Domy na wynajem. Kto korzysta z takiego rozwiązania i czy jest ono popularne w Polsce?

Rynek najmu kojarzy się głównie z mieszkaniami, ale, choć nie każdy o tym wiem, wynająć można także i dom. Na rynku istnieje wiele różnych opcji – od małych domów do 100 mkw., po wręcz luksusowe rezydencje, których powierzchnia sięga nawet tysiąca metrów kwadratowych.

– Aktualnie w portalu Nieruchomosci-online.pl mamy ponad 2100 ofert domów na wynajem. Najwięcej takich nieruchomości dostępnych jest oczywiście w Warszawie. Biorąc pod uwagę stolicę i promień 10 km wokół niej, domów na wynajem jest tam aktualnie około 650. W tym przypadku większość oferty stanowią domy z czynszem do 20 tys. zł, ale są też takie, których właściciele oczekują od najemcy nawet ponad 50 tys. zł. Ogłoszenia domów na wynajem są skierowane więc do osób z większym budżetem i specyficznymi potrzebami – mówi Rafał Bieńkowski z Nieruchomosci-online.pl.

Przykładem takiej rezydencji jest dom na warszawskim Wilanowie. Nieruchomość o powierzchni 1100 mkw. można wynająć za 59,9 tys. zł/mies. To jeden z największych i najdroższych domów, które wystawiono ostatnio na Nieruchomosci-online.pl. Budynek powstał w 2023 r. Jest w nim 10 pokoi (w tym 4 sypialnie), a w garażu w bryle budynku jest miejsce na 6 aut. Kaucja? 120 tys. zł. Jak czytamy w opisie, podłogi są zdobione naturalnym kamieniem i drewnem, a ściany sztukaterią, co podkreśla ich wyrafinowany charakter. Do tego hol wejściowy z ręcznie kutą balustradą otaczającą eleganckie schody, a także widoczne w niektórych pomieszczeniach mozaiki z białego marmuru i czarnego hiszpańskiego granitu. Nad bezpieczeństwem mieszkańców czuwa system alarmowy rozprowadzony w całym budynku, wraz z monitoringiem zewnętrznym.

– Ten dom nie jest przeznaczony pod biuro lub oficjalne przedstawicielstwo ambasady, ale jako rezydencja dla ambasadora już jak najbardziej spełnia wymogi. I mieliśmy takie zapytania od zainteresowanych przedstawicieli dyplomacji – mówi Rafał Miłoszewski, pośrednik nieruchomości z biura Prestige Real Estate, przypominając, że Wilanów to także jedna z bardziej prestiżowych lokalizacji w Warszawie.

Oczywiście na rynku dostępne są też dużo tańsze domy do wynajęcia. Na Nieruchomosci-online.pl można znaleźć chociażby liczący 255 mkw. dom szeregowy z garażem w Olsztynie, którego czynsz to 4 tys. zł/mies. Budynek pochodzi z 2002 r. Jest w nim 5 pokoi i 3 łazienki. Na wyposażeniu jest też lodówka, zmywarka i aneks kuchenny.

Za 10 tys. zł/mies. można z kolei wynająć np. 163-metrowy umeblowany dom w Opolu. Budynek na działce o powierzchni 900 mkw. został wybudowany w 1965 r., a w 2001 r. został rozbudowany i odnowiony. Znajduje się w nim 6 pokoi (w tym 2 sypialnie) i 2 łazienki. Do dyspozycji jest ponadto ogród, garaż i podjazd na sześć miejsc parkingowych. Nieruchomość znajduje się niecałe 10 kilometrów od centrum Opola. To przykład domu, który jest wystawiony zarówno w wersji „sprzedam”, jak i „wynajmę”.

– Mieszkały w nim kiedyś aż dwie rodziny, a obecnie pozostały tylko trzy osoby, co nie ma żadnego ekonomicznego uzasadnienia, dlatego właścicielka zdecydowała się na wynajem lub sprzedaż. Nieruchomość jest po termomodernizacji, co pozwala znacząco obniżyć rachunki za ciepło i zmniejszyć zużycie opału. Dom można ogrzewać gazem lub węglem czy drewnem, w zależności od możliwości i preferencji – mówi Edyta Grela, właścicielka biura nieruchomości Investment.

Jak twierdzi Edyta Grela, przede wszystkim są to przedsiębiorcy, którzy reprezentują firmy o charakterze budowlanym. Takie firmy otrzymują zlecenia na konkretnym obszarze i szukają przede wszystkim miejsc noclegowych, ale także nieruchomości gwarantujących miejsca parkingowe. Jak podkreśla, zdecydowanie rzadziej na tego typu oferty odpowiadają osoby indywidualne.

– Chociaż, przez wzgląd na obecną sytuację w Polsce, odebrałam też kilka telefonów od przedsiębiorców z Ukrainy, którzy szukają dużych domów, aby zasiedlić w nich całe rodziny ukraińskie, czasem wielopokoleniowe – zaznacza.

Zdaniem agentów nieruchomości, domy na wynajem – mimo zainteresowania ze strony najemców – to wciąż nisza na polskim rynku nieruchomości. Powód jest prosty: jeśli ktoś dysponuje odpowiednim kapitałem lub wykazuje zdolność kredytową, to najczęściej jednak kupuje nieruchomość.