Rozmnażanie porzeczki. Polecamy trzy skuteczne sposoby. Czarne porzeczki, czerwone i białe za darmo! Sprawdź, jak to zrobić

Cenione dawniej przez naszych dziadków porzeczki, odeszły na pewien czas w zapomnienie, jednak obecnie znów powracają do łask i stają się w ogrodach coraz bardziej popularne. Zamiast jednak kupować ich sadzonki na targu lub w centrum ogrodniczym, można też pozyskać je we własnym zakresie i to na kilka sposobów.

Najefektywniejszym z nich jest pobieranie z krzewów zdrewniałych sadzonek pędowych. Do zabiegu przystępujemy w okresie spoczynku roślin, czyli jesienią lub na przedwiośniu (listopad, luty-marzec).

Ze zdrowego, dorodnego krzewu wybieramy 2-3 silne, proste, mocne, wysokie, dostatecznie zdrewniałe pędy jednoroczne o grubości ołówka i ścinamy je nad 2-3 oczkiem ponad ziemią. Z przyciętych pędów usuwamy miękki, cienki wierzchołek, a pozostałą część tniemy na 20-25 centymetrowe odcinki (każda sadzonka powinna posiadać 3 pąki). Cięcie górne wykonujemy nad oczkiem po skosie, natomiast dolne pod pąkiem prosto. Dzięki temu woda będzie lepiej spływać z wierzchołka sadzonki, nie narażając jej na infekcje, a różne rodzaje cięcia pozwolą wiosną ustalić, gdzie jest góra, a gdzie dół sadzonki.

Tak przygotowane sadzonki wiążemy sznurkiem po kilka w niewielkie pęczki i przechowujemy do wiosny w ciemnym i chłodnym miejscu (temp. ok. 0-4°C). Sadzonek nie można jednak tak zwyczajnie położyć na półce w przechowalni czy piwnicy, gdyż wyschną. Należy ułożyć je pod kątem w ażurowej skrzyneczce i obsypać wilgotnym piaskiem do ok. ¾ ich wysokości.

Podczas przechowywania trzeba też co jakiś czas sprawdzać, czy piasek jest wilgotny i czy sadzonki są zdrowe (te z objawami chorób lub gnicia należy usuwać). Jeśli nie mamy odpowiedniego pomieszczenia, sadzonki możemy też spróbować przechować w dołowniku na zewnątrz, choć to bardziej ryzykowny sposób (w surowe zimy sadzonki mogą przemarznąć). W tym celu wykopujemy w zacienionym miejscu głęboki otwór w ziemi (ok. 50 cm głębokości), wypełniamy go piaskiem, umieszczamy w nim sadzonki i zabezpieczamy od góry grubą włókniną lub warstwą liści.

Do gruntu sadzonki wysadzamy wczesną wiosną (marzec-kwiecień), zanurzając ich podstawę w ukorzeniaczu, a następnie umieszczając je prosto lub pod skosem w żyznej, próchniczej, wilgotnej ziemi. Sadzonki najlepiej sadzić początkowo w rzędzie na rozsadniku (rozstaw ok. 20 x 15 cm), w dobrej, pulchnej ziemi, na zacisznym, półcienistym stanowisku, gdzie będą mogły spokojnie się ukorzeniać. Jesienią sprawdzamy, które ukorzeniły się na tyle dobrze, że można je posadzić na docelowym stanowisku, a które należy pozostawić jeszcze na rozsadniku i przesadzić dopiero wiosną następnego roku.

Innym sposobem rozmnażania porzeczek są odkłady poziome. W tym celu wiosną obok krzewu wykonujemy w ziemi podłużny rowek, układamy w nim przygięty do ziemi silny, zdrowy, 1-2 letni pęd, mocujemy go w kilku miejscach do podłoża za pomocą kawałków wygiętego w łuk drutu i obsypujemy na całej długości ziemią, najlepiej zmieszaną z kompostem (wierzchołek pędu musi wystawać ponad ziemię).

Następnie przez cały sezon odkład nawadniamy, a jesienią sprawdzamy, czy na pędzie wytworzyły się odpowiednio duże korzenie. Jeśli tak, odgarniamy ziemię, odcinamy pęd od rośliny matecznej, tniemy go na poszczególne, ukorzenione sadzonki i umieszczamy je na docelowym stanowisku. Taki rodzaj odkładu nazywany jest powtarzalnym i pozwala uzyskać kilka sadzonek z jednego pędu. Jeśli jednak pęd jest zbyt sztywny, można wykonać z niego odkład prosty, wyginając go w łuk i mocując do ziemi tylko w jednym miejscu.

Kolejna metoda rozmnażania porzeczek to kopczykowanie (odkłady pionowe). W tym celu wiosną młody krzew przycinamy na wysokość kilku centymetrów ponad ziemią (ok. 6-8 cm), a gdy z pąków wyrosną młode, niezdrewniałe pędy o ok. 20 cm wys., ich podstawy obsypujemy lekką zimą z dodatkiem kompostu, podwyższając jej warstwę w miarę wzrostu pędów.
Jesienią sprawdzamy, czy pędy dostatecznie się ukorzeniły i jeśli tak, odgarniamy kopczyk ziemi, odcinamy sadzonki od rośliny matecznej i sadzimy na docelowym stanowisku. Jeśli natomiast korzenie na pędach są jeszcze zbyt małe, pozostawiamy je do wiosny i dopiero wtedy rozsadzamy.