Kredyty hipoteczne dla pracujących za granicą. Wymagane dokumenty

Uzyskanie kredytu na mieszkanie przez osobę pracującą za granicą wymaga większej liczby formalności. Takie kredyty są udzielane bowiem na bardziej restrykcyjnych warunkach. Dlaczego? Ponieważ bankom trudniej jest sprawdzić wiarygodność klienta. W związku z tym wymagają dużej liczby dokumentów i ostrożniej udzielają kredytu. Weryfikując informacje o kliencie zwracają uwagę na kilka kwestii. Jakich?

Miejsce zatrudnienia kredytobiorcy

Bardzo ważny jest kraj, w którym przyszły kredytobiorca jest aktualnie zatrudniony. Największe szanse na uzyskanie kredytu hipotecznego mają osoby pracujące w krajach Unii Europejskiej oraz Norwegii i Szwajcarii. Są też pojedyncze oferty kredytów dla osób pracujących w innych krajach. Niestety często są w zasięgu jedynie klientów zajmujących stanowiska menedżerskie, bądź związanych z marynarką.

Wkład własny na zakup mieszkania

Do tej pory większość banków wymagała od osób zatrudnionych w innym kraju wkładu własnego wynoszącego od 20 do nawet 60 proc. wartości nieruchomości. Jedynie w PKO BP można było uzyskać kredyt na 100 proc. wartości domu lub mieszkania. Należało jednak spełnić jeden warunek – ubezpieczyć brakujące 20 proc. wkładu własnego. Od stycznia 2014 roku warunki te mogą zostać jeszcze bardziej zaostrzone, ponieważ przy zaciąganiu każdego kredytu będzie wymagany co najmniej pięcioprocentowy wkład własny.

Źródło dochodu

Wymagania każdego banku są nieco inne. Jednak w większości z nich akceptowanym źródłem dochodu jest stałe zatrudnienie od co najmniej roku w oparciu o umowę o pracę lub kontrakt. Otrzymanie kredytu dla osoby prowadzącej działalność gospodarczą jest praktycznie niemożliwe. Wyjątkiem jest np. Deutsche Bank, który akceptuje takie wnioski, ale tylko w momencie, gdy firma jest prowadzona na terenie Niemiec.
O kredyt możemy się starać również na podstawie zagranicznej renty bądź emerytury.

Pozytywna historia kredytowa

Sprawdzenie historii kredytowej osoby pracującej za granicą jest bardziej kłopotliwe niż w przypadku osób zatrudnionych w Polsce. Bank nie ma bowiem dostępu do instytucji zagranicznych, które udzielają kredytów, udostępniają karty kredytowe czy inne produkty finansowe. Stąd bank może oczekiwać zaświadczenia o historii kredytowej w instytucji będącej odpowiednikiem polskiego BIK-u (Biura Informacji Kredytowej).

Przeczytaj również: Do czego potrzebna jest historia kredytowa

Pełnomocnik

Procedura kredytowa dla osób pracujących za granicami trwa dłużej. Może wiązać się również z częstymi wizytami w oddziale banku. Warto więc pomyśleć o osobie, która pomoże nam w dopełnieniu formalności. By reprezentować nasze interesy, musi ona mieć pełnomocnictwo poświadczone przez notariusza. Wiąże się to z dodatkowym kosztem. Pełnomocnictwo opłaca się jednak, jeśli nie możemy sobie pozwolić na częste wizyty w kraju.

Bez tłumacza ani rusz

Wszystkie dokumenty, które załączamy do wniosku kredytowego, powinny być przetłumaczone przez tłumacza przysięgłego. Są jednak banki, które akceptują dokumentację w języku angielskim bądź niemieckim.