– Czynsz był opłacany na bieżąco, dopiero krótko przed eksmisją powstało zadłużenie na kwotę około dwóch tysięcy złotych – mówią przedstawiciele Stargardzkiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, które w imieniu miasta zarządza mieszkaniami komunalnymi. – Z tymi lokatorami był inny kłopot.
Lokatorzy z Bydgoskiej 9B byli gościnni dla osób, które lubią sobie wypić. Sami też nie rezygnowali z alkoholowych imprez. Jak mówią sąsiedzi, ciągle tam imprezowano, było głośno. Skargi na uciążliwych lokatorów docierały do zarządcy budynku. Już w 2008 r. zapadła decyzja o rozwiązaniu umowy najmu.
Lekceważenie ryzyka eksmisji
– Mimo że nad lokatorami wisiała groźba eksmisji, to nie zrobili oni nic, by do niej nie doszło – mówią pracownicy STBS. – Wciąż byli uciążliwi dla sąsiadów, nie dbali o mieszkanie.
W 2010 r. sąd wydał wyrok o eksmisji z prawem do lokalu socjalnego. Ruszyła machina proceduralna, która miała doprowadzić do realizacji wyroku. Jak mówi zarządca, lokatorzy wciąż nie przejmowali się tym. W mieszkaniu cały czas imprezowano. Lokatorom zaproponowano przeprowadzkę do lokalu socjalnego przy ul. Głównej w Stargardzie. Nie skorzystali z tej propozycji.
W tej sytuacji zapadła decyzja o skierowaniu ich na miesiąc do hotelu w podstargardzkim Strachocinie. Po miesiącu osoby eksmitowane z mieszkania przy Bydgoskiej będą musiały radzić sobie same. Wczoraj eksmisja doszła do skutku, choć nie było łatwo. Po ponad godzinie rozmów lokatorzy się ubrali, goście wyszli, a pracownicy STBS mogli przenieść rzeczy do samochodu.
– Wreszcie odetchniemy, mieliśmy dość tych hałasów, imprez – komentuje jedna z sąsiadek.
Koniec hotelu Marriott w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?