Mech w ogrodzie to problem czy ozdoba? Sprawdź, jak się go pozbyć z trawnika i chodnika. Ale mech warto też docenić

Kiedy na naszym trawniku, w warzywniku lub na ogrodowej ścieżce pojawiają się mchy, natychmiast próbujemy się ich pozbyć, uznając za zagrożenie dla roślin i ogrodowej infrastruktury. Zanim jednak chwycimy za narzędzia lub preparaty chemiczne, przyjrzyjmy się mchom nieco bliżej i spróbujmy zrozumieć ich naturę, bo choć faktycznie bywają uciążliwe, mogą też stanowić wspaniałą ozdobę ogrodu.

Mchy to bardzo szczególne organizmy. Pomimo iż zaliczane są do roślin, nie tworzą typowych dla nich organów takich jak liście, łodygi czy korzenie, ale zastępujące je listki (mikrofile), łodyżki i chwytniki. Mchy należą też do roślin pionierskich, zasiedlających trudne stanowiska, którymi w ich przypadku są miejsca cieniste oraz gleby ciężkie, zbite, mokre i kwaśne. Z tego względu mogą być nawet roślinami wskaźnikowymi, sygnalizującymi, że z glebą w ogrodzie dzieje się coś niedobrego.

Polecamy: Tak zwany mech do dekoracji wnętrz. Co to jest i jak zadbać o zieloną ścianę i inne ozdoby

Jeśli wiec zauważymy, że na naszym trawniku lub w warzywniku zaczyna rozrastać się mech, powinniśmy jak najszybciej sprawdzić stan podłoża. Zbyt zbite i ciężkie warto napowietrzyć np. za pomocą wideł oraz dodać do niego nico rozluźniającego piasku.
W miarę możliwości dobrze jest też poprawić warunki oświetleniowe na danym stanowisku, przycinając nadmiernie rozrośnięte krzewy lub gałęzie drzew.

Trzeba też sprawdzić za pomocą kwasomierza odczyn podłoża i kiedy gleba okaże się zbyt kwaśna, należy ją odkwasić za pomocą odpowiedniego nawozu wapniowego. Na glebę lekką oraz każdą inną odpowiednie będzie wolno działające wapno węglanowe np. kreda nawozowa czy dolomit, z kolei na glebą ciężką, można zastosować wapno szybko działające np. wapno tlenkowe.
Wapnowanie należy wykonać o odpowiedniej porze roku (jesienią w październiku i listopadzie) i pamiętać o zachowaniu 3-4 tygodni przerwy przed zastosowaniem innych nawozów.

Przeprowadzenie zabiegu będzie łatwiejsze w opustoszałym warzywniku, gorzej, jeśli problem dotyczy trawnika. Wtedy wybór nawozów wapniowych będzie ograniczony jedynie do nawozów węglanowych, które działają wolniej i są mniej agresywnie od nawozów tlenkowych. Trawnik należy wapnować jesienią (październik-listopad) lub na przedwiośniu (luty-marzec), gdyż wtedy jest najmniejsze ryzyko jego uszkodzenia i lepsze warunki do wnikania nawozu w głąb podłoża (wilgotno i chłodno).
Ważną rolę w zwalczaniu mchu na trawniku odgrywa też systematyczne przeprowadzanie aeracji i wertykulacji.

Wszystkie te zabiegi powinny pomóc ograniczyć rozwój mchów w niepożądanych miejscach, jeśli jednak nie pomogą, trzeba sięgnąć po jeden z aktualnie polecanych preparatów do zwalczania mchów. Do wyboru mamy jednak głównie nawozy typu antymech, zawierające w składzie żelazo, gdyż inne środki to często preparaty totalne i nieselektywne. Wprawdzie nie wszystkie zawierają toksyczny glifosat, którego w ogrodzie lepiej unikać (np. Agrecol - Randacol Total Natural na ścieżki i podjazdy, Target - Effect 24H, Compo Herbistop), ale oprócz mchu niszczą też inne rośliny, dlatego stosuje się je wyłącznie do zwalczania mchu porastającego kostkę brukową, chodniki czy podjazdy.

Mech to jednak nie zawsze nasz wróg. Czasami warto wprowadzić go do ogrodu celowo, gdyż idealnie nadaje się do ogrodów leśnych, naturalnych i japońskich. Z jego pomocą można tworzyć urocze, tajemnicze, romantyczne zakątki, nawiązujące klimatem do baśniowych historii o Hobbitach i elfach oraz miniaturowe krajobrazy. Szczególnie dobrze mech komponuje się z paprociami, z którymi tworzy wspaniały duet. Uzupełnieniem całości mogą być stare konary i głazy, które pięknie wtopią się w otoczenie.

Aby wprowadzić mech do ogrodu, wystarczy znaleźć wilgotne, zacienione miejsce z próchniczą, stale wilgotną glebą i obsadzić je paprociami oraz kępkami mchu (należy pobrać go z innych części ogrodu lub kupić na aukcjach internetowych w postaci żywego mchu, gdyż nie wolno pozyskiwać go z lasu).

Mech może posłużyć też do zagospodarowania dachu altanki ogrodowej, uatrakcyjnienia głazów i murków w ogrodzie skalnym czy celowego obsadzania szczelin między płytami chodnikowymi. W zacienionych, wilgotnych, rzadko uczęszczanych zakątkach ogrodu może też tworzyć zielony, miękki dywan, zastępując trawnik.