Włocławek: Ta winda potrafi uwięzić!

redakcja GP, Andrzej Galczak
Nigdy nie mamy pewności, czy nie utkniemy w windzie.Wchodząc do windy, nigdy nie mamy pewności, czy w niej nie utkniemy.
Nigdy nie mamy pewności, czy nie utkniemy w windzie.Wchodząc do windy, nigdy nie mamy pewności, czy w niej nie utkniemy. Wojciech Alabrudziński
Od dwóch tygodni mieszkańcy jedenastopiętrowego budynku we Włocławku obawiają się korzystać z windy. Psuje się kilka razy dziennie. Serwisanci mieli problem z ustaleniem przyczyny częstych awarii.

Psująca się winda jest utrapieniem mieszkańców jedenastopiętrowego bloku przy ul. Żytniej 53.

- Awarie powtarzają się od dwóch tygodni - mówi lokatorka mieszkania z pierwszej klatki. - Owszem, na telefoniczne wezwanie przyjeżdża monter, ale siedzenie w zamknięciu przez kilkanaście, a czasem kilkadziesiąt minut powoduje wielki stres. Niektórzy ludzie mają z tym duży problem.

Młodzi mieszkańcy sobie z tym radzą, ale dla starszych osób, które mieszkają w okolicach środkowych pięter winda jest niezbędna. Wówczas, nawet gdy wjadą na ostatnie piętro korzystając z dźwigu zainstalowanego w sąsiedniej klatce, muszą kilka pięter zejść.

- Zdarza się, że ktoś zostanie uwięziony i nie ma przy sobie telefonu - mówi pan Marcin. - Też znalazłem się w takiej sytuacji. Telefon został w mieszkaniu na szafce, a ja musiałem krzyczeć, żeby któryś z sąsiadów mnie usłyszał i zadzwonił po pogotowie dźwigowe. Po ponad dwudziestu minutach zostałem uwolniony. Dlaczego tak się dzieje? Przecież co miesiąc płacimy za korzystanie z windy.

Wielu mieszkańców wychodząc do pracy, na wszelki wypadek, nie chce korzystać z dźwigu, aby nie zostać uwięzionym i się nie spóźnić. Lokatorzy irytują się, bo urządzenie jest prawie nowe, a bardzo często są z nim problemy.

- Dopiero rok temu skończyła się gwarancja, ale jest to tylko urządzenie, które czasem ulega awarii - podkreśla Mariusz Kasak, kierownik montażu w firmie zajmującej się serwisem m.in. tego dźwigu.

Dlaczego tak długo mieszkańcy muszą się borykać z tym problemem? - Nie mogę potwierdzić, że problem występuje od dwóch tygodni. - wyjaśnia kierownik. - Być może jest to wynikiem tego, że usterki pojawiały się okresowo i po przyjeździe serwisanta wszystko było w porządku. Wtedy sprawdzenie elektroniki nie pozwala wykryć przyczyny awarii. Takich przyjazdów nie mam odnotowanych w książce, bo i tak nikt nam za to nie zapłaci. Dopiero, gdy uda się zlokalizować usterkę wiemy, co robić. Udało się to kilka dni temu.

Do Włocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która jest właścicielem budynku, informacja o awarii dotarła dopiero w miniony piątek, gdyż zgłoszenia były kierowane bezpośrednio do pogotowia dźwigowego. - Uszkodzeniu uległy palce magnetyczne - wyjaśnia Waldemar Sękalski, członek zarządu WSM. - To jeden z elementów, który w przypadku nieprawidłowego działania wprowadzał dźwig w stan awaryjny i blokował dalszą jazdę. Wiemy już, co robić.

Mieszkańcy bloku potwierdzili, że winda wreszcie działa. Mają też nadzieję, że tym razem na dłużej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom