Lokatorzy mieszkający w zasobach Czeladzkiej Spółdzielni Mieszkaniowejmieli pytać m.in. o zgodę na zakup i wymianę kuchenki elektrycznej, zmywarki do naczyń czy innych sprzętów AGD.
Jak przedstawiciele spółdzielni mieszkaniowej tłumaczyli swoje decyzje?
Według nich najemcy w budynkach wielorodzinnych często mylą blok z pojęciem „własny dom". Wg władz "Czeladzkiej" SM blok prawie zawsze jest własnością nie jednej osoby, ale grupy osób.
Bo przeciążenie sieci może powodować awarie...
Sprzęty AGD coraz częściej używane w domach powodują wzrost, czasem nawet kilkukrotny, obciążeń sieci elektrycznej, której parametry obliczane były według norm obowiązujących podczas budowy bloków. A te budynki nierzadko mają po 40–50 lat. Jeżeli taki jeden pochodzi np. z lat 70-tych XX wieku i nie było modernizacji jego sieci elektrycznej, to przeciążenie sieci może powodować awarie lub inne problemy, które odczują sąsiedzi choćby w postaci spadku napięcia.
Zobacz również: Mieszkanie zbyt małe, by je remontować. Urzędowe absurdy
I choćby dlatego – zdaniem władz spółdzielni – problem powinien być rozstrzygany przez właścicieli lokali w budynku i z zachowaniem warunków technicznych przebudowy instalacji określonych przez spółdzielnię.
Daj znać w spółdzielni, gdy chcesz kupić zmywarkę
To znaczy, że lokator, który chce np. kupić kuchenkę elektryczną, zmywarkę, a nawet – jak potem śmiali się sami mieszkańcy – żelazko i inne urządzenia pobierające bardzo dużo prądu, powinien o swoim zamiarze powiadomić sąsiadów i spółdzielnię.
W jednym z biuletynów wydanych przez tę spółdzielnię, znalazła się informacja, że "wszelkie zamiary unowocześniania mieszkania muszą być zgłaszane administracji osiedla lub w siedzibie zarządu".
Zapisy "Czeladzkiej" zostały ostro skrytykowane już w 2010 roku m.in. przez lokatorów mieszkających w zasobach tej SM, jak i Krajowy Związek Lokatorów i Spółdzielców.
A co Państwo myślą o tym rozwiązaniu?
