Ekipa Stargardzkiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego musiała wyłamać zamek, żeby w piątek o godz. 9 dostać się do mieszkania na czwartym piętrze w bloku A11 na osiedlu Zachód. W środku nie było bowiem lokatorów, a zarządzona była eksmisja kilkuosobowej rodziny z tego mieszkania. Na miejscu stawili się też komornik, policjanci i pracownicy zakładu gazowniczego. Kiedy osoby z STBS zmagały się z zamkiem, pod drzwi przybyła kobieta w średnim wieku, lokatorka mieszkania. Tłumaczyła komornikowi, że była przekonana, że ma być w mieszkaniu o godzinie 9.15.
– Źle pani spojrzała, w przesłanym piśmie jest wyraźnie napisane, że o dziewiątej – wyjaśniał komornik.
Po dłuższej walce z zamkiem wreszcie udało się otworzyć drzwi. W mieszkaniu był porządek, nie sprawiało wrażenia, by mieszkali tam ubodzy lokatorzy. Tymczasem powodem eksmisji było zadłużenie. – Wynosiło około 100 tysięcy złotych – mówią przedstawiciele Stargardzkiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. – Lokatorzy w ogóle nie chcieli płacić czynszu. Zasądzony został wyrok o eksmisji bez prawa do lokalu socjalnego.
– Nie stać nas było na płacenie wysokiego czynszu – mówiła lokatorka. – Ale nie jest mi żal tego mieszkania.
Warto wiedzieć: Ile kosztuje eksmisja komornicza
Pracowników STBS, którzy byli obecni podczas eksmisji, zaskoczył widok na balkonie. Był tam przywieszony baner z informacją o sprzedaży mieszkania. Był tam podany numer telefonu jednej z firm z branży nieruchomości. Udało nam się skontaktować z przedstawicielką tej firmy.
– Ta oferta nie jest już aktualna – usłyszeliśmy. – Ta pani nie chciała sprzedać mieszkania. Chciała sprzedać zadłużenie komornicze, a potem skorzystać z prawa pierwokupu mieszkania i wtedy sprzedać temu, kto kupiłby to zadłużenie. W tej sprawie było sporo komplikacji i oferta została usunięta. Nic nie zostało sprzedane, nikt nie wpłacił zaliczki.
Eksmisja na osiedlu Zachód była czwartą po zimie tego roku z mieszkań zarządzanych przez Stargardzie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Dwa dni wcześniej z lokalu tymczasowego przy ulicy Konopnickiej eksmitowano 43-letniego mężczyznę, który też miał zadłużenie. W jego przypadku było to około trzech tys. zł. Lokator nie chciał płacić miesięcznie nieco ponad 70 zł. Mężczyzna już drugi raz był eksmitowany, tym razem bez prawa do lokalu socjalnego.
