Bydgoszcz: Chcemy segregować śmieci, ale nie ma jak!

redakcja GP, (ak)
Bydgoszczanie wiedzą, jak segregować. Brakuje pojemnikówMieszkańcy już dobrze wiedzą, jak segregować śmieci. Brakuje pojemników.
Bydgoszczanie wiedzą, jak segregować. Brakuje pojemnikówMieszkańcy już dobrze wiedzą, jak segregować śmieci. Brakuje pojemników. Jarosław Pruss
Brakuje pojemników do segregowania śmieci, a te które stoją - pękają w szwach - to był najczęstszy problem nowych zasad „śmieciowych”, jaki sygnalizowali wczoraj Czytelnicy. Sprawdziliśmy kilka miejsc.

W niedzielę po południu posegregowałam śmieci, wychodzę rano, żeby je wyrzucić do odpowiednich pojemników, bo przecież nie mam w mieszkanku za dużo miejsca, by to wszystko magazynować, a tu - nic - opowiada z samego rana pani Cecylia z ul. Dekarzy 1 na Kapuściskach. - Żadnych pojemników do segregacji śmieci do naszej wspólnoty mieszkaniowej nie dostarczono.

Pani Cecylia zadzwoniła do administratora, do urzędu miasta, firmy sprzątającej - bezskutecznie, ale mówi, że poczeka ze śmieciami. Pan Roman natomiast, także z Kapuścisk, nie czekał. Idąc do pracy zabrał worki z odpadami z poszczególnych kategorii, a kiedy nie znalazł kolorowych kubełków, wyrzucił wszystko do kontenera ze śmieciami mieszanymi.

- Mieszkam przy ul. Walecznych [też na Kapuściskach - przyp. red.] i - przede wszystkim - firma, która wcześniej miała umowę, z końcem miesiąca nie zabrała śmieci. No gdyby jeszcze tylko te z niedzieli zostały, ale w sobotę też nikt nie opróżniał śmietników! - mówi pan Jerzy. - A dziś żadnych pojemników do segregowania nie znalazłem. Podzieliłem śmieci, jak było w ulotce i zostawiłem, podobnie, jak inni - obok śmietnika.

O problemie wie prezes Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej „Jedność". - Zrobiłem spacer po osiedlu i okazuje się, że śmietniki na odpady segregowane są przepełnione - informuje Marek Łudziński. - Ludzie układają worki obok. Muszę wyjaśnić z Corimpem, o co chodzi, ale nie mogę się dodzwonić.

- Nie dostaliśmy od „Jedności" informacji, gdzie mamy postawić pojemniki do selektywnej zbiórki. Wystarczy, że prezes da nam znać, poda miejsca, to ja mam dzwony gotowe, mogę zaraz je tam zawozić - deklaruje w południe Iwona Fifielska, wiceprezes Corimpu.

- Próbowałem się w ubiegłym tygodniu spotkać z Corimpem, ale nie było zainteresowania - odpowiada Łudziński.

Wczoraj już takiego problemu nie było. Krótko po naszej rozmowie z Iwoną Fifielską usłyszeliśmy od prezesa „Jedności". - Jutro spotykam się z panią prezes i myślę, że pojutrze sytuacja będzie opanowana. - Nie da się tak od ręki, w jeden dzień wszystko ustawić, ale dowozimy pojemniki tam, gdzie potrzeba - zastrzega Fifielska.

Podobne problemy pojawiły się też na innych osiedlach. - Rozmawiałem z panią sprzątaczką, że śmietników jeszcze nie dostarczono - informuje pan Maciej z ul. Kasztanowej.

- Chciałem dziś wyrzucić swoje posegregowane śmieci. Przeszedłem się z workami po osiedlu i wróciłem z nimi do domu - wzdycha Łukasz Kulpa z Wyżyn.

Jeszcze inny problem pojawił się w Fordonie. - Jako wspólnota mieszkaniowa mieliśmy wcześniej umowę z Remondisem - relacjonuje członek zarządu wspólnoty z ul. Wysokiej. - Zabierano odpady 8-10 razy w miesiącu, a teraz Corimp ma je zgarniać 2 razy w miesiącu? Mamy czekać do 10 sierpnia?! Niemożliwe, tym bardziej że z końcem miesiąca nie opróżniono pojemników. Już są pełne. Zawołam sanepid!

- Gdyby pan przeczytał ulotkę dokładnie, to wiedziałby, że w przypadku, gdy opróżnianie raz na tydzień nie wystarczy, można zwiększyć częstotliwość - tłumaczy Hanna Pawlikowska, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej.

Pan Stanisław Jóźwiak z domku jednorodzinnego na Bartodziejach dostał wprawdzie kolorowe worki, ale... - Zielony, do szkła, jest mocniejszy, zaś żółty do papieru, metalu i plastiku jest bardzo cienki. Wystarczy byle papier, żeby go porwać. Remondis musi coś z tym zrobić.

I, jeśli to będzie problem, to na pewno to zrobi - zapewnia Pawlikowska. - Firma bowiem musi posprzątać po sobie. Jeśli worki będą się rwały, to będą mieli więcej roboty.

- Wrzuciłam śmieci do zwykłego pojemnika, bo tych do segregacji nie było. Czy teraz zostanę ukarana finansowo? - pyta mieszkanka z ul. Porazińskiej w Fordonie.

- Jeśli firma odpowiadająca za śmieci nie dostarczyła pojemników do segregacji, to musi teraz śmieci posegregować we własnym zakresie. Mieszkańcy nie mogą za to odpowiadać - uważa dyrektor WGK.

- Prosimy o cierpliwość. Od wczoraj obowiązują zupełnie nowe zasady i może potrwać kilka dni, zanim uda się wszelkie problemy rozwiązać - apeluje Marta Stachowiak, rzeczniczka urzędu miasta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom