Rodzina na Swoim. W Lublinie już nie skorzystasz

Taka sytuacja to efekt cięć w programie „Rodzina na Swoim", które weszły w życie z początkiem września. Największa zmiana dotyczy limitów cen, umożliwiających staranie się o dopłatę. Wcześniej metr kwadratowy nowego mieszkania w Lublinie mógł kosztować maksymalnie 4814 zł. Poza miastem limit ten wynosił ponad 4,4 tys. zł. Według wyliczeń firmy Home Broker, teraz metr nowego mieszkania w stolicy regionu nie może być droższy, niż 3440 zł. Wprzypadku mieszkań z drugiej ręki limit wynosi 2752 zł. Poza Lublinem maksymalny pułap to nieco ponad 3100 zł.

– Obecnie nie mamy żadnego mieszkania, które kwalifikuje się do dopłat w programie Rodzina na Swoim – mówi Joanna Tęczak, z lubelskiej firmy Wikana. – Przed zmianami większość naszych lokali mogła być objęta tymi dopłatami.

Zobacz również: Niższe limity w Rodzina na Swoim: jak je ominąć

Podobnie jest w firmie Galadom. Najtańsze mieszkanie kosztuje tam dokładnie 3999 zł za mkw. To jednostkowy przypadek, dotyczący mieszkania o powierzchni ponad 100 mkw. Za pozostałe lokale trzeba płacić powyżej 4 tys. zł za mkw.

– Nie ma szans, by nowe mieszkania budować w cenie poniżej 3,5 tys. za mkw – mówi Katarzyna Wolińska, z firmy Mak Dom. – U nas średnia cena to 5 tys. zł za mkw. Nie jesteśmy już w stanie zmniejszać marży. Miasto musiałoby taniej sprzedawać ziemię, a wykonawcy i dostawcy materiałów zejść z cen. Na razie się na to nie zanosi.

Deweloperzy szacują, że dzisiaj możliwe są obniżki rzędu 100–200 zł za mkw. Jednak nawet wówczas nowe mieszkania nie zmieszczą się w limicie. – Szkoda, bo „Rodzina na Swoim" cieszyła się sporym zainteresowaniem – dodaje Wolińska.

Nowych mieszkań z dopłatą próżno szukać nawet w mniejszych miastach. W Zamościu buduje firma Wikana. Mieszkanie w Świerkowej Alei kosztuje ponad 3600 zł za mkw. O ok. 500 zł za dużo. W Opolu Lubelskim inwestuje Henpol. Ceny są niemal identyczne, jak w Zamościu.

– Nie da się zmieścić w limitach – mówi Marek Ćwiek, z Henpolu. – Nawet jeśli deweloper nie sprzeda mieszkania, może je wynająć. Ustawodawca nie chciał od razu likwidować dopłat, więc doprowadził do sytuacji, kiedy program umiera śmiercią naturalną.

Teoretyczna szansa na dopłatę jest tylko w Świdniku. Tamtejsza spółdzielnia mieszkaniowa zbudowała już mieszkania w cenie poniżej 3 tys. zł za mkw. Wszystkie sprzedano. Teraz planowana jest kolejna inwestycja. – Przy ul. Strumińskiego zbudujemy ok. 40 mieszkań – mówi Marek Słotwiński, prezes SM Świdnik. –Zależy nam na utrzymaniu niskich cen, ale o szczegółach będzie można mówić dopiero po przygotowaniu dokumentacji projektowej.

Mieszkanie z rynku wtórnego

Potrwa to jeszcze kilka miesięcy. Kto nie chce czekać, może szukać mieszkania z drugiej ręki. W Lublinie będzie jednak bardzo ciężko. – Średnia cena to od 4 do 6 tys. za mkw – mówi Joanna Jakimiuk-Rak z biura nieruchomości Kleczkowski w Lublinie. – Wszystko zależy od standardu i lokalizacji. Do dopłat kwalifikują się tylko mieszkania w najtańszych dzielnicach, np. na Tatarach.

Mieszkanie z bloku z tzw. wielkiej płyty można tam kupić poniżej 2700 zł za mkw. Program „Rodzina na Swoim" będzie działał do końca przyszłego roku. Później zostanie zlikwidowany.