Ceny wynajmu mieszkań w Polsce od wakacji wzrosły w większości miast – wynika z raportu serwisu ogłoszeniowego Gratka.pl. Z analizy cen ofertowych z września 2018 r. można wyciągnąć wniosek, że wzmożona aktywność na rynku wynajmu stopniowo wyhamowuje, póki co jednak wciąż trwa. Jakie ceny wynajmu mieszkań można obecnie spotkać w największych miastach Polski?
Ceny wynajmu mieszkań w Polsce idą w górę
Obserwowany we wrześniu wzrost średnich czynszów najmu nie jest zaskoczeniem – dzieje się tak co roku, na co wpływ ma oczywiście rozpoczęcie roku akademickiego na uczelniach i zwiększone zainteresowanie wynajmem studenckim. W obliczu wysokiego popytu na mieszkania do wynajęcia ich właściciele podnoszą czynsze, mają bowiem pewność, że nawet droższe lokale mieszkalne znajdą lokatorów.
Porównaj ceny: Mieszkania do wynajęcia. Ceny w lipcu 2018
Ten sam trend, choć mniej nasilony, obserwować można w październiku – na spóźnialskich studentów czekają już mieszkania na wynajem znacznie droższe niż we wrześniu czy sierpniu. Warto jednak zwrócić uwagę, że nie wszystkie typy mieszkań podrożały w równym stopniu. W przypadku najmniej popularnych mieszkań trzypokojowych lokalnie odnotowano gdzieniegdzie nawet spadki cen.
Mieszkania do wynajęcia – przegląd cen
Najdroższym miastem, jeśli chodzi o wynajem mieszkań, jest oczywiście Warszawa. O ile kawalerki na wynajem są tu jeszcze stosunkowo tanie (1850 zł/mies.), o tyle za dwupokojowe mieszkanie do wynajęcia w Warszawie trzeba już zapłacić 2600 zł/mies., a za mieszkanie trzypokojowe – aż 3850 zł/mies. Co jednak ciekawe, od wakacji wszystkie typy mieszkań na wynajem wyraźnie w stolicy potaniały.
Drugim najdroższym dla wynajmujących miastem okazał się Gdańsk. Tu za wynajem kawalerki lokator zapłaci średnio 1700 zł/mies., za wynajem mieszkania dwupokojowego – 2350 zł/mies., a za wynajem lokalu trzypokojowego – 2900 zł/mies. Od miesięcy wakacyjnych czynsze najmu kawalerek w Gdańsku nieznacznie wzrosły, zaś obniżyły się w przypadku lokali dwu- i trzypokojowych.
Przeczytaj: Mieszkanie na start. Kto może liczyć na dopłaty do najmu?
Niewiele taniej jest w trzecim najdroższym mieście, czyli Krakowie. W stolicy Małopolski wynajem kawalerki kosztuje 1500 zł/mies., wynajem dwóch pokoi – 2100 zł/mies., a wynajem mieszkania trzypokojowego – 3100 zł/mies. W tym mieście podrożały lekko od wakacji mieszkania dwupokojowe i kawalerki, a za to potaniały lokale z trzema pokojami.
Najdroższymi dla lokatorów województwami są obecnie:
- dolnośląskie,
- małopolskie,
- mazowieckie,
- pomorskie,
- śląskie,
- zachodniopomorskie.
Wynajem mieszkań w Polsce – gdzie jest najtaniej?
Najtańszym z miast, jeśli chodzi o wynajem mieszkań, okazał się Białystok. Kawalerka na wynajem oznacza tu wydatek ok. 1000 zł/mies., mieszkanie dwupokojowe – 1300 zł/mies., a mieszkanie trzypokojowe – 1700 zł/mies. W stosunku do okresu wakacyjnego zmieniły się w Białymstoku tylko ceny największych mieszkań – wzrosły one o ok. 140 zł/mies.
Drugim najtańszym miastem pod względem wynajmu miastem są Kielce. Rekordowo tanio można tu wynająć kawalerki – kosztuje to średnio zaledwie 900 zł/mies. Za wynajem lokalu dwupokojowego lokator zapłaci 1300 zł/mies., a za wynajem trzech pokoi – 1900 zł/mies. W Kielcach od sezonu wakacyjno-urlopowego podrożały lekko wszystkie typy mieszkań na wynajem za wyjątkiem trzypokojowych, które nieco potaniały.
Trzecie najniższe stawki za wynajem lokator znajdzie w Olsztynie. Za kawalerkę do wynajęcia trzeba tu zapłacić tylko 1000 zł/mies., za mieszkanie dwupokojowe – 1300 zł/mies., a za mieszkanie trzypokojowe – 1900 zł/mies. Od letnich miesięcy podrożały w Olsztynie wszystkie typy mieszkań na wynajem, choć tylko ceny najmu mieszkań trzypokojowych zwiększyły się znacząco (o ok. 187 zł/mies.) – w przypadku lokali dwupokojowych i jednopokojowych wzrosty były nieznaczne.
Ogółem do najtańszych województw dla wynajmujących zaliczyć należy:
- lubuskie,
- opolskie,
- podlaskie,
- świętokrzyskie,
- warmińsko-mazurskie.
Ceny wynajmu mieszkań – co przyniesie przyszłość?
Podobnie jak w latach poprzednich, po kolejnych miesiącach można się spodziewać ponownego lekkiego spadku cen wynajmu mieszkań. Wraz z końcem aktywności osób zainteresowanych wynajmem studenckim popyt na lokale na wynajem znacznie spadnie, co powinno skłonić właścicieli nieruchomości do obniżenia czynszów. Nie należy jednak spodziewać się silnych wahań cen – rynek najmu w większości miast pozostanie raczej stabilny.
Warto jednak pamiętać, że po zakończeniu gorącego okresu związanego z wynajmem studenckim znacząco spadnie liczba ofert związanych z wynajmem w serwisach ogłoszeniowych. Ci, którzy będą chcieli wynająć mieszkanie w listopadzie czy grudniu, będą już musieli polować na okazje, a i tak powinni liczyć się z tym, że najlepsze lokale są już od dawna zajęte.
