Złodzieje mieszkań grasują, uważaj od kogo pożyczasz!

Wiele rodzin powoli przestaje radzić sobie z szarą rzeczywistością życia, zdesperowani ludzie zaczynają szukać pomocy. Wtedy pojawiają się "oni" - oferujący pożyczkę na doskonałych i wymarzonych warunkach. Dla tych, którzy decydują się na skorzystanie z tej oferty dopiero zaczyna się piekło. Bardzo często za niewinnie wyglądającymi ofertami pożyczek stoją osoby z przestępczego półświatka. Gangsterzy powoli tracą zainteresowanie nielegalnym procederem i przekwalifikowują się na nieruchomości. Jest to o tyle dla nich korzystne, że przed sądem bardzo trudno jest udowodnić przestępstwo popełnione w tym zakresie.

Zobacz również: Pożyczka pod zastaw mieszkania - jak okazja zmienia się w koszmar (WIDEO) 

Problem "mafii mieszkaniowych" rozrósł się do ogromnej skali. Dopiero niedawno proceder ten przybrał tak dużą skalę - już nie są to pojedyncze osoby tylko cały system naczyń połączonych. Zaczyna się z reguły tak jak zawsze. Zadłużona osoba nie ma pieniędzy na spłatę swoich zobowiązań finansowych. Nie ma szans na pożyczkę z banku. Szuka więc zewsząd pomocy. Nagle, ni stąd, ni zowąd pojawia się "życzliwa osoba", czyli typowy naciągacz, który informuje o możliwości szybkiego pożyczenia pieniędzy, oczywiście na wymarzonych dla pożyczkobiorcy warunkach.

Zdesperowane osoby godzą się na każde warunki tylko po to, aby dostać upragnione i potrzebna pieniądze. Nie wiedzą, że w ten sposób podpisują "pakt", który najprawdopodobniej pozbawi ich najcenniejszej rzeczy materialnej jaką mają. Bardzo często te osoby nie wiedzą nawet, jakiemu oprocentowaniu podlega ich pożyczka. Czasami nawet nie wiedzą, że ich mieszkanie zostało już w zasadzie sprzedane. Specjalnie podstawieni notariusze korzystają z desperacji lub nieudolności ofiar i celowo zatajają akty notarialne tak, aby biorący pożyczkę dowiedzieli się o tym dopiero później. Wtedy już jest stanowczo za późno.

Wierzyciele są bezwzględni i spokojnie czekają na moment, gdy ich klient zacznie mieć problemy ze spłatą pożyczki, której same odsetki czasami sięgają kilkuset złotych dziennie. Wtedy wkraczają i zabierają często cały dorobek życia, zostawiając oszukane i bezsilne w swej niemocy osoby na bruku. Nie przebierają też w środkach. Z reguły u drzwi dłużnika pojawia się kilku rosłych mężczyzn i w niewybredny sposób informują, że to mieszkanie ma już innego właściciela. Jeżeli mieszkaniec nie chce dobrowolnie opuścić lokalu wtedy zaczynają się bezprawne naloty i zastraszenia, które mają wymusić dobrowolną eksmisję.

Najważniejsze w takim przypadku to nie dać się zastraszyć i nie wyprowadzać się z mieszkania. Osoby, które tak postąpią stracą szanse o mieszkanie zastępcze i wylądują na bruku. Zgodnie z prawem powinna zostać przeprowadzona egzekucja komornicza, która w takich przypadkach może potrwać nawet kilka lat. Zawsze powinno się mieć także telefon lub dyktafon przy sobie w razie gróźb ze strony napastników. Jest to bardzo ważne przy ewentualnej rozprawie sądowej.

To też cię zainteresuje: 21 maja pierwsza umowa z deweloperem w ramach Funduszu Mieszkań na Wynajem 

Ktoś może powiedzieć - tak, ale przecież ci ludzie sami są sobie winni, trzeba było patrzeć co się podpisuje. Niestety wizja straty wszystkiego co się ma zaburza racjonalne myślenie. Często też naganiacze specjalnie wyszukują osoby starsze, bezbronne, które posiadają jeszcze zaufanie do drugiego człowieka i w ten brutalny sposób też ją odbierają.