Spis treści
Jakich podwyżek czynszów można się spodziewać w 2025 r.?
– W przypadku umów najmu zawartych na dłużej niż rok, właścicielowi mieszkania wolno podwyższyć czynsz o średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl.
I dodaje, że prezes Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) właśnie ogłosił, że w ubiegłym roku ten średnioroczny wskaźnik inflacji wyniósł 3,6%. To oznacza, że z taką podwyżką czynszu – zwykle dokonywaną w lutym – muszą się w tym roku liczyć najemcy długoterminowi. W przypadku czynszu w wysokości 2 tys. zł podwyżka może wynieść 72 zł. Oczywiście, o ile do umowy najmu została wpisana tzw. klauzula waloryzacyjna, a wynajmujący chce z niej skorzystać.
Marek Wielgo zauważa, że w tym roku waloryzacja czynszów okazała się być niższa niż w poprzednich latach. W 2023 roku wzrost wynosił aż 14,4%, a rok później 11,4%. Jednak nie wszyscy właściciele mieszkań zdecydowali się na pełne wykorzystanie możliwości podwyżek, co było spowodowane zmieniającymi się warunkami rynkowymi, w tym rosnącą podażą mieszkań na wynajem.
Czynsze rosną wolniej, niż by mogły, a liczba ofert mieszkań na wynajem rośnie
Pod koniec września ubiegłego roku, według danych Adradar, w Polsce dostępnych było około 86 tysięcy unikalnych ofert wynajmu mieszkań. To niemal o 20% więcej niż pod koniec 2023 roku. Taka sytuacja wpłynęła na zahamowanie wzrostu opłat dla właścicieli mieszkań. Z danych GUS wynika, że w ubiegłym roku czynsze rynkowe wzrosły średnio o 5,1%. To znacznie mniej niż wskaźnik waloryzacyjny, który wynosił 11,4% - zwraca uwagę Marek Wielgo.
– Przypomnijmy, że w 2022 r., czyli po wybuchu wojny w Ukrainie, było to ponad 14%. Wskutek napływu uchodźców oferta mieszkań na rynku najmu tylko w ciągu pierwszych trzech miesięcy trwania wojny skurczyła się aż o 45%. W kolejnych dwóch latach sytuacja zaczęła się normalizować – zwraca uwagę ekspert.
Umowa krótko- czy długoterminowa? Co jest korzystniejsze dla najemców mieszkań?
Długoterminowe umowy najmu są mniej popularne niż te zawierane na rok z możliwością przedłużenia. Dla wielu wynajmujących zakończenie umowy jest okazją do podniesienia czynszu. W 2024 roku nie mogli sobie pozwolić na znaczne podwyżki, co było korzystne dla najemców. Jednak to się zmienia.
– Aż do 2022 r. to kilkuletnie umowy najmu, z coroczną waloryzacją inflacyjną czynszu, były dla najemców lepszą opcją. Rynkowe czynsze szybowały bowiem wyżej. Wyjątkiem był rok 2020, gdy wskutek pandemii COVID-19 wielu wynajmujących mieszkania zmuszonych było do obniżki czynszów. – przypomina ekspert GetHome.pl.
O podwyżkach decydują także koszty utrzymania mieszkania, a te rosną znacząco
Ekspert z GetHome.pl podkreśla, że na decyzje właścicieli o podwyżkach wpływają również opłaty niezależne od nich, takie jak koszty ogrzewania, wody czy odbioru ścieków i śmieci. Niestety, utrzymanie mieszkania jest najszybciej rosnącą pozycją w budżetach wielu polskich rodzin.
Według GUS, w 2024 roku opłaty za mieszkanie, w tym media, wzrosły o 5,5% w porównaniu do roku poprzedniego. Tempo wzrostu było wyższe niż wskaźnik inflacji, który wyniósł 3,6%. Najbardziej odczuwalne były podwyżki kosztów zaopatrzenia w wodę (+11,2%) oraz odprowadzenia ścieków (+10,9%). Energia podrożała średnio o 9,5%, a gaz i energia cieplna o ponad 7%. Jedynie opłaty za wywóz śmieci wzrosły o 2,1%, co było poniżej wskaźnika inflacji.
Źródło: Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź RegioDom codziennie. Obserwuj RegioDom.pl!
