Z życia wzięte: rodzina kupiła na kredyt wymarzone mieszkanie. O zakupie lokum przesądziła przede wszystkim cena i lokalizacja, ale też widok z okien – las. Nowi właściciele krótko cieszyli się tym wdzięcznym widokiem. Za niespełna pół roku teren, sąsiadujący z ich blokiem, ogrodzono i na działkę wjechał sprzęt ciężki. Okazało się, że rozpoczęła się budowa kolejnego bloku. Mieszkańcy tego już stojącego byli zdziwieni. Nie spodziewali się, że w następnym roku z okien salonu i z tarasu będą oglądali szczyt innego budynku, zamiast drzew. Nabywcy mieszkań mają teraz pretensje do dewelopera, że im wcześniej nie powiedział o sąsiedztwie. Gdyby posiadali taką wiedzę, zrezygnowaliby z zakupu mieszkań w tym miejscu. Deweloper natomiast odbija piłeczkę: nie pytali, więc im nie mówił, zresztą: sami mogli zadać sobie trud i to sprawdzić.
Przeczytaj poradnik: Zakup mieszkania – na co zwrócić uwagę
Obowiązek udzielania informacji przez dewelopera
Tymczasem to żadna dobra wola, a obowiązek dewelopera przekazywać przyszłym nabywcom informacje o tym, co stanie w najbliższej okolicy. Musi to zrobić zanim oni zdecydują się na zakup lokalu od niego.
– Obowiązki informacyjne określa formularz informacyjny, który każdy deweloper musi wręczyć potencjalnemu klientowi w chwili zainteresowania ofertą – wyjaśnia nam Agnieszka Majchrzak z biura prasowego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. – Znajdują się w nim rubryki, w które deweloper musi wpisać inwestycje, przewidziane w promieniu kilometra.
Prospekt informacyjny dewelopera to podstawa
Prospekt deweloperski stanowi swoistą ochronę klientów. To w nim są podane m.in. informacje o terenie wokół inwestycji. W prospekcie deweloperskim, do którego wydania deweloper na mocy prawa jest zobowiązany, muszą znaleźć się dane dotyczące jego samego oraz konkretnej inwestycji, przez niego realizowanej, w tym to, co znajdzie się w pobliżu tego budynku. – O tym mówi Ustawa z dnia 16 września 2011 roku o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego – zaznaczają w UOKiK.
Prospekt informacyjny dewelopera ma pomóc klientowi w podjęciu decyzji. Jest niezastąpiony, dlatego nie może wprowadzać w błąd oraz musi zawierać prawdziwe i kompletne informacje. Deweloper nie może wymagać, żeby to nabywca sam sprawdzał i analizował plany zagospodarowania przestrzennego.
Była cisza w okolicy, ale już jej nie ma
Zdarza się, że deweloper celowo pomija fakt, że np. w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy w bliskim sąsiedztwie powstanie następny blok albo zakład pracy lub zostanie zbudowana ruchliwa ulica. To dlatego, że gdyby zainteresowani wiedzieli o planowanych inwestycjach, zrezygnowaliby z oferty tej firmy deweloperskiej i zaczęliby szukać innej. Chodzi również o pieniądze: gdyby klienci, wiedząc, że za chwilę w okolicy pojawi się uciążliwe sąsiedztwo, i tak zdecydowali się na zakup mieszkania w tej lokalizacji, to chcieliby je kupić, ale już w niższej cenie. To z kolei nie jest na rękę sprzedającemu. O kieszeń kupującego także chodzi – jeżeli już zrobią krok i kupią mieszkanie, a potem naprzeciw ich bloku zostanie zbudowany inny blok, miniosiedle, market, szkoła lub fabryka, to wartość rynkowa ich mieszkań spadnie, ponieważ spadnie ich atrakcyjność. Jeśli zatem zechcą je później sprzedać, będą musieli obniżyć cenę. Stracą na transakcji, a przynajmniej nie zarobią.
Dowiedz się: Jak deweloperzy walczą o klientów
Kara dla dewelopera
Urząd walczy z tego rodzaju nieuczciwymi praktykami deweloperów oraz innych firm, stawiających budynki. W biurze prasowym UOKiK podają przykład z 2018 roku: – Łódzki deweloper Varitex nie informował nabywców domów na osiedlu Srebrna Ostoja, że w sąsiedztwie może powstać kompleks magazynowo-logistyczny i hale produkcyjne, a taka informacja musi znaleźć się w prospekcie informacyjnym. Kara, nałożona na dewelopera przez UOKiK, wynosiła ponad 54 tysiące złotych.
