Bydgoszcz: chciałaby zarobić chociaż na czynsz

Pani Olga (imię zmienione) ma 36 lat. - I problemy finansowe - dodaje kobieta. Mieszka na drugim piętrze kamienicy przy ul. Czarna Droga na Okolu. Ma 54 metry kwadratowe. Na nich - 2 pokoje, meble sprzed kilkunastu lat, okna przynajmniej półwieczne, podłoga też mniej więcej 50-letnia. W mieszkaniu czysto.

Kłopoty finansowe zaczęły się po śmierci mamy

Pani Olga jest samotna. - Mama zmarła 2 lata temu. Od jej śmierci zaczęły się moje kłopoty - przyznaje. - Zaufałam przyjaciółce. Prowadziła firmę, wpadła w długi. Prosiła, żebym zaciągnęła na siebie kredyt i jej przekazała pieniądze. Gdy dostała kasę, ślad po niej zaginął.

Ona też miała długi, przeczytaj: Spłaciła długi i nie musi sprzedawać swoich mebli 

Nie ma dowodu na to, że te 20 tysięcy wzięła dla niej. Najpierw płaciła raty. Potem już nie. - Nie mam z czego - rozkłada ręce. - Pracowałam, gdzie była robota. Ostatnio w kwiaciarni, jako florystka. Minęło 1,5 roku, odkąd rozwiązali ze mną umowę. Nie ma tygodnia, żebym nie składała podań o pracę. Mało kto nawet na rozmowę kwalifikacyjną mnie zaprasza.

Dłużniczka z wyższym wykształceniem

A przecież 36-latka posiada wyższe wykształcenie. - Jestem inżynierem ochrony środowiska. Mam kurs pilota wycieczek i florystki - wymienia. Twierdzi, że podjęłaby każdą pracę.

- Nawet sprzątaczki? - pytam.

- Nawet - odpowiada. - Bylebym zarobiła chociaż 600 złotych na rękę na czynsz i opłaty.

Czynsz wynosi 290 złotych, a opieka daje 237 złotych

Czynsz wynosi 290 złotych. Od września będzie ponad 400. Nie płaci. Zadłużenie za mieszkanie to już 16 tysięcy złotych. Opieka daje 237 złotych miesięcznie. - Jedzenie często kupuje mi przyjaciółka.

Z ADM (zarządcy budynku) dostała właśnie „Uprzedzenie o zamiarze wypowiedzenia umowy najmu". - Boję się, że stracę mieszkanie - smuci się. - Chciałabym zamienić je na mniejsze. Chętnych brak.

Lokatorka dostała 23 oferty zamiany. Z żadnej nie skorzystała

Co na to ADM? - Ta pani nie wykazuje żadnej woli współpracy - mówi Magdalena Marszałek, rzeczniczka ADM. - Od dłuższego czasu nie odnotowujemy żadnych wpłat. Mieliśmy sygnały, że najemczyni podnajmowała lokal nielegalnie. W tym czasie również nie płaciła za niego. W zeszłym roku złożyła u nas pismo o zamianę mieszkania na mniejsze. Do teraz dostała 23 oferty. Żadna zamiana nie doszła do skutku. Poinformowaliśmy ją o zamiarze wypowiedzenia umowy najmu z tytułu zadłużenia.

Zobacz więcej: Zadłużenie mieszkańców wobec ADM to ok. 60 mln zł 

Dodaje: - Lokatorka miałaby możliwość rozłożenia długu na raty, gdyby zapłaciła 3 kolejne czynsze. Teraz raty nie wchodzą w grę. Jeżeli sytuacja się nie zmieni, będziemy zmuszeni wypowiedzieć tytuł prawny do lokalu i rozpocząć procedury związane z eksmisją.