- Naszą uchwałę poparła zdecydowana większość obecnych na walnym - mówi „Pomorskiej" Elżbieta Kuczkowska-Stormann. - Poinformowano mnie, że chyba tylko jedna osoba osoba głosowała inaczej.
- Moim zdaniem głosujący nie do końca wiedzieli, nad czym głosują - mówi prezes Jakub Chmurzyński, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Chojnicach. - Wydawało im się, że już głosują za podziałem. Źle się stało, że nikt nie poinformował spółdzielców, że uchwała, jeżeli przejdzie na wszystkich walnych, będzie jedynie upoważnieniem zarządu do podania ewentualnych kosztów podziału spółdzielni.
Czy w spółdzielni mieszkaniowej dojdzie do rozdziału Chojnic i Czerska?
Dlaczego więc nie zrobił tego sam prezes? - Nie prowadziłem zebrania - odpowiada. - Zgromadzeni wybrali prowadzącego spotkanie i to on decydował.
W zebraniu uczestniczyło prawie siedemdziesięciu chojniczan na 700 uprawnionych. W porównaniu do wcześniejszych walnych frekwencja była przyzwoita. Zaraz na początku mieszkańcy wybierali członków naszej rady. - Nie chciałbym na razie podawać wyników - mówi „Pomorskiej" prezes Chmurzyński. - Te poniedziałkowe jeszcze o niczym nie świadczą. Poznamy je po podliczeniu wszystkich walnych.
Jak się jednak dowiedzieliśmy, głosowania były zaskakujące. Obecny przewodniczący rady nadzorczej Henryk Mollin dostał zaledwie dwa głosy.
