Sposób na trawnik ładny i łatwy w utrzymaniu. Polecamy murawę wielogatunkową. Sprawdź, jakie ma zalety i co posiać na takim trawniku

Murawa wielogatunkowa to pośrednia opcja między klasycznym trawnikiem a kolorową łąką kwietną. W wielu krajach Europy zyskała już spore uznanie, jednak w naszym kraju nadal jeszcze podchodzimy do niej z ostrożnością, uznając, że taki rodzaj trawnika nie pasuje do naszych wyobrażeń o pięknej, zielonej murawie. Mimo to warto przyjrzeć się temu rozwiązaniu nieco bliżej, bo wbrew pozorom ma całkiem sporo zalet. Na jego korzyść przemawia przede wszystkim bioróżnorodność.

Tradycyjny, jednogatunkowy trawnik to rodzaj monokultury, która nigdy nie jest dobra dla środowiska. Rośliny jednego gatunku, w tym wypadku trawy, uprawiane przez wiele lat na tym samym stanowisku, zubożają podłoże i niekorzystnie wpływają na rozwój znajdujących się w nim pożytecznych mikroorganizmów, co w konsekwencji wpływa na jakość i wygląd trawnika. Bez troskliwej pielęgnacji trawa zaczyna z czasem chorować, słabnąć, zasychać, przerzedzać się i zarastać chwastami.

W odróżnieniu od nich trawniki wielogatunkowe nie są tak wrażliwe na czynniki środowiskowe i długo zachowują swoją urodę, bez konieczności nieustannego nawożenia, podlewania czy pielenia. Mają znacznie więcej zalet. Oto one.

• Trawniki wielogatunkowe nie wymagają też tak częstego koszenia, dzięki czemu gleba dłużej pozostaje wilgotna, ułatwiając roślinom przetrwanie suszy.
• Wchodzące w skład trawnika byliny, takie jak koniczyna czy stokrotka łąkowa, wzbogacają glebę w cenne pierwiastki (koniczyna wiąże azot z powietrza, które trafia do podłoża, odżywiając trawę) i zwabiają pożyteczne owady, a także ograniczają wzrost niepożądanych chwastów, zadarniając każdą wolną przestrzeń i nie dopuszczając do pojawiania się w murawie łysych placków.
• Taki trawnik założony na nierównym terenie, np. na zboczu ma większą szansę przetrwania niż jego tradycyjny odpowiednik, gdyż korzenie bylin (głównie koniczyny) wiążą glebę i utrzymują ją na miejscu, zapobiegając jej osuwaniu się i erozji.
• Trawnik wielogatunkowy jest też bardziej odporny na deptanie i intensywne użytkowanie niż sama trawa, dlatego bez obaw można go założyć w miejscu, gdzie często bawią się dzieci lub biegają zwierzęta domowe.
• Nie należy też zapominać o walorach ozdobnych. Wprawdzie trawnik wielogatunkowy nie jest tak idealny jak tradycyjny, ale nawet podczas gorącego lata pozostaje zielony, gdyż znajdujące się w nim byliny są odporniejsze na suszę od trawy. Rzadko koszony ma też szansę zakwitnąć i urozmaicić zieloną murawę niezliczonymi, uroczymi kwiatkami.

Niestety, przy zakładaniu takiego trawnika trzeba być też ostrożnym, bo samodzielne komponowanie mieszanki nasion do wysiewu to ryzykowna sprawa. Jeśli źle dobierzemy proporcje nasion lub wykorzystamy do tego celu nieodpowiednie rośliny lub odmiany, wielogatunkowy trawnik może nas rozczarować. Zastosowana w nim koniczyna łąkowa lub jej odmiany użytkowe szybko przejmą kontrolę nad trawnikiem, niemal całkowicie wypierając trawę. Mogą też rozrosnąć się na sąsiednie rabaty, stając się problemem, a nie dobrodziejstwem.
Dlatego też do uprawy najlepiej wybrać gotową mieszankę trawy, zawierającą w składzie nasiona koniczyny i stokrotki. Szczególnie ważne jest to w przypadku koniczyny, gdyż w takich mieszankach stosuje się tzw. mikrokoniczynę, czyli karłowe odmiany koniczyny o bardzo małych liściach i niewielkim rozmiarze (np. „Pipolina”), które nie zagłuszą trawy w takim stopniu, jak ich pełnowymiarowe odpowiedniki.
Jeśli nie znajdziemy gotowej mieszanki z tymi roślinami, do trawnika z mikrokoniczyną możemy samodzielnie dodać niewielką ilość nasion stokrotki łąkowej, które znajdziemy w centrach ogrodniczych i sklepach internetowych.

Wybierając nasiona na trawnik wielogatunkowy, zwróćmy też uwagę na skład mieszanki, gdyż producenci oferują również nasiona na trawniki kwiatowe. Wprawdzie one także składają się z traw, ale głównie gazonowych i mają domieszkę różnych kwiatów polnych. Takie trawniki lepiej więc sprawdzą się jako trawniki krajobrazowe lub ozdobne niż użytkowe.