Do takich wniosków doszli analitycy Home Brokera. Wyliczyli, że rodzina czteroosobowa na utrzymanie nieruchomości wydaje co miesiąc aż 890 zł. To szacunki oparte o wrześniowe dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). Z tej kwoty 50 zł przypada na wodę, a 40 zł na kanalizację. Mieszkając w bloku, przeważnie w cenie wody ma się też wliczony koszt jej ogrzania oraz odprowadzenia.
Warto przeczytać: Bądź eko! Jak zmniejszyć zużycie energii i wody
W przypadku domów jednorodzinnych bez kanalizacji, uwzględnić trzeba natomiast koszt opróżnienia szamba. W Warszawie, w której wciąż wiele obszarów jest pozbawionych kanalizacji, opłaty za jednorazowe opróżnienie szamba 10 m3 zaczynają się od około 200 zł.

Woda – blisko 2 tys. zł rocznie
Ile czteroosobowa rodzina musi zapłacić za wodę, jej podgrzanie i kanalizację? Na początek trzeba ustalić, ile wody takie gospodarstwo domowe potrzebuje. Jak wynika z informacji zamieszczonych na portalu instalator.pl, przeciętna osoba zużywa 125 litrów wody dziennie (w tym jedna czwarta to woda ciepła). Czteroosobowa rodzina zużywa więc rocznie około 182,5 m3 wody, a miesięcznie 15,2 m3, w tym około 4 m3 ciepłej wody.
Najnowsze dane GUS o tym ile faktycznie Polacy płacą za wodę pochodzą z grudnia 2010 roku. Uwzględniając inflację, którą zanotowano od tamtego czasu, można oszacować, że za metr sześcienny zimnej wody płaci się dziś przeciętnie 8,1 zł, a ciepłej – 18,3 zł (we wspólnotach mieszkaniowych).
– W efekcie miesięczny rachunek czteroosobowej rodziny z tego tytułu można szacować na kwotę 164,4 zł – mówi Bartosz Turek, analityk Home Broker. – Rocznie daje to prawie 2 tys. zł.
W jaki sposób można te koszty ograniczyć? Wystarczy zmienić nasze nawyki lub wymienić część domowego wyposażenia.
1. Racjonalne zużycie wody
Ważne są nawyki. Ich zmiana nic nie kosztuje, a pozwala dużo zaoszczędzić. Najprostsze wydaje się zakręcenie kranu podczas mycia zębów lub golenia. Jeśli w ten sposób uda się ograniczyć używanie kranu przez domowników w sumie o 10 minut dziennie, to oznacza to zużycie nawet o 100 litrów wody mniej. Przez kran „wypłynie" dzięki temu o od 297 (woda zimna) do nawet 669 zł mniej (woda ciepła) w ciągu roku. Nie należy też traktować toalety jak śmietnika. Pozbycie się chusteczki czy owada w łazience wymaga za każdym razem zużycia przynajmniej kilku litrów wody. Sporo zaoszczędzić można też rezygnując ze zmywania z użyciem bieżącej wody na rzecz np. miski z wodą i detergentem.
2. Szybki prysznic zamiast kąpieli
Kolejnym sposobem na oszczędności jest zamiana kąpieli w wannie na prysznic. Przy kąpieli zużywa się 200–250 litrów wody. Aby wziąć prysznic wystarczy 50 litrów.
– Wybierając więc jednorazowo prysznic zamiast kąpieli można zaoszczędzić około 2,5 zł – dodaje Turek. – Robiąc tak codziennie można zaoszczędzić nawet ok. 900 zł rocznie.
3. Sprawdź czy nie masz przecieków w instalacji
Nie bez znaczenia jest też to, czy wszystkie krany, prysznic i spłuczka są szczelne. Zgodnie z obliczeniami zamieszczonymi na stronie internetowej Gdyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, nawet niewielka nieszczelność baterii wannowej (jedna kropla na dwie sekundy) oznacza zużycie wody na poziomie 0,6 m3 miesięcznie.
Zobacz również: Ile wody tracimy z powodu nieszczelnych instalacji
Gdy z kranu wycieka zimna woda oznacza to stratę prawie 5 zł, a w przypadku wody ciepłej - 11 złotych miesięcznie. Jeszcze więcej pieniędzy „trafia" do kanalizacji, gdy nieszczelna jest spłuczka. Zgodnie z szacunkami wspomnianej spółdzielni, nieznaczny przeciek w misce ustępowej może oznaczać marnowanie nawet 15 m3 wody miesięcznie. A koszt przecieku można oszacować na 122 zł miesięcznie.
4. Baterie tylko z perlatorem
W codziennej walce z wysokimi rachunkami za wodę pomóc mogą też niewielkie inwestycje. Najprostszym i najbardziej przystępnym cenowo sposobem jest zakup i montaż perlatorów.
– Perlatory to niewielkie nakładki na krany, które ograniczają wypływ wody, ale dzięki napowietrzeniu strumienia wody nie traci się na komforcie jej użytkowania – wyjaśnia Turek. – Można je zamontować właściwie na każdym kranie oraz przed słuchawką prysznicową.
Zobacz również: Perlator: sposób na proste i tanie oszczędzanie wody
Zgodnie z zapewnieniami producentów, dzięki zastosowaniu perlatorów, można ograniczyć zużycie wody o około 15–60%. Na rynku dostępne są też perlatory oszczędzające więcej (nawet ponad 80%), choć tego typu rozwiązania są dedykowane raczej do baterii wykorzystywanych jedynie do mycia rąk. Należy bowiem pamiętać, że stosując perlatory o przepływie mniejszym niż 2 litry na minutę, trzeba się liczyć z tym, że napełnienie wodą litrowego garnka zajmie nam ponad pół minuty.
Cena wysokiej jakości perlatora to około 20–30 złotych za sztukę. Koszt ten powinien zwrócić się bardzo szybko w postaci niższych rachunków za wodę, jej ogrzanie i odprowadzenie ścieków.
5. Wymień spłuczkę
Rozważając dodatkowe inwestycje, które mają doprowadzić do ograniczenia zużycia wody, warto skupić się jeszcze przez chwilę na ubikacji. Starego typu spłuczki (tzw. górnopłuki) zużywały aż 15 litrów wody podczas jednego spłukiwania. Dziś na rynku znajdziemy raczej zbiorniki o pojemności 6–9 litrów, co już pozwala zaoszczędzić sporo wody.
– Ponadto do takiego zbiornika można zamontować oszczędne spłuczki – dodaje Turek. – Pozwalają one na spłukiwanie dużą lub mają ilością wody. Rozwiązaniem może być też zainstalowanie spłuczki z funkcją stop, która pozwoli na zatrzymanie spłukiwania w dowolnym momencie.
6. Kup oszczędne urządzenia
W poszukiwaniu kolejnych oszczędności można zastanowić się nad zainwestowaniem w nowoczesną pralkę i zmywarkę. Stare pralki na cały cykl zużywały nawet około 100 litrów wody. Nowoczesne urządzenia zużywają nawet poniżej 40 litrów. W przypadku nowoczesnych zmywarek zużycie wody może wynieść zaledwie kilka litrów, choć standard to około 10–15 litrów. Alternatywą jest zmywanie ręczne, które według różnych szacunków może wymagać nawet kilka razy więcej wody niż jeden cykl w zmywarce.
7. Wykorzystaj deszczówkę
Na koniec zostaje rozwiązanie dla właścicieli domów jednorodzinnych. Chodzi o wykorzystanie deszczówki.
Przeczytaj również: Zbieranie i wykorzystanie wody deszczowej
Warto o tym pomyśleć już na etapie projektowania domu. Choć raczej nie zaleca się jej wykorzystania do celów spożywczych, to deszczówka może w dużym stopniu (50%) zastąpić wodę z sieci. Gdyby więc przyjąć, że czteroosobowa rodzina zużywa rocznie 182,5 m3 wody, a metr wody kosztuje 8,1 zł, to wykorzystanie deszczówki oznacza potencjalne oszczędności na poziomie prawie 1,5 tys. zł. Na tym tle średni koszt instalacji z montażem wynoszący ok. 6 tys. zł.
