Zgodnie z przepisami, aby ubiegać się o mieszkanie komunalne bądź socjalne w danej gminie, trzeba być jej mieszkańcem. I co ważne, nie jest to wcale równoznaczne z miejscem zameldowania. Tak jest w przypadku np. osób przebywających w świeckim schronisku dla bezdomnych, bądź żyjących na działkach. Nie mają szansy się tam zameldować, a mimo to są na liście oczekujących na dach nad głową, oferowany przez gminę Świecie.
Jak powstaje lista osób oczekujących na mieszkanie od gminy
Niedawna weryfikacja lisy socjalnej okazała się przykra w skutkach dla Agnieszki Majewskiej z Sartowic. Przy konstruowaniu nowej, na której znalazło się 120 rodzin – tak jak ona osób samotnych – jej nazwiska nie uwzględniono. Dlaczego? Nie potrafiła udokumentować, że jest związana z gminą Świecie, w taki sposób, jak określają to przepisy.
Ona sama nie robi tajemnicy z tego, że jakiś czas temu przeprowadziła się do Bydgoszczy. – Bo tam znalazłam tani pokój. Do rodzinnego domu, z którego wyrzucono mnie, gdy byłam dzieckiem, nie mam powrotu – relacjonuje trudne koleje losu. – Od momentu opuszczenia Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Warlubiu, tułam się tu i tam.
W poszukiwaniu lokum
W poszukiwaniach jakiegoś dachu nad głową skorzystała kiedyś z ogłoszenia, w którym starszy mężczyzna oferował pokój w zamian za opiekę. Niestety, dosyć szybko okazało się, że oczekuje czegoś więcej niż tylko sprzątania i gotowania. – Pewnego dnia uciekłam stamtąd jak stałam – wspomina. – Doszło do tego, że nie mogłam odebrać swoich rzeczy.
Spokój znalazła dopiero w wynajętym pokoju w Bydgoszczy, za który płaci 275 zł, co stanowi większą część jej dochodów, na jakie składają się zasiłki z: opieki społecznej oraz pielęgnacyjny. Wcześniej otrzymywała również rentę, ale tę przy kolejnej ocenie stanu zdrowia utraciła. Kobieta liczyła, że niedługo znajdzie własny kąt.
Musi wrócić na teren gminy Świecie, by ubiegać się o lokal socjalny
Pismo z Referatu Mieszkaniowego UM w Świeciu odebrało jej tę nadzieję. – Przepisy są nieubłagane – przekonuje Ewa Spionek, kierownik referatu. – Możemy świadczyć pomoc tylko mieszkańcom naszej gminy. Jeżeli pani Majewska zdecydowała się zamieszkać w Bydgoszczy, tam powinna ubiegać się o lokal socjalny.
Gdyby jednak wolała żyć w Świeciu? – To musi zamieszkać na terenie gminy, chociażby w schronisku, jeśli nie chce wydawać pieniędzy na wynajem pokoju – tłumaczy Spionek. – Inaczej, mimo najszczerszych chęci, nie będziemy mogli jej pomóc.
