Niska świadomość prawna i nieznajomość konsekwencji, jakie dla majątku rodzi zawarcie związku małżeńskiego generuje w przypadku rozwodu potężne konflikty. Wielu z nich można byłoby uniknąć, gdyby małżonkowie znali swoje prawa i obowiązki przed wypowiedzeniem sakramentalnego „tak".
Intercyza i porozumienie
W pewnych sytuacjach sprawa podziału majątku jest oczywista. Tak jest wtedy, gdy małżonkowie przed zawarciem ślubu zdecydowali się na podpisanie intercyzy. Wtedy każdy z małżonków dorabia się niejako na własne konto. Liczba tych umów co roku rośnie, ale i tak jest ciągle niewielka w stosunku do liczby zawieranych małżeństw. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że składniki majątku, które należały do każdego z małżonków przed małżeństwem również po jego zawarciu należą wyłącznie do nich. Jeśli ktoś posiadał przed ślubem np. kawalerkę, działkę budowlaną czy dom, po rozwodzie ma do niego wyłączne prawo. Podobnie, jeśli w trakcie małżeństwa jeden z małżonków odziedziczy lub przyjmie jako darowiznę nieruchomość, ta również po rozwodzie należy wyłącznie do niego i nie wchodzi w skład majątku wspólnego przeznaczonego do podziału.
Podział majątku po rozwodzie – prościej i taniej jest się dogadać w tej sprawie
Gotowe porozumienie odnośni podziału majątku można przedstawić sądowi na pierwszej sprawie rozwodowej albo ustalić szczegóły wcześniej, spisując umowę notarialną. Na taki głos rozsądku stać jednak około 30 procent rozwodzących się par. W takim porozumieniu można zapisać na przykład, że wspólny dotąd dom zostanie sprzedany, a strony podzielą się po równo uzyskanymi środkami. Można też zaproponować, że jedna strona spłaci drugą, a ta zrzeknie się praw majątkowych do nieruchomości.
Nieco trudniej jest wtedy, gdy wspólna nieruchomość obciążona jest hipoteką, ale i tu można się dogadać – także z bankiem. Porozumienie może zakładać sprzedaż nieruchomości, spłatę kredytu i potem równy podział, jak również spłatę jednego z małżonków z przejęciem obowiązków spłaty kredytów na tę stronę, która zostanie wyłącznym właścicielem nieruchomości (tu potrzebna będzie zgoda banku, który straci przecież jednego z kredytobiorców, a więc i jedno ze źródeł zabezpieczeń kredytu). Jeśli jednak do spłaty kredytu została już niewielka suma albo małżonek biorący na siebie kredyt jest w dobrej sytuacji finansowej, nie powinno być tym większych problemów.
Poważny konflikt przy podziale majątku skutkuje poważnymi wydatkami
Większość spraw rozwodowych przebiega jednak w klimacie ostrego konfliktu, w którym strony nie mogą dojść do porozumienia, nie tylko w sprawie tak ważnych składników majątku jak nieruchomości, ale kłócą się nawet o tak absurdalne przedmioty jak nawilżacz powietrza, toster czy stary rower. Jak wtedy zadziała sąd? Gdy nieruchomość na to pozwala, dom można decyzją sądu podzielić na dwie mniejsze części, które będą zamieszkiwane przez dotychczasowych małżonków. Takie możliwości daje zwykle duży dom, ale już nie małe mieszkanie bloku.
Zwykle więc sąd zdecydować musi o tym, komu zostanie przyznana nieruchomość po rozwodzie. Nie jest to łatwe i najczęściej pozostawia jedną ze stron w poczuciu krzywdy i niesprawiedliwości (co rodzi odwołania i przedłuża procedurę rozwodową). Wszystko przez to, że zmiennych, na podstawie których sąd podejmie decyzję, jest wiele.
Warto przeczytać: Oszuści mieszkaniowi na rynku sprzedaży. Uważaj na te metody przestępców
Ogromne znaczenie będzie miało to czy rozwodząca się para ma małoletnie dzieci i z kim te dzieci będą zamieszkiwać. W sposób oczywisty większe szanse na przejęcie nieruchomości ma ten z małżonków, z którym zostają dzieci, a więc w praktyce orzeczniczej – kobieta. Gdy dzieci brak, istotna będzie zdolność współmałżonka do spłacenia części majątku drugiej osoby. Jeśli przez całe życie kobieta nie pracowała i nie ma dochodów, trudno jej będzie spłacić część udziałów w nieruchomości należącą do jej męża. Z drugiej jednak strony badana będzie również możliwość zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych przez współmałżonka, który przestanie być właścicielem nieruchomości – powinien on mieć możliwość – z własnych funduszy i spłaty udziałów – te potrzeby mieszkaniowe zaspokoić.
Ile kosztuje podział majątku po rozwodzie?
Sprawy o podział majątku prowadzone przed sądem potrafią kosztować krocie, choć – jeśli małżonkowie się dogadają – nie obciąża budżetów zbyt mocno. W przypadku porozumienia co do podziału majątku i jego składników koszty wyniosą 300 złotych. Jeśli porozumienia nie ma koszty wzrastają i choć są sztywne ustalone na poziomie 1000 złotych, to nie ma co liczyć na to, że to koniec wydatków. Sprawy o podział majątku są bowiem skomplikowane, a to oznacza konieczność powołania biegłych sądowych z zakresu budownictwa, architektury, geodezji czy rzeczoznawców majątkowych, którzy wycenią wartość mienia ruchomego. Takie opinie, w zależności od komplikacji, mogą kosztować nawet kilka tysięcy złotych (ich koszty wspólnie pokryć będą musiały strony postępowania). Do tego dochodzą jeszcze wydatki na adwokatów – każda kolejna rozprawa zwiększa ich wysokość. Oczywiście, korzystanie z usług adwokatów i radców prawnych nie jest konieczne, ale w tak trudnych sprawach jednak polecane. Na ich usługi - w zależności od sprawy, wartości majątku, liczby rozpraw i renomy kancelarii prawnej - trzeba przeznaczyć minimum kilka tysięcy złotych.
