Na termomodernizacji domu możesz zaoszczędzić blisko 13–24 tys. zł rocznie. Zobacz wyliczenia ekspertów od ociepleń

Miliony domów jednorodzinnych w Polsce to budynki pozbawione jakiegokolwiek ocieplenia. Jest tak szczególnie w przypadku budynków stawianych w czasach PRL-u. Używając metafory, można powiedzieć, że właściciele takich domów palą w piecu banknotami – z nieocieplonych obiektów ucieka ogromnie dużo ciepła, przez co koszty ogrzewania są bardzo wysokie. Dodatkowo budynki takie spalają więcej opału, a więc i generują dużo smogu.

– To ogromna strata nie tylko dla pojedynczych gospodarstw domowych, ale również całej gospodarki. Co roku w powietrze ulatują miliardy złotych, które można byłoby przeznaczyć na ważne cele istotne dla indywidualnych właścicieli, jak i dla kraju, np. na modernizację sieci energetycznej. Co ważne, te straty zwiększają się wraz ze wzrostem cen każdej tony węgla czy metra sześciennego gazu – zauważa Henryk Kwapisz, Dyrektor ds. relacji instytucjonalnych Grupy Saint-Gobain.

Przed termomodernizacją domu właścicieli często powstrzymuje wysoki koszt takiego przedsięwzięcia. Nie myślą oni jednak o tym, że taka inwestycja szybko się zwraca. Jak obliczyli eksperci marki ISOVER, kompleksowa termomodernizacja domu może obniżyć zapotrzebowanie na energię cieplną aż o 66–70 proc., przynosząc oszczędności liczone w tysiącach złotych. Żeby nie być gołosłownym, poniżej przedstawiamy wyliczenia dla dwóch popularnych typów domów z PRL-u: znanej z miast tzw. kostki oraz popularnego na wsi domu typu stodoła.

Tzw. kostki chętnie budowano w Polsce w latach 70. i 80. XX w. Te piętrowe budynki często do dziś są pozbawione jakiegokolwiek ocieplenia. Eksperci ISOVER wzięli pod lupę typowy dom typu kostka z dwufunkcyjnym kotłem gazowym i centralnym ogrzewaniem, zamieszkały przez 4 osoby.

Rocznie taki budynek ma zapotrzebowanie na energię do ogrzewania i podgrzewania ciepłej wody na poziomie od ok. 53000 do ok. 60000 kWh (w zależności od użytych materiałów). Zapotrzebowanie to można jednak ograniczyć o 68–73 proc. dzięki kompleksowej termomodernizacji.

Według ekspertów termomodernizacja domu typu kostka pozwala zaoszczędzić:

• 10 700–12 800 zł rocznie – przy kompleksowej termomodernizacji przy użyciu wełny mineralnej (ocieplenie ścian zewnętrznych, dachu i stropu nad piwnicą, wymiana stolarki zewnętrznej),
• 7 900–10 000 zł rocznie – przy ociepleniu tylko ścian zewnętrznych i dachu,
• 8 100–10 200 zł rocznie – przy ociepleniu ścian i wymianie stolarki,
• 1500 zł rocznie – przy ociepleniu wyłącznie dachu.

– Izolacja przegród zewnętrznych ma zasadnicze znaczenie dla wysokości opłat, które właściciele domów jednorodzinnych ponoszą za ogrzewanie. Powinniśmy o tym pamiętać, tym bardziej, że czasy taniego paliwa się skończyły. Ogrzewanie domu bez ocieplonych przegród zewnętrznych jest tak samo nieefektywne, jak pieczenie ciasta w otwartym piekarniku – podkreśla Kwapisz.

Dom typu stodoła to popularny swego czasu na wsi i na terenach podmiejskich budynek parterowy z poddaszem, pozbawiony piwnicy, kryty na ogół dachówką ceramiczną i zwykle nieocieplony. Eksperci ISOVER przyjrzeli się efektom termomodernizacji takiego domu zamieszkałego przez 3 osoby, wyposażonego w kocioł na węgiel kamienny, centralne ogrzewanie i bojler elektryczny do podgrzewania wody.

Jak obliczono, roczne zapotrzebowanie domu typu stodoła na energię cieplną to ok. 79000–88000 kWh/rok. Kompleksowa termomodernizacja pozwala jednak obniżyć je o 66–70 proc., przynosząc znaczną ulgę domowemu budżetowi.

Eksperci podają, że termomodernizacja domu typu stodoła pozwala zaoszczędzić:

• 20 000–23 700 zł rocznie – przy kompleksowym ociepleniu całego budynku przy użyciu wełny mineralnej (ocieplenie ścian zewnętrznych, dachu i stropu nad piwnicą, wymiana stolarki zewnętrznej),
• 15 600–19 500 zł rocznie – przy termomodernizacji jedynie ścian zewnętrznych i dachu,
• 11 600–15 400 zł rocznie – przy ociepleniu tylko ścian zewnętrznych,
• 4 300 zł rocznie – przy ociepleniu jedynie dachu.

– Problem nieocieplonych domów jednorodzinnych dotyczy całej Polski – zarówno dużych miast, jak też mniejszych miejscowości i wsi. Ich ogrzewanie przy obecnym stanie technicznym wiąże się z ogromnymi stratami energii, a co za tym idzie, również pieniędzy – podkreśla Ewa Bryś, ekspert ISOVER.