Hiszpańskie konsorcjum budujące blok parowo-gazowy pozbawi mieszkańców ciepłej wody na jedenaście dni – od 17 do 28 sierpnia.
Dla prezesa Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej Zbigniewa Palenia to ciężki czas tłumaczenia z braku dostaw ciepłej wody. Problem dotknie połowy mieszkańców Stalowej Woli i Niska. I to z tych osiedli budowanych za czasów gierkowskich. Starsze mają gazowe piecyki, tak zwane termy i ich problem nie dotyczy.
– Czasowe odłączenie ciepła nie ma najmniejszego związku z Przedsiębiorstwem Energetyki Cieplnej. Gdyby od nas to zależało, przerwy w dostawie ciepłej wody by nie było – zapewnia prezes Paleń. Kiedyś były przerwy techniczne z dostawą wody na czas modernizacji, ale to już historia.
– Prawo energetyczne dopuszcza przerwy techniczne w dostawie ciepłej wody. W tym przypadku to decyzja elektrowni. Dla nas oznacza ona mniejsze zyski, bo jeśli nie dostarczamy ciepłej wody, to nie zarabiamy – ubolewa prezes.
– To skandal. W dwudziestym pierwszym wieku żeby przez tyle dni w domu nie było ciepłej wody. I nie ma winnego, wszyscy ręce umywają – pieklił się mężczyzna, który zadzwonił do naszej redakcji. Trzeba przyznać, że informacji oficjalnych na ten temat niemal nie ma. Zadzwoniliśmy więc do elektrociepłowni z nadzieją usłyszenia czegoś więcej na ten temat. Ale – jak usłyszeliśmy od sekretarki – rzecznik prasowy Marek Chmiel jest w tym tygodniu na urlopie, a tylko on ma prawo udzielania informacji. Z urlopu wróci, kiedy z kranów, z których powinna płynąc ciepła woda, będzie płynąć tylko zimna.
Koniec hotelu Marriott w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?