Palce umarlaka i diabła, trąbka śmierci i czarcie jaja. Dziwne i „straszne” grzyby spotkasz w polskich lasach, a nawet w parkach i ogrodach

Leśne grzyby kojarzą się przeważnie z ogólnym schematem budowy: kapelusz, pod którym znajdują się rurki lub blaszki oraz trzon. Jednak owocniki grzybów mogą przybierać znacznie bardziej zróżnicowane formy. W przypadku niektórych nie zawsze jest od razu jasne, że mamy do czynienia z grzybem. Nie wszystkie muszą mieć kapelusze i trzony, tylko przybierać np. workowatą postać, jak w sumie dobrze znane purchawki. Ale ich kuzynka – przypominająca gigantyczną czaszkę (i zwana czasznicą) to już zupełnie inna bajka. Z kolei tak zwane „palce umarlaka” są maleńkie, ale ich wygląd rzeczywiście budzi grozę.

Grzyby mogą zaskakiwać i przerażać nie tylko wyglądem, ale też zapachem. Kto się znalazł w pobliżu często pojawiające się w lasach sromotnika smrodliwego, wie doskonale, że jego nazwa nie jest na wyrost. Ale są grzyby, które śmierdzą równie upiornie, a ich wygląd idzie w parze z zapachem. To np. okratek australijski (znany jako palce diabła), czy mądziak malinowy, które wydzielają zapach… padliny.

Niestety tego, czy grzyb jest jadalny, czy trujący nie poznamy po samym – przyjemnym lub niemiłym dla oka – wyglądzie. Niektóre grzyby, wyglądające nietypowo, są jadalne, inne – jadalne warunkowo (np. tylko gdy są młode), są wśród nich również niejadalne oraz trujące.
Zasada, że nie można się kierować wrażeniem, jakie grzyb wywołuje, działa też odwrotnie – śmiertelnie trujący muchomor zielonawy (muchomor sromotnikowy) nie wygląda specjalnie strasznie, ma też łagodny smak. Jednak jest jednym z najbardziej niebezpiecznych polskich grzybów.

Z lekkim przymrużeniem oka prezentujemy grzyby, które wyglądają jak z horroru. A naprawdę warto docenić zróżnicowanie i bogactwo przyrody, rozglądając się po lasach, a nawet trawnikach za nietypowymi okazami.