Rynek nieruchomości w Polsce rozwija się od 25 lat. Pojawienie się zagranicznych inwestorów, firm i znanych marek wprowadziło do naszego kraju elementy zarezerwowane do tej pory dla krajów zachodnich. Do momentu pojawienia się kryzysu gospodarczo-ekonomicznego z roku 2007, można było mówić o systematycznym i ciągłym rozwoju. Wydaje się jednak, że sytuacja powoli wychodzi na prostą. Tak wynika z analiz transakcji, jakie dokonywane są na rynku nieruchomości.
Zobacz również: Raport z rynku nieruchomości - I kwartał 2014 r.
Liczby pokazują, że wychodzimy z kryzysu. Wartość transakcji na rynku nieruchomości w Polsce w 2013 roku wyniosła 3,4 mld euro. Zdaniem ekspertów w tym roku wzrośnie do 4 mld euro. - W tej chwili kwota transakcji nieruchomości komercyjnych to już około 900 mln euro. Istnieje potencjał wzrostu. Dominują sektory handlowo-biurowe - mówi Anna Kicińska, partner w zespole rynku nieruchomości Ernst & Young.
Polska jest jednym z największych rynków inwestycyjnych w Europie Środkowej, Południowej i Wschodniej. - W Czechach czy Turcji poziom transakcji inwestycyjnych to około 1/3 tego, co dzieje się na rodzimym rynku. Polska jest wybierana przez inwestorów jako rynek do lokowania kapitału - dodaje Kicińska. Badania, które przeprowadzono na grupie 500 inwestorów dały odpowiedź, że Polska jest atrakcyjnym krajem dla inwestorów. 100% ankietowanych opowiedziało się za tym, że warto inwestować w Polsce.
Największa ilość nowych budynków powstaje w Warszawie - to w tym mieście, z każdym rokiem, pojawiają się nowe, efektowne biurowce i wielkie osiedla mieszkaniowe. W tym mieście również dokonuje się najwięcej transakcji inwestycyjnych. Zarówno podaż powierzchni, jak i ceny najmu w stolicy są średnio dwukrotnie wyższe niż w pozostałych miastach. Na podium stanęli również - na drugim miejscu Kraków, na trzecim Wrocław.
To też cię zainteresuje: Eksperci: gminy łatwo nie zrezygnują z dochodów za użytkowanie wieczyste
Na rynku mieszkaniowym nastąpiła stabilizacja. Sytuacja nie wygląda tak dobrze, jak w sektorach handlowych, biurowych czy magazynowych, natomiast po kilku latach ciągłego spadku cen mieszkań w Polsce nastąpił spokój. - Największy popyt jest na segment popularny. Mieszkania o powierzchni do 70 metrów, czyli te po prostu tańsze. Z drugiej jednak strony pojawiły się w Polsce nowe obiekty - luksusowe - w ramach tak zwanej luksusowej lokalizacji, którymi ludzie również są zainteresowani - powiedziała Anna Kicińska.
Jak widać, przyszłość wygląda optymistycznie. Wprawdzie nie można jeszcze otwarcie powiedzieć, że kryzys się skończył, ale większość ekspertów przyznaje, że najgorsze mamy już za sobą. Budują się nowe obiekty, a ceny tych istniejących utrzymują się na określonym poziomie. Wygląda na to, że po latach niepewności przychodzi lepszy czas.
