Bydgoszcz: ciężko chora 84-latka ma trafić na bruk

Katarzyna Piojda
Pani Jolanta jest ciężko schorowanaChoroba Alzheimera powoduje, że często już nie rozpoznaje krewnych
Pani Jolanta jest ciężko schorowanaChoroba Alzheimera powoduje, że często już nie rozpoznaje krewnych Andrzej Muszyński
Nieznajomi przyszli do 84-latki. - Możemy zobaczyć mieszkanie? - zapytali opiekunkę starszej pani. A ona oniemiała. Potencjalni kupcy powiedzieli, że lokal jest wystawiony przez komornika na licytację.

Pani Jolanta ma 84 lata. Od 60-ciu mieszka w bloku przy ul. 11 Listopada na osiedlu Leśnym. Stare, zabytkowe meble na tle domagających się remontu ścian. Zapach lekarstw roznoszący się po pokoju. W dużym fotelu, jak schowana, siedzi pani Jola.

Starsza pani jest schorowana

- Choroba Alzheimera powoduje, że często nas nie rozpoznaje - mówi jej opiekunka. - Inne choroby tak wyniszczyły jej organizm, że waży 30 kilogramów. W zeszłym roku złamała biodro. Porusza się na wózku. Ciężko jej wstać z fotela. - A być może niedługo będzie musiała wstać i opuścić swoje mieszkanie. Na zawsze - płacze opiekunka.

Ogłoszenie z internetu o licytacji

O tym, że komornik wystawił na sprzedaż 2-pokojowe, 50-metrowe mieszkanie na Leśnym, dowiedziały się dwa tygodnie temu. - Małżeństwo przyszło je obejrzeć - opowiada jej opiekunka. - Myślałam, że się przesłyszałam. Ale to była prawda. Informacja o licytacji lokum przy ul. 11 Listopada była już wtedy w internecie.

I od razu druga okropna wiadomość: pani Jola od około 3 lat nie jest już właścicielką zajmowanego lokalu. - Mama przed laty zapisała mieszkanie mojemu bratu - mówi córka pani Jolanty. - Ostatnio odwiedził mamę jakoś w 2009 roku. Nie utrzymuję z nim kontaktu. Nie wiem nawet, gdzie mieszka, co robi.
Wiadomo natomiast, że mieszkanie sprzedał. - Prawdopodobnie podczas ostatniej swojej wizyty u mamy, wykorzystał moją nieuwagę i podsunął mamie dokument do podpisania - twierdzi córka. - Mama już wtedy była nieświadoma. Podpisała. Tym samym pozbyła się mieszkania.

Poczytaj też: Komornik za długi dziecka chce odebrać mieszkanie rodzicom 

Nowa właścicielka, jak utrzymują córka i opiekunka, nie pojawiła się tu ani razu. Same też się nie zorientowały w zmianie najemcy, bo administracja, Wojskowa Agencja Mieszkaniowa, nie powiadomiła ich o niej. - Nie znamy właścicielki - twierdzą obie. - Podobno nabrała kredytów i jest winna tyle bankom, że lokal został wystawiony na sprzedaż za długi.

Nie chcemy na bruk!

Licytacja ma się odbyć w przyszłym tygodniu. Jeśli mieszkanie zostanie sprzedane, 84-latka i jej córka (nie ma nigdzie zameldowania) trafią na bruk. Po naszej namowie córka wczoraj poszła do prokuratury. - Złożyłam pismo o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez brata, który wykorzystał chorobę mamy i sprzedał mieszkanie - informuje córka. Zjawiła się też w sądzie. - Niech tylko pozwolą mamie mieszkać na Leśnym do końca jej dni - proszą córka i opiekunka. 

Zobacz także: Przez długi musi sprzedać sprzęty z mieszkania 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dom i nieruchomości

Polecane oferty

* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom