Spis treści
- „Czyste Powietrze” coraz bardziej atrakcyjne. Kwoty dofinansowania wzrosły dwukrotnie
- Ekspert: trzeba zachęcać Polaków do kompleksowej termomodernizacji. Potrzeba długofalowej strategii
- Warto termomodernizować teraz, gdy materiały budowlane i ekipy są dostępne
- Unia Europejska będzie naciskać na mniejsze zużycie energii w budynkach. Zwlekający z termomodernizacją mogą stracić
„Czyste Powietrze” coraz bardziej atrakcyjne. Kwoty dofinansowania wzrosły dwukrotnie
3 stycznia 2023 r. wystartowała nowa edycja „Czystego Powietrza”. Osoby, które nie interesowały się programem w latach poprzednich, zdecydowanie powinny zrobić to teraz – zmieniło się bowiem dużo. Program stał się bardziej dostępny, a prace termomodernizacyjne można sfinansować łatwiej niż przedtem. Najważniejsze zmiany w „Czystym Powietrzu” od 2023 r. to:
- wyższe kwoty dotacji na wszystkich trzech poziomach dofinansowania – teraz można uzyskać nawet 135 tys. zł,
- podwyższenie progów dochodowych umożliwiających udział w programie – obecnie więcej osób spełnia warunki uczestnictwa,
- możliwość poszerzenia już złożonego wniosku – jeśli ktoś uzyskał już kiedyś środki na wymianę pieca, teraz może złożyć wniosek ponownie i dodatkowo otrzymać pieniądze na ocieplenie budynku,
- opcja prefinansowania inwestycji – nawet 50 proc. dotacji można otrzymać przed rozpoczęciem prac, a resztę po ich zakończeniu (zwrot kosztów).
– Podwyższenie w programie wartości dotacji, a także urealnienie progów dochodowych, to z pewnością krok w bardzo dobrą stronę. Pozwoli to większej grupie beneficjentów, zwłaszcza spośród tych mniej zamożnych obywateli naszego kraju, na dostęp do programu i na podjęcie inwestycyjnego wysiłku termomodernizacyjnego – ocenia Paweł Kisiel, prezes zarządu firmy Atlas, producenta materiałów chemii budowlanej.
Ekspert: trzeba zachęcać Polaków do kompleksowej termomodernizacji. Potrzeba długofalowej strategii
Zdaniem eksperta z branży szczególnie cenną zmianą w „Czystym Powietrzu” jest możliwość poszerzenia wniosku o dodatkowe prace termomodernizacyjne. To duża szansa dla osób, które już dokonały wymiany pieca, a teraz chciałyby działać dalej. Warto bowiem pamiętać, że prawdziwe oszczędności na ogrzewaniu przynosi dopiero kompleksowa termomodernizacja budynku. Co więcej, w opinii specjalistów ocieplenie ścian i stropów powinno się przeprowadzić przed wymianą pieca – taka kolejność prac daje bowiem najlepsze efekty.
– Tak naprawdę działania zmierzające do oszczędzania energii w domach i tym samym do redukcji smogu, należy rozpoczynać właśnie od głębokiej termomodernizacji, w tym od ocieplenia ścian i wymiany stolarki okiennej – wyjaśnia Kisiel. – Sama wymiana źródła ciepła jest oczywiście istotna, ale źródło energii warto wymienić wtedy, gdy zapewnimy efektywne wykorzystanie energii, gdy zaizolujemy dom tak, by coraz mocniej drożejącą energię oszczędzać, a nie ją marnować. Wtedy ograniczymy też w rzeczywisty sposób emisję szkodliwych substancji do otaczającego nas powietrza.
Zdaniem eksperta nie należy jednak poprzestawać na tym, co już jest, tylko podejmować dalsze działania służące zachęcaniu Polaków do termomodernizacji i ułatwianiu tejże. Jak podkreśla, w Polsce wciąż brakuje długofalowego programu strategicznego dotyczącego termomodernizacji, który jest bardzo potrzebny. Według Kisiela istniejące programy i rozwiązania takie jak „Czyste Powietrze”, „Stop Smog”, „Moje Ciepło” czy ulga termomodernizacyjna obejmują różne wycinki rynku i nie zawsze dobrze się uzupełniają. Tymczasem najlepsze efekty przyniósłby odgórny, całościowy program, który umożliwiłby masową termomodernizację polskich domów.
– Przemyślana, długoterminowa strategia na rzecz termomodernizacji jest nam niezwykle potrzebna tu i teraz. (…) Wielkim wyzwaniem w kraju jest właśnie ogrom budynków wymagających zabiegów termomodernizacyjnych. Mamy zresztą w tym wymiarze ogromne zapóźnienie w stosunku do krajów europejskich tzw. Starej Unii. Na wdrożenie dobrej strategii termomodernizacyjnej jest dziś nie tylko najwyższy czas, ale także czas wyjątkowo sprzyjający. Jeśli tego nie wykorzystamy, to w niedalekiej przyszłości może się okazać, że zmarnowaliśmy naprawdę znakomitą okazję – uważa prezes zarządu firmy Atlas.
Warto termomodernizować teraz, gdy materiały budowlane i ekipy są dostępne
Dlaczego zdaniem eksperta teraz jest najlepszy czas na ocieplanie budynków i stworzenie w Polsce wszechstronnej, długofalowej strategii termomodernizacji? Argumentów jest kilka. Przede wszystkim po raz pierwszy od kilku lat na rynku szeroko dostępne są zarówno materiały budowlane, jak i ekipy. Tego drugiego faktu jeszcze w pełni nie odczuwamy, ale niewątpliwie odczujemy w 2023 r. i później – obserwowane spowolnienie w budownictwie mieszkaniowym sprawi, że firmy zajmujące się wykonawstwem będą mieć mniej zleceń. Łatwiej będzie więc zatrudnić fachowca. Trzeba jednak „chwytać moment”.
– Jeśli dziś nie będziemy mieli w kraju planu na zagospodarowanie ekip budowlanych do prac termomodernizacyjnych, to kadry po prostu odpłyną z branży, może częściowo wyjadą za zachodnią granicę, gdzie popyt na usługi w dziedzinie termomodernizacji jest ogromny. W końcu także rynek mieszkaniowy w Polsce wyjdzie z zapaści – podkreśla Kisiel.
Zdecydowanie za to minęły zeszłoroczne problemy z dostępnością materiałów, choć ich ceny wciąż mogą przyprawić niekiedy o ból głowy. Jak podaje Stowarzyszenie Wykonawców Elewacji, w styczniu 2023 r.:
- metr sześcienny styropianu kosztował średnio 200–300 zł,
- wełna mineralna fasadowa to koszt rzędu nawet 500 zł/m3,
- ceny stali, które w ubiegłym roku sięgały aż 9000 zł za tonę, spadły do 3500 zł za tonę.
Co więcej, część z tych materiałów może dalej drożeć, choć nie powinny to już być podwyżki tak radykalne jak w ubiegłym roku. SWE spodziewa się m.in. wzrostów cen chemii budowlanej o ok. 17 proc., w górę mają pójść także ceny wełny mineralnej.
Unia Europejska będzie naciskać na mniejsze zużycie energii w budynkach. Zwlekający z termomodernizacją mogą stracić
Inny ważny argument za tym, by wspierać termomodernizację w Polsce właśnie teraz, to fakt, iż w Unii Europejskiej będzie się dążyć do coraz większej oszczędności energii w budynkach. A to zdaniem eksperta firmy Atlas oznacza, że w państwach członkowskich najprawdopodobniej będzie kładziony coraz większy nacisk na termomodernizację.
– Trend termomodernizacyjny w krajach UE będzie stale rósł. Nie zdziwiłbym się, gdyby w perspektywie najbliższych lat pojawiły się jakieś rozwiązania typu certyfikaty emisyjne i określone podatki związane z emisyjnością budynków. Kto nie zdąży z ograniczeniem zużycia energii, ten prawdopodobnie będzie się musiał liczyć ze zwiększonym obciążeniem podatkowym. Zatem kompleksowe zajęcie się problemem termomodernizacji w Polsce to zarówno potrzeba środowiskowa i zdrowotna, jak i kwestia ekonomicznego rozsądku – uważa Kisiel.
Zdaniem specjalisty z branży nie wolno też zapominać o sytuacji za naszą wschodnią granicą. Prędzej czy później dojdzie bowiem do zakończenia działań wojennych, a wówczas rozpocznie się wielka odbudowa Ukrainy, która w naturalny sposób „zassie” wiele polskich firm. Wówczas sytuacja popytowa i cenowa na polskim rynku materiałów budowlanych mocno się zmieni i najlepszy moment na masową termomodernizację budynków w Polsce minie.
– To wszystko spowoduje, że jeśli nie zdążymy z pomysłem na termomodernizację teraz, jeśli teraz nie skorzystamy z tego swoistego „gospodarczego okienka”, to potem może być już znacznie trudniej i znacznie drożej – podsumowuje ekspert.
Sprawdź, czy masz wszystko, czego potrzebujesz
