Lokatorzy z Bydgoszczy szykują się na dewelopera

Dom Holding postawił budynki. W czterech blokach znajduje się około 90 mieszkań. - Gdy pod koniec maja 2014 roku kupowaliśmy mieszkania, deweloper obiecał, że w ciągu dwóch tygodni dostaniemy akty notarialne - wspomina lokator.

A drugi: - Jeszcze około 20 osób, które kupiły mieszkania, nie dostały tych dokumentów.
W grudniu Jarosław Goncerzewicz, prezes Dom Holdingu, tłumaczył nam, że sprzedaż mieszkań zaczęła się, zanim weszły zmiany w Ustawie deweloperskiej. Firma zaciągnęła wcześniej kredyt w banku na tę budowę, ale umowa kredytowa nie przewidywała wspomnianych zmian.
Na naszych łamach wówczas obiecał, że wszystkie akty notarialne powinny być gotowe do końca stycznia. A nie są.

Lokatorzy twierdzą, że sytuacja się pogorszyła. - Pieniądze za zużycie mediów wpłacaliśmy do pewnego czasu na konto dewelopera - dodają. - On powinien przekazywać je na konto wspólnoty, którą zarządza firma "C&R Chmara Rzepecki". Jednak deweloper nie płaci za utrzymanie "swoich" mieszkań. To powoduje długi wspólnoty. Obecnie Dom Holding ma około 120 tysięcy do zapłaty.
Sebastian Rzepecki, wspólnik firmy zarządczej, potwierdza. - To zadłużenie dewelopera względem wspólnoty, którą zarządzamy.

Prezes Goncerzewicz przebywa za granicą. Jego zastępca też wczoraj był dla nas nieuchwytny. Pracownica biura (nie chciała, żeby jej nazwisko ukazało się w gazecie), powiedziała, że pan prezes prowadzi rozmowy z zarządcą wspólnoty odnośnie zadłużenia. - Do 15 czerwca ostatnie akty notarialne powinny być gotowe - zaznacza kobieta.

Lokatorzy z Gołębiej w to nie wierzą. - Jutro Dom Holding organizuje drzwi otwarte na budowanym Osiedlu Olimpijczyków w Fordonie - mówią. - Przyjedziemy z transparentami. Porozmawiamy z potencjalnymi klientami, którzy chcą kupić mieszkania od tej firmy.