Pelargonia kaskadowa to ozdoba balkonu i parapetu. Kiedy kwitnie i czy jest wieloletnia? Sprawdź, jak dbać o pelargonie bluszczolistne

Pelargonie kaskadowe to odmiany pelargonii o długich, wiszących pędach, które rzeczywiście pokrywają kaskady kwiatów. W ogrodnictwie częściej występują pod oficjalną nazwą, czyli pelargonie bluszczolistne. Są to odmiany mieszańcowe, stworzone „na bazie” Pelargonium peltatum. Obecnie same mają sporo odmian, które różnią się długością pędów, kształtem liści i formą kwiatów. Pelargonie te bywają też znane jako pelargonie pnące, ale to mylące, bo ich pędy nie pną się, tylko zwieszają z doniczek.

Polecamy: Nie tylko kaskadowe. Jakie pelargonie warto mieć? Sprawdź!

Pelargonie bluszczolistne kwitną bardzo długo, bo od maja/czerwca aż do późnej jesieni (w praktyce – do przymrozków).

Pelargonie kaskadowe tworzą długie, wiszące pędy. Mogą one mieć długość od 50 do 100 cm. Zależy to od odmiany oraz warunków. Ich liście są ciemnozielone, gładkie i mocno powcinane. Przypominają liście bluszczu, stąd właśnie w nazwie bluszczolistne. Jednak są też odmiany o nieco odmiennych kształtach liści. Pelargonie kaskadowe mogą mieć kwiaty pojedyncze, półpełne lub pełne, w różnych kolorach i odcieniach czerwieni, różu, są też białe, a także dwubarwne, np. o paskowanych płatkach. Kwiaty pelargonii kaskadowych przeważnie są mniejsze niż pelargonii rabatowych (mają węższe płatki), jednak rośliny mogą tworzyć ich całe mnóstwo. Bywa, że spod kwiatów nie widać pędów i liści.

Pelargonie najbezpieczniej sadzić po 15 maja, kiedy mija ryzyko przymrozków. W praktyce warto sprawdzać pogodę oraz jej prognozy, bo bywa, że można zaryzykować wcześniejszy termin, ale może się też zdarzyć, że i w połowie maja będzie zimno.

Te rośliny należą do łatwiejszych w uprawie. Mogą rosnąć w słońcu, ale dobrze też czują się w lekkim cieniu. Trzeba im zapewnić dobrą ziemię kwiatową. Można do niej dodać perlit, bo pelargonie nie lubią mokrej ziemi. W doniczce musi być odpływ, warto też na dno wysypać warstwę keramzytu jako drenaż.

Choć te rośliny można sadzić na różnych balkonach i parapetach, trzeba liczyć się z tym, że mocny wiatr może łamać ich pędy. Optymalne są miejsca osłonięte od wiatru. Jeśli mieszkamy w jakimś wietrznym miejscu, a marzą nam się pelargonie kaskadowe, wybierzmy odmianę o krótszych pędach

Ważne jest regularne podlewanie pelargonii, ale warto wiedzieć, że te rośliny lepiej znoszą czasowy niedostatek wody, niż jej ciągły nadmiar. W mokrej ziemi będą chorować. Częstotliwość podlewania dostosujmy do pogody. Jeśli jest upalnie, nawadniajmy pelargonie nawet codzienne. Jeśli jest chłodno i wilgotno – róbmy to rzadziej. Najlepiej po prostu sprawdzić, czy ziemia w doniczce lekko przeschła (górna warstwa) i wtedy podlewać.

Uwaga: pelargonie nie lubią mokrych liści, więc nie zraszajmy ich, ani nie moczmy podczas podlewania. Wystarczy, że będą musiały zmierzyć się z deszczem.

Jeśli chcemy, by pelargonie kaskadowe pięknie i obficie kwitły, musimy też regularnie nawozić. Można stosować nawóz do roślin balkonowych kwitnących, ale są też specjalne nawozy dla pelargonii. To najlepszy wybór, jednak pamiętajmy, by przestrzegać zaleceń producenta, dotyczących dawkowania, bo nadmiar nawozu może być dla rośliny gorszy niż jego niedobór.

Pelargonie kaskadowe nie będą sprawiać problemów, ale w uprawie zwróćmy uwagę na to, czego nie lubią, czyli:

• mokrej ziemi,
• mokrych liści,
• mocnego cienia,
• braku nawozu (ale również nadmiaru),
• mrozu,
• silnego wiatru.

Polecamy: Pelargonie angielskie o wielkich kwiatach. Sprawdź, jak o nie zadbać

Pelargonie bluszczolistne są wieloletnie, ale trzeba im zapewnić odpowiednie warunki zimowania. Te rośliny nie są odporne na mróz, więc na balkonie na pewno nie przetrwają. Z drugiej strony okres odpoczynku w niższej temperaturze jest potrzebny do tego, by dobrze kwitły. Jesienią pelargonie trzeba przenieść w jasne miejsce z temperaturą ok. 8-12 st. C. Należy też je przyciąć, skracając pędy na 5-10 cm. Pelargonię można i warto mieć przez kilka lat, ale z czasem straci ona ładny wygląd. Wtedy czas na nową, którą można kupić lub uzyskać samodzielnie z sadzonek.

Sadzonki pelargonii bluszczolistnej robi się łatwo. Wystarczy ściąć końcówki pędów i posadzić je do doniczki z przepuszczalną ziemią (można je też ukorzeniać w wodzie). Sadzonki najlepiej pobierać wczesną wiosną (w marcu) – z pelargonii, które zimujemy i które zaczęły już puszczać pędy. Drugi termin to lato – od lipca. Wtedy do zrobienia sadzonek ścinamy ok. 10 cm końcówki pędów.