10 prostych sposobów na oszczędzanie wody w domu i ogrodzie

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Obniż rachunki za wodęPrzegląd techniczny naszej armatury domowej to jeden ze sposobów, by zaoszczędzić na zużyciu wody. Bardzo często nieszczelna spłuczka lub woda kapiąca z kranu powodują niekontrolowane zużycie wody.
Obniż rachunki za wodęPrzegląd techniczny naszej armatury domowej to jeden ze sposobów, by zaoszczędzić na zużyciu wody. Bardzo często nieszczelna spłuczka lub woda kapiąca z kranu powodują niekontrolowane zużycie wody. Arcaion (Pixabay.com)
Oszczędzanie wody – w domu czy w ogrodzie – ma wymiar nie tylko ekologiczny, ale również praktyczny – oznacza po prostu niższe rachunki i mniejsze wydatki. Dzięki kilku prostym metodom i zmianie sposobu myślenia można zaoszczędzić setki złotych rocznie.

Prysznic czy wanna?

Zdania, co do tego, czy lepsza kąpiel, czy mycie pod prysznicem, są podzielone. Ale bez różnicy czy w łazience obecna jest wanna, czy kabina prysznicowa, można zmniejszyć rachunki za wodę. Wystarczy ograniczyć czas kąpieli pod prysznicem o kilka minut, by zauważyć mniejsze zużycie wody. Wanna z kolei nie musi być napełniana do pełna, wystarczy wypełnić ją w połowie czy nawet na wysokość jednej trzeciej. W skali roku będą to poważne oszczędności, zwłaszcza gdy domowników jest więcej, bo za każdym razem w portfelu pozostaje równowartość kilkudziesięciu litrów wody niepobranej z sieci wodociągowej.

Polecamy poradnik: Co sprawdzi się w twojej łazience – kabina prysznicowa czy wanna  

Toaleta to nie kosz na śmieci

Wiele osób traktuje toaletę jako drugi kosz na śmieci. Trafiają tam resztki jedzenia z obiadu, niedopałki papierosów, rozmaite brudy. Za każdym razem taki „ładunek" spłukiwany jest wodą. Gdy jednak odpadki trafią do kosza na śmieci, a nie do kanalizacji niczego nie trzeba będzie spłukiwać. Co bardziej radykalnie nastawieni do oszczędzania wody użytkownicy zachęcają, żeby spłukiwać wodę w toalecie nie za każdym razem po skorzystaniu z niej, ale dopiero po kilku razach.

Zmiana zwyczajów

Wiele osób myje głowę, szoruje zęby czy goli się korzystając w sposób ciągły z bieżącej wody. Podobnie jest w braniem prysznica. Tymczasem po namydleniu się, nałożeniu pasty na szczoteczkę czy kremu do golenia na twarz można wodę wyłączyć i odkręcić kurek po chwili – w tym czasie woda nie musi spływać do kanalizacji.

Nowoczesna technologia

Nowoczesne rozwiązania łazienkowe wspierają proekologiczne zachowania. Niektóre nie wymagają nawet większych inwestycji. Wystarczy prysznic, umywalkę, wannę czy bidet wyposażyć w armaturę z napowietrzaczem. Dzięki napowietrzaniu strumień wody może zmniejszyć się nawet o połowę.

Dowiedz się: Jakie opłaty obejmuje twój rachunek za prąd

– W intensywnie eksploatowanych strefach umywalkowych, dobrym sposobem na zoptymalizowanie poboru wody jest zainstalowanie baterii bezdotykowej wyposażonej w czujniki ruchu – podpowiada Katarzyna Choniawko, ekspert Grupy Armatura. – Z tego typu modelu strumień płynie tylko w momencie, gdy dłonie znajdują się bezpośrednio pod wylewką, w której ukryta jest fotokomórka. Pozwala to na wyeliminowanie sytuacji, w której przypadkowe pozostawienie otwartego przepływu jest rezultatem nieuwagi domowników – dodaje ekspert.

Sprawność techniczna, a zużycie wody

W swoim dobrze pojętym interesie nie warto lekceważyć cieknącego kranu czy przepuszczającej, dziurawej uszczelki przy spłuczce. Dziennie w ten sposób uciec może kilkadziesiąt litrów wody. W skali miesiąca oznacza to straty wody liczone w setkach, o ile nie tysiącach litrów.

– Warto pamiętać o tym, że część usterek armatury, takich jak na przykład pęknięta uszczelka czy zakamieniony napowietrzacz, ma charakter mechaniczny lub wynika z naturalnego zużycia materiałów. Ich wymiana nie jest kosztowna, ani trudna. Niestety efekty ich zlekceważenia mogą objawić się również w postaci wyższych rachunków – tłumaczy Katarzyna Choniawko.

Radzimy równieżJak obniżyć rachunki za ogrzewanie domu lub mieszkania 

Pralka i zmywarka

Kupując pralkę czy zmywarkę warto zwrócić uwagę nie tylko na ich klasę energetyczną. Istotne są również wskaźniki dotyczące zużycia wody w jednym cyklu prania czy zmywania. Podkreślić trzeba, że dobrej klasy zmywarka pobiera zdecydowanie mniej zasobów, niż zużywa się w trakcie mycia naczyń pod bieżącą wodą. Oczywiście pralka i zmywarka powinny być – zanim zaczną pracę – maksymalnie wypełnione, by w pełni wykorzystać ich potencjał.

Deszczówka to podstawa

Oszczędzanie wody w domu powinno wejść w nawyk zwłaszcza wtedy, gdy posiadamy również obok domu ogród czy działkę. Tam ewentualne straty wody liczone są już nie w litrach, ale w setkach litrów. Odpowiednie gospodarowanie zasobem wody może więc przynieść wyraźne, dostrzegalne niemal natychmiast, korzyści. Kluczowe na działce i w ogrodzie jest wykorzystanie deszczówki. Ta spływająca z dachu powinna – najlepiej w całości – trafiać nie do gruntu czy do kanalizacji deszczowej, ale do przygotowanych zbiorników. Wodę taka wykorzystać można później w pracach gospodarczych, do podlewania zieleni czy nawet mycia samochodu. Im więcej wody uda się zgromadzić, tym mniej pieniędzy trzeba wydać na jej pozyskanie z sieci wodociągowej.

Umiejętne podlewanie

Dla działkowców czy właścicieli ogrodów z wieloletnim stażem oczywiste jest, że podlewa się zieleń albo wcześnie rano albo późno wieczorem. Wszystko po to, by woda nie odparowywała, tylko trafiła do gleby (pomijamy w tym miejscu zupełnie fakt, że większość roślin nie powinna być podlewana w pełnym słońcu). Dobrze też podlewać tak, by wiatr nie znosił strumienia wody poza działkę albo nie rozpraszał jej strumienia. Prawidłowością jest również to, że lepiej podlewać ogród rzadziej ale obficie, niż robić to kilka razy dziennie mniejszą ilością wody.

Przygotowanie gleby

Sam ogród również można przygotować w taki sposób, by zatrzymywać w nim jak najwięcej wody. Dobrym pomysłem jest tzw. ściółkowanie, które warto wykonać przynajmniej raz w roku, najlepiej na wiosnę. Ściółka przeciwdziała szybkiemu odparowywaniu wody z gleby.

Odpowiedni dobór roślin

Zwykły trawnik potrzebuje od trzech do pięciu litrów wody dziennie na każdy metr kwadratowy. Rośliny rabatowe mogą potrzebować od kilku, do nawet kilkunastu litrów wody na metr kwadratowy. Wystarczy przeliczyć tereny zielone na działce na dobowe zapotrzebowanie na wodę by stwierdzić, że koszty związane z podlewaniem są ogromne. Wytrawni działkowcy i pasjonaci ogrodnictwa mogą jednak już na etapie planowania czy modernizacji ogrodu wybierać takie rośliny, które będą dobrze czuły się na danym typie gleby, a jednocześnie nie będą zbyt wymagające jeśli chodzi o pobór wody. Odpowiednie planowanie przyniesie korzyści w postaci niższych rachunków za zużycie wody. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom