Dewelopera powinniśmy sprawdzić przed podpisaniem z nim umowy przedwstępnej. Podpowiadamy, co należy zrobić, by transakcja była bezpieczna.
Opłaca się kupić mieszkanie, które jest „dziurą w ziemi"?
Mieszkania z rynku pierwotnego stały się poważną alternatywą dla mieszkań używanych. Dlaczego? Głównie ze względu na spadki cen mieszkań deweloperskich. Taka inwestycja jest szczególnie opłacalna, gdy nieruchomość jest jeszcze w trakcie budowy. Mieszkanie kupowane jest wtedy często na etapie tzw. dziury w ziemi. Ma to swoje plusy. Jest to sytuacja korzystna dla kupującego ze względu na duże możliwości negocjacyjne ceny i swobodę wyboru lokalu oraz aranżacji pomieszczeń. Minusem takiej transakcji jest jednak spore ryzykiem.
Przed ewentualny ryzykiem można się jednak uchronić – uważają eksperci Związku Firm Doradztwa Finansowego (ZFDF). Pomaga w tym ustawa deweloperska z 29 kwietnia 2012 r. Zgodnie z nią firmy, które nie zdążyły rozpocząć inwestycji przed terminem wejścia ustawy w życie, muszą w całości sfinansować ją z własnych środków lub kredytów i inwestycji. Deweloperzy nie mają jak dotychczas możliwości na dowolne rozporządzanie pieniędzmi klientów. Środki osób kupujących mieszkania trafiają więc na rachunek powierniczy w banku.
To lepiej wiedzieć: Ustawa deweloperska: czego powinniśmy oczekiwać od dewelopera
– W efekcie nad tym, aby pieniądze zostały wydane na budowę konkretnej nieruchomości pieczę mają banki. Wprowadzone zasady mają jeszcze jeden plus, który pojawi się dopiero w najczarniejszym scenariuszu, a więc ewentualnej upadłości dewelopera. Jeśli dojdzie do upadłości dewelopera, to nabywcy będą mogli zdecydować o kontynuowaniu inwestycji i co więcej pieniądze na jej dokończenie powinny znajdować się na rachunkach powierniczych. Jest to znacznie bardziej komfortowa sytuacja niż jeszcze przed rokiem, gdy upadłość dewelopera mogła wiązać się z utratą pieniędzy przez nabywców mieszkań – tłumaczy Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości Home Broker i ZFDF
Rzetelny deweloper, czyli jaki?
Ustawa zobowiązała deweloperów również do przestrzegania określonych procedur. – Po pierwsze zgodnie z ustawą deweloperską potencjalny nabywca powinien otrzymać od dewelopera bardzo obszerną informację o inwestycji, jej otoczeniu, stanie prawnym gruntu, a także jego kondycji finansowej i dotychczasowych dokonaniach w formie znormalizowanego prospektu. Co więcej umowa z deweloperem nie jest już zawierana w formie pisemnej, ale przed notariuszem – dodaje Bartosz Turek, Home Broker, ZFDF.
Niezależnie od tego, na jakim etapie budowy jest mieszkanie, które chcemy kupić od dewelopera, warto dokładnie sprawdzić firmę, z którą chcemy podpisać umowę kupna-sprzedaży. – W prospekcie, przedstawionym przez dewelopera znajdziemy też informacje dotyczące planu zagospodarowania okolicznych działek. Dowiemy się z niego, czy w okolicy nie są planowane uciążliwe inwestycje, takie jak np. spalarnia śmieci, czy wysypisko. Informacje zawarte w tym dokumencie muszą być rzetelne, a w sytuacji gdy deweloper zamieści nieprawdę, wówczas klientowi przysługuje prawo odstąpienia od umowy – mówi Michał Krajkowski, Dom Kredytowy Notus, ZFDF.
Informacji na temat firmy, od której chcemy kupić mieszkanie warto również poszukać w nieformalnych źródłach. – Oprócz formalnego zweryfikowania inwestycji i dewelopera warto także prześledzić wcześniej realizowane budowy. Można porozmawiać z mieszkańcami i zapytać ich, czy deweloper w terminie zakończył budowę, czy przy odbiorze mieszkania były jakieś usterki. Wiarygodni deweloperzy są również wyróżniani przez banki. Umieszczani są na liście rzetelnych firm. Kiedy przedsiębiorstwo znajduje się na takiej liście, często można liczyć na specjalną ofertę lub promocję ze strony banku – dodaje Michał Krajkowski, DK Notus, ZFDF.
Teraz warto kupić mieszkanie, bo ceny zaczynają się stabilizować i nie będą już spadać. Warto przeczytać: Spadki cen mieszkań wyraźnie wyhamowują
