Są tacy, którzy do piekarni chodzą każdego dnia, ponieważ jedzą tylko świeże (czytaj: dzisiejsze) pieczywo. Inni w piekarni robią większe zakupy, dlatego też odwiedzają ją raz na 2-3 dni, czasem nawet raz w tygodniu. Wiedzą, w jaki sposób utrzymać świeżość pieczywa.
Większość z nas zajada się świeżutkim chlebem, najlepiej dopiero co przyniesionym ze sklepu. Nie zawsze jednak tak się da: gdy zaopatrujemy się w sobotę, właśnie na weekend, to w niedzielę zwykle już nie kupujemy chleba. Są jednak sposoby na to, aby chleb z dnia poprzedniego (lub sprzed paru dni) smakował tak samo, jak całkiem świeży bochenek.
Czerstwe pieczywo
Dawno temu określenie „czerstwy" miało pozytywny wydźwięk. Było równoznaczne ze słowami: zdrowy, mocny, krzepki. Tyle, że te przymiotniki te odnosiły się do człowieka. Gdy mówiono natomiast o czerstwym chlebie, chodziło już o nieświeże pieczywo, suche i twarde. Zresztą, przed laty przestrzegano przed jedzeniem zupełnie świeżego chleba. Dopiero co upieczony w piecu bochenek był uważany za niezdrowy. Nasze prababki radziły, żeby po pieczywo sięgnąć dopiero nazajutrz, bo inaczej brzuch rozboli. Dzisiaj czerstwy chleb to ten tzw. przetrzymany, sprzed paru dni.
Nasz kolejny poradnik: Chleb nie tylko dla smaku, ale i zdrowia
Woda i mleko
Jeśli po śniadaniu czy kolacji zostawiliśmy chleb w koszyku i zapomnieliśmy go przykryć np. serwetką, już nawet po godzinie będzie on suchy. Nie trzeba chleba wyrzucać (bo chleba w ogóle nie powinno się wyrzucać!), lecz go uratować. W tym celu przyda się odrobina letniej wody albo wody z mlekiem. Należy zamoczyć suche kawałki i włożyć na 2-4 minuty do rozgrzanego piekarnika (powyżej 100 stopni, do 150 stopni). W przypadku dużych i grubszych kawałków, ten czas trzeba przedłużyć o kolejne minuty. Niektórzy przed włożeniem zwilżonego pieczywa zawijają je w folię do pieczenia.
Zamrażalnik i piekarnik
Jeżeli kupujemy więcej pieczywa naraz, to warto pomyśleć o zamrożeniu chleba – poporcjowanego po kilka kawałków, całkiem pokrojonego albo w ogóle niepokrojonego, jasnego czy ciemnego (również bułki można włożyć do zamrażarki). Wtedy pozostawiamy go w foliowym worku albo przekładamy do papierowego i wkładamy do zamrażalnika. W tym miejscu pieczywo, krojone czy nie, może spędzić nawet 3 miesiące, chociaż w praktyce nie trzymamy go w takim chłodzie dłużej niż 2-3 dni (bo chleb mrozimy przykładowo tylko na święta). Po wyjęciu z zamrażalnika, chleb powinien postać około pół godziny w temperaturze pokojowej, następnie powinien być włożony na parę minut do piekarnika rozgrzanego do 130-140 stopni. Wyjęty bochenek będzie świeży, no i będzie miał chrupiącą, lekko popękaną skórkę. Kiedy tylko ostygnie, będzie nadawał się do spożycia.
Kuchenka mikrofalowa
Można zwilżyć ręcznik papierowy, owinąć nim pieczywo i wstawić do mikrofalówki. Najlepiej jest ustawić sprzęt na maksymalną moc, a po 10 sekundach wyjąć z niego odświeżone już pieczywo, rozwinąć z ręcznika i gotowe. Gdy ostygnie, będzie można jeść.
Równie dobrze da się rozmrozić chleb bez udziału piekarnika czy kuchenki mikrofalowej. Po prostu najlepiej jest wyjąć pieczywo z zamrażalnika wieczorem i pozostawić w temperaturze pokojowej. Przez noc chleb czy bułki dojdą do siebie, osiągną zwykłą temperaturę.
Podpowiadamy:Jak gotować, żeby nie marnować żywności
Jabłko albo seler
Dziwne, ale prawdziwe: warto przekroić jabłko na pół i tę połówkę włożyć do chlebaka, w którym jest chleb z dnia poprzedniego lub nieco starszy. Kilkugodzinne towarzystwo jabłka powoduje, iż chleb staje się świeższy. Tak się dzieje, ponieważ jabłko poprawia wilgotność powietrza. Skoro tak, to bochenek, bułki i rogale są bardziej miękkie i smaczniejsze.
Seler naciowy również się przydaje. Wystarczy jedną większą łodygę (bądź 2 mniejsze) włożyć do chlebaka lub do torebki z chlebem i pozostawić na noc. Rano chleb będzie miękki.

Jak przechowywać pieczywo
Najlepsze miejsce dla pieczywa stanowi chlebak. Idealny powinien być chlebak drewniany, bo drewno na swój sposób oddycha, przez co zapewniona jest cyrkulacja powietrza, zaś ta sprzyja pieczywu. Ważne, aby było sucho, a temperatura – pokojowa (około 20 stopni Celsjusza). Chlebak powinno się średnio raz w tygodniu przetrzeć ściereczką zwilżoną wodą z octem. To dlatego, żeby zabezpieczyć pieczywo przed zepsuciem, gdyż ocet zlikwiduje grzyby oraz pleśń w chlebaku. Dopiero co kupiony chleb, o ile jest krojony, trzymamy zazwyczaj w foliowym worku, w którym został nam sprzedany. Tyle, że taki worek nie pozwala na swój sposób oddychać chlebowi, brakuje dopływu powietrza. Lepiej więc zainwestować np. w worek materiałowy, lniany. Jeżeli nie chcemy inwestować w specjalny materiałowy worek do pieczywa, możemy je zawinąć w płócienny ręczniczek kuchenny i wtedy włożyć do chlebaka. Napoczęty bochenek (o ile był kupowany niepokrojony) powinno się natomiast zakryć wilgotnym papierem pergaminowym, aby nie zesechł.
Błędy przy przechowywaniu pieczywa
Bywa, że kupujemy jeszcze gorący chleb. Nie powinien on być wkładany do worka foliowego i zawiązywany, bo wtedy para nie będzie mogła się ulotnić. Można go zapakować w folię dopiero, gdy zupełnie ostygnie. Po przyjściu do domu z kolei, świeżego chleba nie powinno się trzymać w lodówce (chociaż niektórzy tak robią w przekonaniu, że niska temperatura pozwala zachować świeżość pieczywa na dłużej). W temperaturze kilku stopni powyżej zera, a więc znacznie niższej od temperatury pokojowej, chleb szybciej czerstwieje. Jeżeli zaś zamrozimy i odmrozimy chleb, nie wolno nam go ponownie zamrażać (to samo dotyczy mięsa). Wiklinowe czy rattanowe koszyczki na chleb ładnie się prezentują na stole, lecz pieczywo lepiej „się czuje", jeśli leży w ceramicznym naczyniu (najlepiej tzw. kamionce).
Polecamy także: Jak przechowywać chleb
Po czym rozpoznać, że pieczywo już się nie nadaje do jedzenia
Nie tylko suchy chleb zniechęca nas do jego zjedzenia. Jeśli na chlebie pojawiły się plamki, przebarwienia, może to oznaczać, że wdała się w niego pleśń albo zaatakowały grzyby. Należy zwrócić uwagę na termin przydatności do spożycia. W przypadku pieczywa (czy np. pszennego, żytniego, razowego) są to z reguły 2-3 dni. Lepiej jednak zrezygnować z zakupu chleba, który ma miesiąc ważności. To bowiem znak, że został naszpikowany chemią.
Co zrobić ze starym chlebem
Nie wyrzucać! Kilkudniowe pieczywo powinniśmy spożytkować. Warto je wykorzystać choćby do przygotowania tostów lub grzanek. Parodniowy chleb bardziej do tego się nadaje niż całkiem świeże pieczywo. Można go również wykorzystać do zrobienia zapiekanek w piekarniku. Starą pokruszoną bułkę czy kromkę można zamoczyć w mleku i dodać do surowego mięsa mielonego, z którego przyrządzimy kotlety mielone. Suchy chleb oraz bułki można ponadto zetrzeć na tarce, uzyskując w ten sposób bułkę tartą, która potem przyda się chociażby do smażenia kotletów i robienia wszelkich innych panierek.
