Mimo to wczoraj jej rodzina zdecydowała, że z pustostanu przeprowadzi się do wyremontowanego mieszkania. W wyremontowanym bloku.
Przypomnijmy: kobieta, jej pięcioro dzieci oraz konkubent żyją bez prądu, bieżącej wody, gazu. W domu zimą są 3, najwyżej 4 stopnie na plusie. Lokal mieści się w prywatnej kamienicy na Skrzetusku. Na rodzinie ciąży wyrok eksmisyjny.
Zainterweniował Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy. Rozmawiał z szefostwem Administracji Domów Miejskich. Ta spółka odpowiada za zasoby mieszkaniowe miasta. Inne rodziny zazwyczaj latami czekają na lokum socjalne. Nic dziwnego – lista osób oczekujących na przydział liczy około 900 nazwisk.
O nich już pisaliśmy: Miasto załatwiło im lokum po remoncie. Oni nie wiedzą, czy je wziąć!
Rodzina pani Agnieszki dostała propozycję nowego lokum po zaledwie dwóch dniach od nagłośnienia sprawy. Jeszcze wczoraj kobieta i jej bliscy zaczęli szykować się do przeprowadzki.
