Sępólno: kupi mieszkanie za grosze, a sprzeda za duże pieniądze

Radni na komisji komunalnej zaproponowali odejście od zasady, że w razie wykupu za mieszkania komunalne najemcy płacą tylko 20 proc. ich wartości. – Niestety, zdarza się tak, że ktoś wykupuje mieszkanie z lokatorami, płacąc ich długi, a później po prostu przejmuje lokal – tłumaczy Drogowski. – W mieście nic się nie buduje, ktoś ma trzypokojowe mieszkanie, zainteresowany kupi za grosze, ale sprzeda dalej za pieniądze.

Radni proponują, żeby mieszkania sprzedawać zgodnie z wyceną rzeczoznawcy

– Nie chodzi o to, żeby wrzucić je na wolny rynek, ale o to, żeby lokator kupił je za cenę podaną przez fachowca - dodaje Drogowski. - Moim zdaniem należy także sprzedawać mieszkania z częścią działki, a nie po obrysie budynku. I koniecznie z kawałkiem podwórka, bo dochodzi do takich absurdów, że lokal i ziemia jest własnością prywatną, a podwórko - gminną.

Chodzi o parkowanie - na gminnym gruncie można zostawić samochód i blokować innym przejście, choćby do szopy, którą lokatorzy wykupują wraz z mieszkaniami. – Na podwórkach parkują ludzie z miasta – dodaje Drogowski. – To trzeba uregulować.

Zdania członków komisji komunalnej nie podziela burmistrz Waldemar Stupałkowski, który twierdzi, że ulgi przy sprzedaży mienia komunalnego powinny być. – Mieszkania komunalne są najczęściej w fatalnym stanie i osoby, które je kupią, muszą w nie później sporo włożyć, więc moim zdaniem zastosowanie ulg jest właściwe - mówi Stupałkowski.
Ulgi w wysokości 80 proc. mają lokatorzy budynków, w których każdy najemca deklaruje wykup mieszkania. Natomiast 70 proc. mogą dostać ci, którzy kupują mieszkanie w kamienicy, w której nie ma innych chętnych na wykup.

Na razie sprawa likwidacji ulg jest dyskutowana na komisjach. Jeśli radni będą zgodni, trafi na sesję i wtedy zostaną podjęte konkretne decyzje.