Już blisko dwa miliony Polaków spłaca kredyty hipoteczne

redakcja.regiodom, Bankier.pl
Polacy zaciągają kredyty hipoteczneW ciągu 10 lat polski rynek kredytów hipotecznych przeszedł długą drogę. Począwszy od gwałtownego boomu napędzanego kredytami we franku szwajcarskim, do wyraźnego spowolnienia rozwoju rynku kredytów mieszkaniowych, którego nie są w stanie wesprzeć nawet programy dopłat. W pierwszym kwartał 2015 roku nie przyniósł wyczekiwanego ożywienia na rynku kredytów mieszkaniowych, niemniej odnotowane wyniki były minimalnie wyższe niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.
Polacy zaciągają kredyty hipoteczneW ciągu 10 lat polski rynek kredytów hipotecznych przeszedł długą drogę. Począwszy od gwałtownego boomu napędzanego kredytami we franku szwajcarskim, do wyraźnego spowolnienia rozwoju rynku kredytów mieszkaniowych, którego nie są w stanie wesprzeć nawet programy dopłat. W pierwszym kwartał 2015 roku nie przyniósł wyczekiwanego ożywienia na rynku kredytów mieszkaniowych, niemniej odnotowane wyniki były minimalnie wyższe niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. 123RF
Całkiem niedawno kredyt hipoteczny był w Polsce nowym produktem, który dostępny był dla nielicznych. Dziś takie zobowiązania spłaca aż 2 miliony Polaków. Jak to się stało?

Za symboliczny początek hipotecznego boomu w Polsce uważa się rok 2005. To właśnie 10 lat temu po raz pierwszy kredyty mieszkaniowe stały się liczącą pozycją w ofertach banków. W tamtym czasie ich udział w rynku kredytów przekroczył 20 procent. Iskrą, która rozpoczęła gwałtowny rozwój hipotek było wprowadzenie do oferty banków kredytów walutowych.

PrzeczytajBędzie można przewalutować kredyt hipoteczny zaciągnięty w obcej walucie 

Walutowe kredyty hipoteczne największą popularnością cieszyły się do 2008 roku. Najchętniej zaciągane były kredyty we franku szwajcarskim. Jedną z przyczyn „pędu do franka" było niskie oprocentowanie zobowiązań w tej walucie. Z analiz przeprowadzonych przez Bankier.pl wynika, że rok 2008 można uznać również za szczyt „hipo-boomu" – wartość portfela banków powiększyła się wówczas o rekordowe 65 proc.

– Kredyty mieszkaniowe w walucie obcej zwykle kojarzą się z frankiem szwajcarskim. To jednak nie do końca prawda – komentuje Michał Kisiel, analityk Bankier.pl. – Jednym z ciekawszych rozdziałów w historii polskiego „hipo-boomu" było 5 minut sławy euro. W połowie 2010 roku co czwarty nowy kredyt zaciągany był we wspólnej walucie europejskiej. O eurowiczach nie wspomina się jednak tak często, jak o frankowiczach. Stanowią oni mniejszą grupę i musieli spełnić wyższe wymagania dotyczące zdolności kredytowej – przypomina Kisiel.

W ostatnich latach kredyty hipoteczne na drugim planie

Hipoteki wyraźnie zeszły na drugi plan, co dostrzec można choćby śledząc kampanie reklamowe banków. – Mimo rekordowo niskich stóp procentowych i wprowadzenia rządowego programu dopłat „Mieszkanie dla Młodych" Polacy nie palą się do zaciągania długoletnich zobowiązań. Rynek kredytów hipotecznych od lat rośnie powoli, w kilkuprocentowym tempie – wskazuje Michał Kisiel. – Można powiedzieć, że boom to już przeszłość. Pozostawił po sobie nierozwiązane problemy, takie jak portfel ryzykownych kredytów walutowych czy sądowe spory o klauzule wpisywane w umowy przez banki – dodaje analityk Bankier.pl 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom