Włocławek. Spółdzielnia Mieszkaniowa "Południe" planuje wymianę wind w wieżowcach

- Że też nie ma kary na takich łobuzów - denerwuje się Stanisław Godlewski, który mieszka w wieżowcu na Południu i także korzysta z dźwigu. - Podpalenia? Zdarzają się - mówi. - Ale na szczęście, nie unieruchamiają dźwigów. 

W większości wieżowców we Włocławku są windy mające ponad dwadzieścia lat. Jak wyglądają? Często są pomazane, brudne, śmierdzące. - I tak jest lepiej niż kilka lat temu - przyznaje Mieczysław Lewandowski, pełniący obowiązki prezesa Włocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Najczęstsze uszkodzenia? - Wybicie szyb w drzwiach, skrzywienie krzywki, powodujące blokadę windy, osmolenie przycisków. Od czasu do czasu dochodzi też do kradzieży windowych elementów. Na szczęście, jak twierdzą zgodnie szefowie włocławskich spółdzielni, do takich dewastacji, które zagrażałyby bezpieczeństwu korzystających z dźwigu, dochodzi sporadycznie. Ale są też przypadki zniszczeń świadczących o wyjątkowej bezmyślności.

W jednym z wieżowców na osiedlu Południe wskutek uszkodzenia windy jedna z mieszkanek wpadła do szybu. - Całe szczęście, że był to parter - mówi Zbigniew Lewandowski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Południe". - Tylko dlatego nie doszło do najgorszego.

Spółdzielnia Mieszkaniowa "Południe" przymierza się do wymiany dźwigów w wieżowcach w 2014 roku. - Na razie ograniczamy się do modernizowania układów napędowych i automatyki - mówi Zbigniew Lewandowski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Południe".

Wymiana wind to jednak dla spółdzielni ogromny wydatek. - Jeden dźwig kosztuje sto dwadzieścia tysięcy złotych, a my mamy takich urządzeń trzydzieści sześć - podkreśla Jan Gniadek, prezes Międzyzakładowej Młodzieżowej Spółdzielni Mieszkaniowej we Włocławku. - Na razie więc staramy się utrzymać w dobrym stanie dźwigi zamontowane dwadzieścia lat temu, na bieżąco serwisujemy, konserwujemy.

Ostatnio pojawiły się w niektórych wysokich budynkach estetyczne windy z "kwasówki". Nowoczesne windy z rozsuwanymi drzwiami są np. na osiedlu Kazimierza Wielkiego. I jak podkreślają użytkownicy, są one rzadziej dewastowane niż stare urządzenia.

(goz)