Ile kosztuje opał w tym sezonie. Raport

Czas to pieniądz – to przysłowie sprawdza się także w przypadku osób zaopatrujących się w opał na zimę. Jest popyt na węgiel, to i jego ceny podskoczyły. Takie jest prawo rynku. Obecnie wybrane składy opału podwyższyły ceny nawet o 10 procent. W przypadku tony jest to nawet 80 złotych więcej.

Warto przeczytać: Jaki węgiel wybrać, żeby nie żałować

Sprawdziliśmy, ile teraz trzeba wydać na opał na najbliższy sezon. Podajemy najniższe stawki za tonę. Zaznaczamy, gdzie obowiązuje inna waga. Oczywiście ceny w poszczególnych składach mogą się różnić.

Można go kupić luzem, na kilogramy albo pakowany. Najtańszy miał węglowy kosztuje 420 złotych za tonę. 580 złotych za tonę trzeba dać za groszek. Ekogroszek jest nieco droższy. W składzie kupisz go najtaniej za 620 złotych za tonę. Węgiel kostka to wydatek minimum 620 złotych. Tyle samo kosztuje orzech. Do najdroższych należy węgiel pieklorz. Tutaj tona kosztuje 900 złotych.

Za brykiet z węgla brunatnego trzeba dać 720 złotych w najtańszej wersji. Brykiet dębowy to wydatek 750 złotych za tonę. Można kupić też brykiet w kostkach, pakowany w workach. 10-kilogramowe opakowanie brykietu w kostkach kosztuje 6 złotych. Jeżeli brykiet jest w wałkach, trzeba dać 6,50 złotych za takie samo 10-kilogramowe opakowanie.

To zazwyczaj jest sprzedawane już porąbane i piłowane. Polana mają różną długość, np. 25, 30 czy 40 centymetrów. Za metr przestrzenny sosny i świerku trzeba dać 135 złotych. Olszyna jest droższa o około 5 złotych. Metr brzozy kosztuje 145 złotych. Dąb i klon to wydatek 170 złotych za metr przestrzenny. Jesion kosztuje jakieś 10 złotych więcej. Drewno grabowe należy do najdroższych. Za metr przestrzenny grabu damy minimum 190 złotych. To stawki dotyczące drewna średnio przesuszonego.

Dowiedz się: Jak często i komu zlecać przegląd kotła 

Inne ceny obowiązują, gdy przedsiębiorstwo oferuje dwa gatunki drewna: świeżego i zupełnie przesuszonego. Przykładowo: za metr przestrzenny świeżej sosny należy dać 100 złotych, a przesuszonej – już 170 złotych. Gdy kupujesz dopiero co ściętą brzozę, zapłacisz 140 złotych, a w przypadku suchej – 220. Podobnie jest w przypadku olchy.

Drewno w klockach też czasem opłaca się kupić. To zazwyczaj ścinki albo typowe klocki. Często długość i gatunki drewna są pomieszane. Półtora metra przestrzennego można otrzymać za 140 złotych. Niektórzy kupują podpałkę. Ta choćby sosnowa, pakowana w worki 40-litrowe kosztuje 19 złotych. Podpałka składająca się z 600 kostek kosztuje 40 złotych. Drewno w workach też można dostać. Worek np. o pojemności 30 litrów kosztuje 11 złotych. 

Transport jest zazwyczaj gratis. Kto nie ma pieniędzy na zakup opału, może skorzystać z rat, zazwyczaj nieoprocentowanych, pozabankowych. To właściciele składów oferują taki zakup zaufanym, wieloletnim klientom. Odroczona płatność też jest możliwa: dzisiaj kupujesz, a płacisz np. dopiero w 2016 roku.