Narodowy Bank Polski szacuje, że znaczna część Polaków kupujących mieszkania w dużych miastach finansuje zakup nieruchomości z własnych oszczędności, a nie za pomocą kredytu hipotecznego. W IV kwartale 2014 roku grupa ta stanowiła aż 63 proc. (wartościowo). Jednak dane te dotyczą tylko 7 największych miast, a nie całego kraju.
Biorąc pod uwagę, że mieszkanie w dużym mieście kosztuje kilkaset tysięcy złotych, informację tę można uznać za zaskakującą. Ale pamiętajmy, że w sytuacji rekordowo niskich stóp procentowych część zamożnych Polaków wycofuje swoje oszczędności z lokat bankowych i inwestuje je w nieruchomości. Obecnie średnie oprocentowanie lokat rocznych wynosi tylko 1,84 proc. Tymczasem znacznie więcej można zarobić kupując mieszkanie na wynajem. Tezę tę potwierdzają dane NBP.
Opłacalność wynajmu nieruchomości w porównaniu w innymi formami lokowania oszczędności
Zakupu mieszkania za gotówkę nie dokonują jednak wyłącznie najzamożniejsi Polacy. Część kupujących stanowią także osoby, które zmieniają lokal na większy. Do pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży starego mieszkania dokładają zebrane oszczędności i w ten sposób nie mają potrzeby zaciągania kredytu hipotecznego. Zakupy gotówkowe generują również osoby, które czasowo pracują za granicą. Okres emigracji poświęcają na gromadzenie kapitału, które później pozwala im kupić mieszkanie w Polsce.
Przeczytaj poradnik: Jaka forma inwestowania kapitału opłaca się najbardziej
Dostępność mieszkań rośnie szybko
Kolejną ciekawostką, a zarazem bardzo pozytywną informacją, jest wzrost dostępności mieszkań. Ich ceny w ostatnim czasie pozostają stabilne, podczas gdy pensje Polaków rosną. To sprawia, że zakup mieszkania jest coraz mniejszym wyzwaniem. Jak pokazują najnowsze dane, w najlepszej sytuacji są mieszkańcy Gdyni, Łodzi oraz Gdańska. Tam za przeciętne wynagrodzenie można kupić już ponad 0,9 metra kwadratowego mieszkania. Najgorzej jest natomiast w Krakowie i Warszawie, w których średnia pensja wystarcza na zakup ok. 0,7 mkw. Przeciętny metraż dla siedmiu miast wynosi nieco ponad 0,8 mkw., podczas gdy jeszcze w 2007 r. było to zaledwie pół metra kwadratowego.
Dostępność mieszkania wyrażona jako liczba metrów kwadratowych, które można kupić za przecietne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw
W najbliższym czasie dostępność mieszkań będzie najprawdopodobniej dalej rosnąć. Analitycy spodziewają się, że w tym roku wynagrodzenia mogą wzrosnąć o ok. 3,9 proc., natomiast w przyszłym jeszcze bardzie, bo o ok. 4,1 proc. Jeśli nie będzie temu towarzyszył wzrost cen mieszkań, to w części miast wskaźnik dostępności mieszkań może już niedługo przekroczyć symboliczną wartość 1. Oznaczałoby to, że średnie wynagrodzenie może przewyższyć koszt jednego metra kwadratowego mieszkania.
Najem krótkoterminowy - czy zmienią się zasady?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?