Remont mieszkania czy domu najczęściej przeprowadzamy w Polsce wiosną, jednak w 2020 r. koronawirus postawił wszystko na głowie. Jak pokazuje raport opublikowany przez Santander Consumer Bank, 23,6 proc. Polaków przełożyło już zaplanowane prace remontowe z powodu pandemii. To złe wieści dla firm remontowych, są jednak powody do ostrożnego optymizmu.
Remonty domów i mieszkań w czasach koronawirusa
Przeprowadzone przez Santander Consumer Bank badanie „Polaków portfel własny: wiosenne wyzwania" pokazało, jak silnie pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 wpłynęła na remonty w Polsce. Jeszcze w marcu co trzeci badany twierdził, że największym wyzwaniem finansowym wiosny będzie dla niego remont mieszkania lub domu. Miesiąc później sytuacja była już kompletnie inna – niemal co czwarty badany twierdził wówczas, że przekłada plany remontowe na później.
Na decyzję o przełożeniu remontu wpłynęły zarówno same trudności praktyczne związane z lockdownem, jak i obawy o zdrowie oraz domowy budżet. Te ostatnie nie powinny dziwić – jak wykazało w 2019 r. badanie Kantar Polska, średnia kwota wydawana na remont to blisko 20 tys. zł. Ponadto aż 47 proc. z nas zapłaciło w zeszłym roku za remont więcej, niż planowało.
Zobacz: Remont mieszkania w trakcie pandemii. Jak przeprowadzić go bezpiecznie?
Jeśli chodzi o to, na kiedy przekładane są wiosenne plany (w tym remont), większość ankietowanych wykazała się optymizmem:
- 33,6 proc. – na drugą połowę 2020 r.,
- 25,4 proc. – najwcześniej na wiosnę 2021 r.,
- 25,4 proc. – na moment natychmiast po zakończeniu epidemii,
- 10,7 proc. – nie przesuwa planów i realizuje je w pierwotnym terminie,
- 4,9 proc. – całkowicie rezygnuje z wcześniejszych planów.
Jak podkreślono w raporcie, osoby deklarujące przełożenie swoich planów na moment tuż po zakończeniu epidemii najprawdopodobniej odłożyły remont na później głównie z uwagi na lockdown i związane z nim trudności (badanie przeprowadzono w kwietniu). Można się zatem domyślać, że wiele z tych osób zaczęło remontowanie mieszkania czy domu już w maju czy czerwcu. Nietypowo gorącym okresem w branży remontowej powinna być także w 2020 r. jesień i zima.
Zakres przeprowadzanych przez Polaków prac remontowych. Źródło: Homebook.pl
Firmy remontowe nastawiają się na kiepski rok
Gdyby oceniać tylko po hałasach dobiegających zza ściany, wielu z nas przysięgłoby, że liczba remontów podczas lockdownu nie spadła, a wzrosła. Rzeczywistość była jednak inna. Jak wykazało opublikowane na początku czerwca badanie Instytutu BCMM – badania marketingowe, pandemia koronawirusa miała negatywny wpływ na działalność 76 proc. firm zajmujących się pracami wykończeniowymi (w tym remontami).
– Według najnowszej edycji raportu – „Nastroje wykonawców wnętrz 2020" – aż 53% badanych wykonawców specjalizujących się w pracach wykończeniowych wewnątrz budynków spodziewa się spadku przychodów firmy w 2020 roku w porównaniu do roku poprzedniego – czytamy w komunikacie prasowym.
Tylko 9 proc. badanych firm spodziewa się zysków wyższych niż w 2019 r., a 19,3 proc. – zysków takich samych jak w ubiegłym roku. Pozostali nie byli pewni, czego się spodziewać.
Sprawdź: Balkony podwieszane i markizy. Jakie formalności trzeba załatwić, by je zamontować?
Za największe problemy spowodowane pandemią wykonawcy wnętrz uznali odwoływanie lub wstrzymywanie prac przez klientów (90,2 proc.) oraz brak nowych zleceń i pogorszenie sytuacji na rynku (70,9 proc.). Blisko co czwarty skarżył się na trudności z zakupem materiałów budowlanych, a ponad 21 proc. badanych nie mogło się zaopatrzyć w środki ochrony osobistej dla swoich pracowników.
Koniec hotelu Marriott w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?