Lato i sezon urlopowy to nie tylko wolne od szkoły i pracy, planowanie wyjazdów i innych atrakcji, ale także wakacyjne zasadzki. Taką pułapką może okazać się niekiedy zjedzenie lodów czy ciasta z kremem albo posmakowanie tatara. Salmonella to bakteria, ukrywająca się choćby w surowych jajkach (a są one choćby składnikiem tradycyjnych lodów) albo w surowym mięsie oraz mleku. Bakteria salmonelli lubi, jak jest ciepło i wilgotno – wtedy ma pole do popisu.
Zakażenie salmonellą
Salmonella jest przenoszona przez produkty pochodzące od zarażonych zwierząt oraz te zanieczyszczone odchodami zakażonych zwierząt. Można się też zarazić bezpośrednio od chorych czy nosicieli – zarówno zwierząt, jak i ludzi. Zakażenie salmonellą prowadzi do salmonellozy, a więc zakaźnej choroby, powodującej silny dyskomfort żołądkowo-jelitowy.
Przeczytaj: Jak przechowywać jedzenie, by jak najdłużej było świeże i smaczne
– Do zachorowania na salmonellozę dochodzi najczęściej w wyniku spożycia potraw zawierających bakterie, np. mających surowe jaja, gdzie pałeczki salmonella mogą wystąpić najczęściej, ale także mogą występować choćby w niedopieczonym mięsie lub ciastach - tłumaczono nam na Oddziale Schorzeń Przewodu Pokarmowego Szpitala Obserwacyjno-Zakaźnego w Toruniu. - Przed chorobą możemy się uchronić, myjąc ręce, owoce i warzywa, a także spożywając świeże posiłki, poddane obróbce termicznej i pijąc przegotowaną wodę. Przede wszystkim należy unikać potraw zawierających surowe jaja, np. ciasta, kremy.
Kilkanaście godzin po zjedzeniu...
Pierwsze objawy zatrucia są dostrzegane czasem już po 8 godzinach od zakażenia, chociaż zazwyczaj biegunka, wymioty, ból brzucha i gorączka zaczynają się po kilkunastu godzinach, czasem nawet po 20 godzinach. Prowadzą one do osłabienia organizmu. Lepiej nie czekać ani też nie leczyć się domowymi sposobami. Trzeba zgłosić się do lekarza, który zaleci odpowiednią kurację. Jeśli salmonelloza ma stosunkowo łagodny przebieg, przeważnie nie ma konieczności włączania antybiotyków do leczenia. O tym jednak decyduje specjalista.
Poradnik: Jak walczyć z legionellą w domowych instalacjach
Standardowo objawy powinny ustąpić po paru dniach. W tym czasie należy pić dużo wody (bo organizm traci ją choćby przez gorączkę i biegunkę). Zaleca się jedzenie lekkostrawnych posiłków. Warto jeść warzywa, ryż i makaron. Gdy natomiast zatrucie pokarmowe jest nadal silne i trwa powyżej tygodnia, a lekarstwa nie działają, bywa, że trzeba zostać w szpitalu na obserwacji i dodatkowych badaniach.
Kiedy antybiotyk szkodzi
W szpitalu obserwacyjno-zakaźnym podkreślają również, jaka może być szkodliwa rola antybiotyków: – W ostatnich latach znacznie większym problemem od zatruć pokarmowych są biegunki tzw. poantybiotykowe, związane z infekcją toksynotwórczym szczepem Clostridium difficile. Są to najczęściej biegunki o przebiegu ciężkim, często powikłanym i dającym nawroty. Stąd zawsze przed jesiennym sezonem infekcyjnym, najczęściej o podłożu wirusowym, apelujemy co roku zarówno do lekarzy, jak i pacjentów, o unikanie zbędnej antybiotykoterapii.
Warto przeczytać: Kleszcze a borelioza i inne choroby odkleszczowe
Chroń się przed salmonellą i salmonellozą
Mycie rąk każdorazowo przed posiłkiem i po posiłku oraz po korzystaniu z toalety musi stać się nawykiem. Myj warzywa i owoce. Gdy przyrządzasz mięso na obiad i jest ono jeszcze surowe, też potem od razu umyj ręce. Nie jedz lodów, ciast i deserów oraz mięs (zwłaszcza tatara) niewiadomego pochodzenia. Niedogotowane mięso, nieumyte owoce i warzywa oraz rozmrożone produkty też mogą zaszkodzić twojemu zdrowiu. Surowe mięso, ryby i jajka należy trzymać w lodówce z dala od pozostałej żywności.
