Upadłość konsumencka - co to jest i jak z niej skorzystać

Anna Chreptowicz, Związek Firm Doradztwa Finansowego (ZFDF)
Upadłość konsumenckaNiewątpliwym ułatwieniem jest możliwość zaciągnięcia „pożyczki" ze Skarbu Państwa, przeznaczonej na spłatę kosztów procedury upadłościowej. „Pożyczka" będzie spłacana z majątku dłużnika. W szczególnych wypadkach może być jednak całkowicie darowana.
Upadłość konsumenckaNiewątpliwym ułatwieniem jest możliwość zaciągnięcia „pożyczki" ze Skarbu Państwa, przeznaczonej na spłatę kosztów procedury upadłościowej. „Pożyczka" będzie spłacana z majątku dłużnika. W szczególnych wypadkach może być jednak całkowicie darowana. 123RF
We wrześniu 2014 roku prezydent podpisał nowelizację tzw. ustawy o upadłości konsumenckiej. 1 stycznia 2015 roku zmiany weszły w życie. Co to oznacza dla konsumentów?

Wyobraźmy sobie taki scenariusz. Zaciągnęliśmy kredyt w wysokości 300 tys. złotych na zakup wymarzonego mieszkania. Co miesiąc spłacamy raty. Wszystko było dobrze do momentu, aż nie straciliśmy pracy lub nie upadliśmy na zdrowiu i przestaliśmy zarobkować. Domowy budżet poważnie się zachwiał. Z przerażeniem zdajemy sobie sprawę z tego, że nie jesteśmy w stanie dłużej spłacać kredytu. Czas upływa, nie mamy skąd wziąć pieniędzy, nie wiemy, gdzie szukać pomocy.

Taka sytuacja może spotkać każdego kredytobiorcę. Nikt z nas nie może bowiem przewidzieć przykrych zdarzeń losowych, takich jak utrata pracy lub choroba, bądź śmierć współkredytobiorcy. Nie warto się jednak załamywać.

Biuro Informacji Gospodarczej podaje (źródło: big.pl/infodlug), że aż 2,37 mln konsumentów nie radzi sobie z terminowym regulowaniem należności. Łączna kwota zadłużenia Polaków pod koniec września 2014 roku wyniosła aż 41,55 mld zł. Średnie zaległe zadłużenie statystycznego dłużnika to 17 471 złotych. 

Ogłoszenie upadłości jest jednym ze sposobów na wyjście z trudnej sytuacji

31 marca 2009 roku weszła w życie Ustawa – Prawo upadłościowe i naprawcze oraz ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Miała ona uregulować możliwość ogłoszenia upadłości przez osobę fizyczną, która nie prowadzi działalności gospodarczej. Większości z nas ustawa ta jest znana pod nazwą upadłości konsumenckiej.

Polecamy: Frankopiryna jako nowy pomysł na kłopoty frankowiczów

Zgodnie z treścią ustawy, upadłość konsumencką może ogłosić osoba, która stała się niewypłacalna z powodów niezależnych od niej. Wniosek o ogłoszenie upadłości składa się w sądzie rejonowym, w którym jest wydział do spraw upadłościowych. Wniosek składa jedynie dłużnik – jego wierzyciele nie mają takiego prawa. Przed nowelizacją, do sądu należało wnieść opłatę w wysokości 200 zł, niezależnie od wysokości zadłużenia. W tym momencie ta kwota to 30 zł.

– W sytuacji, gdy osoba prywatna nie jest w stanie opłacić dalszych kosztów procedury, środki te zapewnia Skarb Państwa. Ich wysokość dłużnik reguluje później w ramach planu spłaty – wyjaśnia Leszek Zięba, ekspert Aspiro i Związku Firm Doradztwa Finansowego (ZFDF). – Taka pożyczka jest dużym ułatwieniem dla konsumenta, gdyż koszty związane z całą procedurą oscylują w okolicach kilku tysięcy złotych – dodaje ekspert. 

Następnie sąd dokładnie „prześwietla" dłużnika zwracając się m.in. do Naczelnika Urzędu Skarbowego (tu dopytuje o sytuację na pięć lat przed złożeniem przez dłużnika wniosku o upadłość konsumencką) i Krajowego Rejestru Sądowego (sprawdza, czy dłużnik jest wspólnikiem spółek handlowych). Jeżeli wszystko jest w porządku, wniosek zostaje rozpatrzony pozytywnie i następuje podział masy upadłościowej.

Dłużnik zgłaszający upadłość musi wyjawić i wydać syndykowi swój cały majątek razem ze wszystkimi wymaganymi dokumentami, żeby mógł on zostać wyprzedany. Wyjątek stanowi tu dom lub lokal mieszkalny. W ich przypadku ostateczny plan podziału zostanie zrealizowany dopiero w momencie, gdy dłużnik opuści pomieszczenia mieszkalne.

Znowelizowana ustawa również w procedurze upadłościowej wychodzi naprzeciw dłużnikowi. Może on bowiem zawrzeć ze swoimi wierzycielami układ, który zagwarantuje mu zachowanie mieszkania. Warunkiem jest akceptacja przez większość wierzycieli specjalnego planu spłat zadłużenia. Dłużnik ma obecnie maksymalnie 3 lata (było 5 lat) na spłatę swoich zobowiązań.

Może jednak zdecydować się na sprzedaż mieszkania, żeby pokryć swoje zadłużenie. Wówczas, zgodnie z nowymi przepisami, przysługiwać mu będzie pewna suma przeznaczona na pokrycie kosztów wynajmu lokalu – obecnie aż 24-krotność średniego miesięcznego czynszu za wynajem. Wcześniejsze przepisy mówiły rocznym finansowaniu średniego czynszu najmu.

Upadły konsument ma też prawo do złożenia skargi kasacyjnej dotyczącej ustalenia planu spłaty czy umorzenia należności dłużnika bez ustalania planu spłaty. 

Przeczytaj również: Jak wygląda eksmisja za zadłużenie mieszkania 

Dla kogo koło ratunkowe w postaci upadłości konsumenckiej?

Można prognozować, że złagodzenie przepisów wpłynie na wzrost zainteresowania upadłością konsumencką. – Jak dotąd do postępowania upadłościowego mógł przystąpić konsument, którego niewypłacalność była efektem wystąpienia wyjątkowych okoliczności, np. poważnej choroby czy utraty pracy nie z winy pracownika – wyjaśnia Jarosław Sadowski, ekspert Expandera i ZFDF. – Natomiast dzięki nowelizacji ustawy, katalog tych osób rozszerzy się. Nowe zasady nie pozwalają ogłosić upadłości jedynie tym, którzy zalegają z płatnościami w wyniku umyślnego działania bądź rażącego niedbalstwa – dodaje. Dodatkowo przepisy umożliwiają rozpoczęcie całej procedury przez zalegających jednemu wierzycielowi. Wcześniej zbankrutować mógł jedynie dłużnik, który miał niespłacone zobowiązania w stosunku do co najmniej dwóch wierzycieli. 

Co banki na złagodzenie warunków ogłoszenia upadłości konsumenckiej?

Zdaniem ekspertów ZFDF zliberalizowanie tych przepisów wpłynie nie tylko na polepszenie sytuacji nadmiernie zadłużonym osób, ale nie pozostanie również bez konsekwencji dla pozostałych kredytobiorców.

Łatwiejsze pozbycie się długu to większe ryzyko udzielania kredytów. Zwykle bowiem sprzedaż nieruchomości upadłego konsumenta i innych składników jego majątku nie pokrywa strat wierzyciela. Banki będą więc chciały zminimalizować straty, na jakie będą narażone w przypadku umorzenia większości długów konsumentom.

– Kredytodawca z pewnością w obawie przed upadłością pożyczkobiorcy będzie dużo ostrożniejszy z udzielaniem wsparcia finansowego osobom, które wcześniej miały problemy ze spłatą należności – zauważa Jarosław Sadowski. – Klienci podwyższonego ryzyka mogą mieć więc problemy z pożyczeniem pieniędzy. Jeśli im się to uda, to z pewnością koszty kredytu będą wysokie – dodaje.

Jednocześnie nowe zasady najpewniej sprawią, że kredytodawcy będą musieli wykazać większą troskę o to, aby pomóc dłużnikom, którzy mają przejściowe kłopoty. – Bankom nareszcie zacznie się opłacać pomaganie klientom w kłopotach. Lepiej bowiem, aby klient spłacił raty np. z kilkumiesięcznym opóźnieniem, niż żeby ogłosił upadłość. Wtedy bowiem bank zapewne odzyska tylko część swoich pieniędzy – dodaje Sadowski. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dom i nieruchomości

Polecane oferty

* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom