Dotarliśmy do osób, które zostały w perfidny wręcz sposób oszukane przez swoich lokatorów.
Lokator wyniósł nawet firanki
Pan Andrzej (nazwiska do wiadomości redakcji – przyp. autor) ma 58 lat. Posiada lokal w ścisłym centrum Białegostoku. Miał lokatora, któremu wynajmował mieszkanie przez 1,5 roku.
– Nie było żadnego problemu – tłumaczy. – Płacił w terminie,czasami nawet przed czasem. Żadnych imprez u niego nie było, sąsiedzi się nie skarżyli, więc i ja byłem zadowolony z takiego człowieka.
Pan Andrzej inwestował w mieszkanie, więc dalej, wiedząc, że ma pewnego lokatora. Kupował nowe meble, sprzęty AGD/RTV. Wyższy standard mieszkania to wyższy czynsz za nie w przyszłości.
Po 1,5 roku wynajmu, jego lokator nie zapłacił w terminie.Telefon był wyłączony, nie było z nim kontaktu. Właściciel mieszkania postanowił, więc pójść do swojego lokalu, zobaczyć, co się stało.