Trwa właśnie wypowiadanie aktualnych umów najemcom mieszkań komunalnych, prawdopodobnie od maja lokatorzy będą już płacić wg nowych stawek.
Chodzi zarówno o lokale wynajmowane na czas określony (socjalne) i nieokreślony. Pierwsze zamieszkują najczęściej ludzie o najniższych dochodach. Teraz czynsz wynosi tam 65 groszy od metra kwadratowego.
- Ustalono dwie nowe stawki, pierwsza wynosi 98 groszy, a druga 1,64 złotych - informuje Iwona Szweda, kierowniczka Wydziału Polityki Mieszkaniowej, Spraw Socjalnych i Zdrowia Urzędu Miasta w Kędzierzynie-Koźlu.
To, jaką stawką objęty zostanie najemca, będzie zależało od jego dochodów.
Z kolei w mieszkaniach wynajmowanych na czas nieokreślony, stawki wzrosną do 4,68 złotych za metr kwadratowy (obecne to 3,24 zł i 3,42 zł). Kwota ta nie będzie jednak sztywna, czynsz może wzrosnąć o 5 procent, jeśli dotyczyć będzie porządnego mieszkania w centrum. Przewidziano też możliwość obniżenia go, w wypadku, kiedy standard lokalu i komfort pozostawia wiele do życzenia (ulga 10 procent).
- Nowe stawki zostały ustalone w zeszłym roku przez radę miasta. Podwyżki są konieczne, bo i nakłady na utrzymanie mieszkań rosną - tłumaczył decyzję o wzroście stawek prezydent Tomasz Wantuła.
Obecnie gmina jest właścicielem 2970 mieszkań wynajmowanych na czas nieokreślony i 395 socjalnych. W kolejce po nie czeka blisko 1,5 tysiąca chętnych. Kolejka ta zmniejsza się, ale bynajmniej nie dlatego, że wolnych lokali przybywa.
- Po prostu weryfikujemy osoby znajdujące się na liście. Część z nich, m.in. z uwagi na osiągane dochody, nie kwalifikuje się do tego, aby ubiegać się o taką pomoc - wyjaśnia kierownik Szweda.
Gmina na razie nie buduje nowych mieszkań. Ale prezydent Wantuła zdradził niedawno pomysł, jak pomóc rodzinom, których nie stać na zakup własnego „M". W wielkim skrócie wygląda on tak: gmina wybuduje blok z 30 mieszkaniami, przy niewielkim wkładzie własnym przyszłych lokatorów, potem w ramach czynszu będą oni płacić miesięczne raty.
Jaka jest różnica między gminą a bankiem?
Taka, że samorząd nie będzie na tym interesie nic zarabiał, w związku z tym raty będą niższe, niż w przypadku kredytu bankowego. Po spłaceniu kwoty, jaką wyliczono za wybudowanie jednego mieszkania, lokator przejmie nieruchomość na własność.
- Pieniądze na budowę pierwszego bloku mamy zamiar pozyskać z tzw. wolnych środków, czyli pieniędzy nie wykorzystanych w zeszłorocznym budżecie - zaznacza Wantuła.
- Pomysł jest całkowicie nowy. Dlatego na zlecenie prezydenta pracują teraz prawnicy, którzy muszą dopracować zasady budowy mieszkań w leasing.
Władze Kędzierzyna-Koźla wytypowały już cztery działki, na których mógłby stanąć pierwszy tego typu blok. Nie chcą jednak zdradzić potencjalnych lokalizacji.
