Rekordowa kwota na mieszkalnictwo. Duże wsparcie dla budownictwa społeczne i koniec kredytu 0 proc. Co jeszcze wiemy?

Małgorzata Czuba-Skarzyńska
– Istotą problemu, nie jest ile pieniędzy będzie na 2025? Istotą problemu jest stabilność i przewidywalność prawna i finansowa na dekady – mówi Andrzej Maciejewski, prezes zarządu Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej (SIM) KZN Północ.
– Istotą problemu, nie jest ile pieniędzy będzie na 2025? Istotą problemu jest stabilność i przewidywalność prawna i finansowa na dekady – mówi Andrzej Maciejewski, prezes zarządu Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej (SIM) KZN Północ. lightfieldstudios/123rf
Prawie 5 miliardów złotych z budżetu zarezerwowano na mieszkalnictwo w 2025 roku, z czego połowa zaspokoi potrzeby budownictwa komunalnego i społecznego. Choć styczeń dobiega końca, nadal brak konkretów, na co dokładnie zostaną przeznaczone te środki i jakie programy obejmą. Pojawiają się obawy, że nawet ta rekordowa kwota nie rozwiąże problemów wynikających z wieloletnich zaniedbań i braku kluczowych mechanizmów w budownictwie mieszkaniowym – a nic nie wskazuje, by miały się pojawić.

Spis treści

4,7 miliarda w budżecie na mieszkalnictwo. Kiedy poznamy więcej konkretów i co już wiemy?

– Budżet na mieszkalnictwo na rok 2025 jest rekordowy. Nigdy w budżecie państwa nie było takich środków. Udało się go zwiększyć do kwoty 4 mld 700 mln zł – poinformował na konferencji prasowej w Płocku wiceszef resortu rozwoju i technologii, Tomasz Lewandowski.

Niestety, mimo że od wypowiedzi przedstawiciela rządu minął już tydzień, wciąż nie poznaliśmy istotnych szczegółów.

Nowe pomysły na mieszkalnictwo, m.in.:

  • Około 2,5 mld zł z budżetu zostanie przeznaczone na fundusz dopłat wspierający budownictwo społeczne i komunalne.

  • Powołanie Funduszu Budownictwa Społecznego:

    • Fundusz miałby na stałe finansować budownictwo społeczne, nie tylko w krótkiej perspektywie, ale przez dekady.

    • Właścicielami lokali budowanych w ramach funduszu miałyby być wyłącznie instytucje publiczne, takie jak gminy czy spółdzielnie mieszkaniowe.

    • Źródłem finansowania funduszu byłyby dopłaty z budżetu państwa odzwierciedlające aktualne i przyszłe wydatki na wsparcie zakupu nieruchomości.

  • Rozwiązanie problemu „luki mieszkaniowej”. Nowe inicjatywy, które mogłyby pomóc osobom zarabiającym zbyt dużo, by kwalifikować się do mieszkań socjalnych lub komunalnych, ale niemających zdolności kredytowej, aby kupić lub wynająć mieszkanie na rynku. Szacuje się, że problem ten dotyczy około 4 mln rodzin.

    • 15% wartości mieszkania stanowiłby wkład lokatorski.

    • 20-30% pochodziłoby z bezzwrotnych środków Funduszu Budownictwa Społecznego.

    • Pozostała część byłaby finansowana z kredytu na 50 lat z oprocentowaniem 1%.

  • Budowa mieszkań na wynajem z umiarkowanymi czynszami, przeznaczonych dla osób pracujących, których nie stać na zakup nieruchomości na rynku.

2,5 miliarda na budownictwo społeczne i socjalne. Niestety pieniądze nie załatwią wszystkich problemów

W 2025 roku budownictwo społeczne i komunalne będzie jednym z priorytetowych obszarów wsparcia w ramach rekordowego budżetu przeznaczonego na mieszkalnictwo. Około 2,5 miliarda złotych zasili fundusz dopłat, który ma na celu wspieranie budowy nowych lokali na wynajem. Program ten ma pomóc osobom, które nie kwalifikują się na kredyt hipoteczny, ale jednocześnie ich dochody są zbyt wysokie, aby mogli ubiegać się o mieszkania socjalne. Część tych środków prawdopodobnie trafi również do budżetów samorządów, które przeznaczą je na remonty pustostanów, przywracając je do użytkowania i zwiększając dostępność lokali mieszkalnych.

Mimo zapowiadanego wsparcia pojawiają się jednak uzasadnione obawy, że przeznaczone 2,5 miliarda złotych nie wystarczy, by rozwiązać narastające od lat problemy. Brakuje konkretnego, spójnego programu oraz uproszczonych i przyspieszonych procedur, które mogłyby ułatwić realizację inwestycji w zakresie budownictwa społecznego, komunalnego i socjalnego. Bez tych zmian tempo wprowadzania nowych rozwiązań może okazać się niewystarczające, by zaspokoić rosnące potrzeby społeczne.

– Istotą problemu, nie jest, ile pieniędzy będzie na 2025? Istotą problemu jest stabilność i przewidywalność prawna i finansowa na dekady. Od 35 lat w Polsce nie mamy sukcesu w budownictwie, nie mamy spójnego i konsekwentnie realizowanego ponad podziałami politycznymi programu budowlanego dla JST: budownictwo społeczne, komunalne, socjalne – mówi Andrzej Maciejewski, prezes zarządu Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej (SIM) KZN Północ.

Deficyt środków finansowych i rozmycie kompetencji w różnych instytucjach rządowych to jedne z kluczowych wyzwań, z którymi mierzy się polskie budownictwo mieszkaniowe. Kluczowe są długofalowe działania i ponadpartyjne porozumienie, które zagwarantuje spójność oraz stabilność realizacji programów mieszkaniowych.

– Co więcej, nawet nie mamy ministerstwa budownictwa, a zagadnienia z tym związane są rozproszone w różnych ministerstwach i agencjach rządowych. Zaś co wybory, mamy festiwal obietnic i zmiany nazw tzw. „Programów mieszkaniowych”. Potrzeba, aby tak jak było w przypadku wejścia Polski do NATO i UE nastąpiło porozumienie i zgoda polityczna ponad podziałami. Swoisty pakt, gwarantujący stabilność prawną i finansową. Uproszczone procedury przyznawania dotacji czy też preferencyjnych kredytów JST, SIMom czy TBSom. Procedury przygotowawcze przed rozpoczęciem budowy mieszkań w Polsce trwają około 1,5 do 2 lat. Procedury kredytowe w BGK około roku, a nawet i dłużej, jeżeli są środki finansowe. I jest to problem od lat, niezależnie od opcji politycznej. Głównym wyznacznikiem przyznania środków dla JST/SIM/TBS powinno być posiadanie ziemi z projektem i zgoda na budowę oraz zapewnienie, że cała inwestycja od uruchomienia środków zakończy się w dwa lata. Zapewniam, że Polska Samorządna stanie się wtedy jednym wielkim placem budowy mieszkań komunalnych i społecznych – dodaje Andrzej Maciejewski.

Rząd wycofał się z „Kredytu 0 procent”. Czy młodzi Polacy dostaną coś w zamian?

Koniec „Kredytu 0 procent” na pierwsze mieszkanie. Rząd poszukuje alternatywnych rozwiązań, które złagodzą wysokie oprocentowanie kredytów hipotecznych.

– Nie będzie kredytu 0 proc. Polska ma najwyższe oprocentowanie w Unii Europejskiej kredytów mieszkaniowych, blisko dwukrotnie wyższe niż średnia europejska, więc musimy znaleźć rozwiązanie, które w tym zakresie Polakom pomoże – mówił pod koniec 2024 roku minister rozwoju, Krzysztof Paszyk.

Obiecał jednocześnie, że rząd pracuje nad nową formą wsparcia mieszkaniowego. Na razie jednak nie poznaliśmy, żadnych konkretów. Wg zapowiedzi szczegóły dotyczące nowego programu mieszkaniowego zostaną ogłoszone w pierwszym kwartale 2025 r. Wprawdzie zostanie opracowana nowa strategia, ale zostaną również wykorzystane instrumenty, które sprawdzały się we wcześniejszych programach. Przygotowanie nowego programu wymaga intensywnej pracy, konsensusu i wnikliwej analizy, aby nie powielać błędów z poprzednich programów mieszkaniowych.

– „Bezpieczny kredyt 2%” miał zwiększyć dostępność mieszkań i przynieść obniżkę cen, a stało się zupełnie odwrotnie. By nowy program był realną pomocą dla tych, którzy jej potrzebują i nie namieszał ponownie na rynku, wymaga kompleksowego podejścia, uwzględnienia wielu różnych czynników, które przy poprzednim pomyśle nie były brane pod uwagę i przede wszystkim odpowiednich regulacji, w tym ograniczeń cenowych. Polityka mieszkaniowa zdecydowanie wymaga optymalizacji – komentuje Tomasz Stoga, wiceprezes zarządu Polskiego Związku Firm Deweloperskich, prezes PROFIT Development.

Coraz więcej osób myślących o zakupie własnego M wyraża sceptycyzm wobec rządowych programów mieszkaniowych. Zmęczeni długim oczekiwaniem, wielu z nich przestało liczyć na wsparcie państwa, co widać po wyraźnym ożywieniu na rynku nieruchomości. Ten trend, zdaniem ekspertów, może się utrzymać w kolejnych miesiącach.

– Tym, czego naprawdę potrzebuje dziś rynek, by równoważyć podaż i popyt, a tym samym ustabilizować ceny, jest uwolnienie gruntów Skarbu Państwa, które pozostają „zamrożone”, podczas gdy te od prywatnych właścicieli drożeją. Druga kwestia to problem przewlekłości procedur administracyjnych i nieprzewidywalność decyzji. Wskazany byłby dialog między przedstawicielami branży a rządzącymi, zarówno w kwestii programu wsparcia, jak i powyższych kwestii – dodaje prezes PROFIT Development.

Źródło: PAP

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź RegioDom codziennie. Obserwuj RegioDom.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dom i nieruchomości

Polecane oferty

* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom