Spis treści
Zakup tylko z rynku wtórnego – największe zaskoczenie programu
Zapowiadany przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii program „Pierwsze klucze” ma ułatwić zakup pierwszego mieszkania lub domu. Warunki jego funkcjonowania wykluczają jednak możliwość nabycia nieruchomości od dewelopera. Aby skorzystać ze wsparcia, lokal musi być oddany do użytku co najmniej 5 lat wcześniej, a dotychczasowy właściciel powinien posiadać go przez minimum 3 lata.
– Na pewno jest pewna grupa przyszłych beneficjentów, którzy czekali na program, bo marzyli o mieszkaniu nowym, prosto od dewelopera. Te osoby mogą czuć się zawiedzione. Ale jak wiele osób będzie musiało faktycznie zmienić plany i przejść na rynek wtórny? To może nieco zaskakiwać, ale wysoki odsetek poszukujących nie rozgranicza rynku wtórnego i pierwotnego. Dużo osób po prostu szuka mieszkania – komentuje Rafał Bieńkowski z portalu Nieruchomosci-online.pl.
Większość kupujących nie ogranicza się do jednego rynku
Analiza przeprowadzona przez portal Nieruchomosci-online.pl, który publikuje zarówno ogłoszenia z rynku wtórnego, jak i pierwotnego, wskazuje, że w 2024 roku 44 proc. kupujących brało pod uwagę obie opcje. Tylko 6 proc. poszukujących skupiło się wyłącznie na rynku pierwotnym, natomiast aż 50 proc. osób interesowało się wyłącznie lokalami z drugiej ręki, które często mają lepszą lokalizację i atrakcyjniejszą cenę. Badanie objęło 48,2 tys. użytkowników portalu z 61 miast.
Ankieta ujawniła również różnice w preferencjach poszczególnych grup kupujących. Wśród rodzin z dziećmi zarówno rynek wtórny, jak i pierwotny akceptowało 50 proc. poszukujących, wśród singli 42 proc., a wśród par 41 proc. W przypadku osób planujących zakup inwestycyjny aż 52 proc. było otwartych na oba segmenty rynku.
– „Program „Pierwsze klucze”, oprócz kryterium dochodowego, ma też uwzględniać limit ceny metra kwadratowego – do 10 tys. zł. W przypadku Warszawy, Gdańska, Krakowa, Poznania i Wrocławia będzie to wprawdzie 11 tys. zł, ale nie zmienia to faktu, że ze wsparcia skorzystają głównie osoby kupujące w miastach małych lub średniej wielkości. Ewentualnie ci akceptujący dalekie obrzeża dużych miast, czyli często gorszą lokalizację lub lokale do gruntownego remontu – dodaje Rafał Bieńkowski.
Dane portalu wskazują również, że w 2024 roku najwięcej osób jednocześnie rozważających zakup na rynku wtórnym i pierwotnym było w Opolu (54 proc.) i Olsztynie (50 proc.). Najmniej takich niezdecydowanych kupujących odnotowano natomiast w Katowicach i Kielcach (po 38 proc.) oraz w Łodzi (39 proc.).
Źródło: Nieruchomosci-online.pl
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź RegioDom codziennie. Obserwuj RegioDom.pl!