Jest wiele możliwości, by poradzić sobie z zadłużeniem wobec ZBiLK. Decyduje się na to niewiele osób, bo możliwości windykacyjne są bardzo mizerne.
– Jest kilka mechanizmów odpracowywania długu. W tym roku możemy, wraz z Powiatowym Urzędem Pracy w Szczecinie, zaproponować 15 stanowisk pracy. Zatrudniło się jednak zaledwie 7 osób z sześciu tysięcy zadłużonych – tłumaczy Szymon Dominiak-Górski ze ZBiLK. – W czerwcu pieniądze zostały przyznane, ci ludzie pracują od lipca. Nie ma jednak wielkiego zainteresowania.
Można ubiegać się też o umorzenie zadłużenia. Jest to jednak jednorazowa pomoc skierowana do tych, którzy podejmują się różnych programów proponowanych przez ZBiLK, takich jak chociażby odpracowywanie długu. Dodatkowo sytuacja powinna mieć uzasadnienie w kondycji ekonomicznej zadłużonych osób, czy rodzin.
– Wreszcie, proponujemy osobom, które nie chcą wpadać w zadłużenie zamianę mieszkania na takie, o mniejszej powierzchni. Tutaj również jest niewiele chętnych – mówi przedstawiciel ZBiLK.
Trybunał Konstytucyjny szykuje przepisy
Najwięcej długu mają mieszkańcy centrum, zachodnich i północnych dzielnic Szczecina. Wśród nich jest wiele osób z kategorii "wyuczonej biedy". Pracują "na czarno", korzystają z pomocy społecznej i mimo to nie płacą.
– Od 1998 roku osób zadłużonych przybywa, są dłużni 90 milionów złotych. Rocznie dochodzi do tej sumy 5 kolejnych milionów. Najwięcej, bo 12 milionów było w roku ubiegłym i 2002, gdy upadła stocznia – tłumaczy Dominiak-Górski. – Jest szansa, że niedługo się to wszystko ukróci. Trybunał Konstytucyjny przygotowuje odpowiednie przepisy prawne. Opracowywane są możliwości eksmisji mieszkańców zadłużonych do hoteli robotniczych. Choć trzeba przyznać, że w naszym mieście jest to już praktykowane. W niewielkim jednak stopniu.
Wyroków eksmisji do lokalu socjalnego w gminie jest 2500. Pozostałych czekających jest 8 tysięcy osób. W zeszłym roku przydzielono zaledwie 400 takich lokali. – To bardzo niewiele. Prawo musi się zmienić i być bardziej restrykcyjne dla dłużników,przede wszystkim tych z wyrokami.
Temat baraków socjalnych ucichł
Przed laty w Szczecinie pojawiła się propozycja, by dla dłużników stworzyć na obrzeżach miasta baraki socjalne. Przygotowywane były projekty. Wszystko jednak utknęło na etapie wskazania lokalizacji. Mówiono o rejonach okolicy ulicy Cukrowej, czy Wielgowie. – To by się sprawdziło, gdyby połączone było ze świetlicą środowiskową, gdzie wyciągano by ludzi z nałogów – podsumowuje Dominiak-Górski. – Bez tego stworzylibyśmy straszne miejsce. Temat póki co ucichł.
