W oczekiwaniu na program dopłat Mieszkanie dla Młodych. Na co możemy liczyć

Dopłaty w ramach programu Mieszkanie dla Młodych (MdM) dostaną tylko te osoby, kupią nowe mieszkanie. Niestety lokalne (mieszkania i domy) z rynku wtórnego będą wykluczone z programu. Dopłatą będą objęte tylko takie mieszkania, które spełnią jednocześnie limit powierzchniowy i cenowy.

Rodzina będzie mogła kupić mieszkanie o maksymalnej powierzchni 75 metrów kwadratowych. Jednak państwo dołoży jedynie do 50 mkw. jego powierzchni. W przypadku osób samotnych lokal może mieć maksymalnie 50 metrów kwadratowych, z czego dofinansowywanie będzie do 30 mkw. W programie MdM są jeszcze dwa ograniczenia. Dopłatę dostaną tylko te osoby, które kupują swoje pierwsze lokum i dodatkowo nie ukończyły 35 roku życia.

Niestety nie we wszystkich miastach będzie możliwe uzyskanie dopłaty do zakupu własnego M. Barierą w dostępie do rządowych pieniędzy może być kryterium cenowe. W wielu aglomeracjach przewidziany w programie limit cen jest teraz za niski. Faktyczne stawki ofertowe na rynku deweloperskim są od nich wyższe.

Zdaniem ekspertów: Program Mieszkanie dla Młodych to okrojona wersja Rodziny na Swoim 

Jak oblicza Reas, w tej chwili w Gdańsku dopłaty można byłoby dostać na ponad 40 proc. mieszkań oferowanych na rynku pierwotnym, w Warszawie takich nowych lokali jest ok. 10 proc., a w Krakowie ok. 2 proc. z całej puli ofert mieszkań deweloperskich wystawionych na sprzedaż.

Tylko mieszkańcy Łodzi, Olsztyna i Gdańska nie będą mieli problemu ze znalezieniem nowych mieszkań, które spełniają kryteria programu MdM – zdaniem specjalistów z Expandera. Najgorzej będzie sięgnąć po dopłaty w Krakowie, Katowicach i we Wrocławiu. W tych miastach limit cenowy w MdM jest o ponad 20 proc. niższy od średniej ceny transakcyjnej na rynku pierwotnym.

W Kielcach i Opolu średnia cena sprzedażowa jest o ok. 10 proc. wyższa od limitu przyjętego dla programu, więc nie będzie już takiego problemu z wyszukaniem odpowiedniej oferty. W Warszawie i Poznaniu jest już gorzej, bo sprzedawane nowe mieszkania są średnio od 10 do 20 proc. droższe niż wynosi limit.

Zgodnie z ustawą bezdzietna rodzina i singiel mają otrzymać od państwa 10 proc. ceny mieszkania. Rodzina lub osoba samotnie wychowująca dziecko zyskają 15 proc. Natomiast rodzina, w której w ciągu pięciu lat od zakupu mieszkania, urodzi się trzecie bądź kolejne dziecko, dostanie dodatkowe 5 proc. wartości mieszkania.

Od nowego roku w największych miastach będzie można liczyć na 30–40 tys. zł dopłaty do kredytu w ramach programu Mieszkanie dla Młodych. W Warszawie ze względu na poziom stawek cenowych dofinansowanie będzie najwyższe. Rodzina z dzieckiem będzie mogła dostać maksymalnie ponad 43,4 tys. zł.

W ramach programu Mieszkanie dla Młodych 15-procentowa dopłata udzielona rodzinie będzie stanowiła wkład własny uzyskany od państwa. Dzięki temu w banku będzie można zaciągnąć niższy kredyt i to na lepszych warunkach (niż w przypadku kredytu bez wkładu własnego). Przełoży się to na mniejsze miesięczne odsetki.

A sytuacja na rynku kredytowym sprzyja dziś kredytobiorcom. W ciągu ostatnich siedmiu miesięcy Rada Polityki Pieniężnej aż sześć razy obniżała stopy procentowe. Dzięki temu początek maja przyniósł kolejne obniżki średniego oprocentowania kredytów hipotecznych w złotych. Według wyliczeń serwisu Comperia.pl średnia rzeczywista roczna stopa oprocentowania kredytów w złotych wynosi 5,55 proc. Oprocentowanie jest niższe o 0,31 proc. od odnotowanego w kwietniu.

W ramach nowego programu dopłat ustawodawca przewiduje, że przed zakupem mieszkania będzie można czasowo wynająć lokal od dewelopera. Wynajmowane mieszkania objęte zostaną zasadami najmu okazjonalnego, który daje właścicielowi możliwość pozbycia się lokatora, gdyby nie wywiązał się on z warunków umowy. Program ma ruszyć z początkiem 2014 roku, ale ustawa umożliwiająca wcześniejszy najem może wejść w życie jeszcze latem tego roku.

Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej ocenia, że w ciągu pięciu lat z dopłat skorzysta ok. 115 tys. młodych małżeństw, osób samotnie wychowujących dzieci i singli. Tylko w 2014 roku rząd przeznaczy na dopłaty 600 mln zł.