Trwa budowa pierwszego w mieście budynku socjalnego. Położono już fundament. Decyzję o jego budowie podjął jeszcze poprzedni samorząd. Wybór działki był nieprzypadkowy. Teren, na którym powstaje blok, to jedna z nielicznych działek należących do samorządu, przeznaczonych pod budownictwo wielorodzinne.
Każdy ze swoim wejściem
Budynek powstanie w rejonie ulic Dąbrowskiej i Kwiatkowskiego, w bardzo bliskim sąsiedztwie Szkoły Podstawowej nr 10 oraz bloku wielorodzinnego należącego do Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Pogoda sprzyja inwestycji. Budynek będzie miał cztery kondygnacje z 36 lokalami. Będą to mieszkania dwu- i jednopokojowe. Dwa lokale zostaną przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. Do mieszkań będzie wchodziło się z otwartego ciągu komunikacyjnego. Swoim wyglądem budynek będzie przypominał przydrożny hotel.
Obawiają się przyszłych sąsiadów
Postępy przy budowie bacznie obserwują mieszkańcy z pobliskich bloków, gdyż jeszcze plany budowy w środku osiedla z zabudową wielorodzinną, w pobliżu szkoły i przedszkola od początku budziły kontrowersje. Mieszkańcy zapewniają o konieczności budowy lokali o zaniżonym standardzie, jednak ich obawy nadal budził tryb życia lokatorów oraz informacje o wydarzeniach, do jakich dochodzi w istniejących już budynkach socjalnych.
– W mieście jest kilka budynków socjalnych należących do spółdzielni mieszkaniowych – mówi pan Zygmunt, mieszkaniec pobliskiego bloku. – Wiemy, że bardzo często dochodzi tam do interwencji policji i Straży Miejskiej. Obawiamy się o nasz spokój, a nawet o bezpieczeństwo.
Mieszkańcy złożyli pismo protestacyjne u prezesa Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Podpisało się pod nim 100 osób. Tomasz Lenard, prezes TSM zaoferował miastu grunt na podmiejskim osiedlu. Miasto propozycji nie przyjęło, a Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie oddalił skargę Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Mamy ogromne potrzeby
Wojciech Brzezowski, wiceprezydent Tarnobrzega odpowiedzialny w mieście za inwestycje, zapowiada, że budynek będzie gotowy we wrześniu tego roku. Kto w nim zamieszka? – Nie wiemy, gdyż mieszkania zostały rozdysponowane przez poprzednie władze miasta – tłumaczy Wojciech Brzezowski. – Zajmowała się tym specjalna komisja.
Wiadomo, że pierwszy blok socjalny nie zaspokoi wszystkich potrzeb. Kolejka lokatorów z sądowymi wyrokami eksmisyjnymi jest bardzo długa, dlatego miasto nadal będzie wynajmowało lokale od spółdzielni mieszkaniowych.
