Polacy coraz częściej szukają mieszkań w pobliżu dużych miast. To efekt niższych cen czy raczej braku środków na lokal w centrum?

Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że w okolicach Warszawy w czerwcu br. średnia cena metra kwadratowego mieszkań w ofercie firm deweloperskich była niższa niż w mieście średnio o 40 procent. Podobne różnice występowały we Wrocławiu, Krakowie i Poznaniu. Warto zwrócić uwagę, że w tym roku w miejscowościach, znajdujących się w pobliżu największych miast – z wyjątkiem aglomeracji Łodzi i Trójmiasta – wzrost średniej ceny metra kwadratowego był mniejszy niż w samych metropoliach. W dużych miastach skoki cen za metr kwadratowy są mocno odczuwalne. Dobrym przykładem ilustrującym to zjawisko jest Kraków. W okolicach tego miasta średnia cena w przeliczeniu na metr kwadratowy spadła w tym roku aż o 11 proc., podczas gdy w samym mieście wzrosła o 10 proc.

– W podmiejskich lokalizacjach niższe są ceny gruntów, a w efekcie ceny mieszkań i domów. Kupują je więc coraz częściej ci, którzy muszą posiłkować się kredytem i na zakup w mieście nie mogą sobie pozwolić lub za te same pieniądze wolą kupić większy metraż – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl.

Ubiegłoroczne problemy z dostępnością kredytów hipotecznych spowodowały gwałtowny spadek sprzedaży nowych mieszkań i domów. W miejscowościach położonych w pobliżu Łodzi, Poznania, Trójmiasta i Wrocławia tąpnięcie było większe niż w samych miastach. Można to tłumaczyć większym uzależnieniem od kredytów kupujących mieszkania i domy w podmiejskich lokalizacjach. W tym roku poprawiła się dostępność kredytów, więc w pierwszym półroczu odnotowano bardzo duży wzrost sprzedaży mieszkań i domów zarówno w metropoliach, jak i otaczających je miejscowościach. Wyjątkiem są okolice Wrocławia, gdzie sprzedaż była w pierwszym półroczu tego roku mniejsza niż w ubiegłym roku.

Zdaniem Marka Wielgo popyt na nowe mieszkania napędzać będzie rządowy program „Bezpieczny Kredyt 2 proc.”. Mając do dyspozycji 800 tys. zł, klienci mogą liczyć na dość duży wybór ofert mieszkań. Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że w całym kraju do kupienia za „Bezpieczny Kredyt 2 proc.” jest obecnie ponad 52,5 tys. mieszkań. Najwięcej jest ich w aglomeracji warszawskiej (Warszawa i okolice). Na przykład w cenie do 500 tys. zł jest tu blisko 3,6 tys. lokali, także trzypokojowych i większych. Dla porównania w Warszawie i okolicach wszystkich mieszkań w ofercie firm deweloperskich jest ok. 16,2 tys.

Niestety, zarówno w największych miastach, jak i otaczających je miejscowościach, ofert mieszkań jest coraz mniej. Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że lokali wprowadzonych w pierwszym półroczu na rynek było dużo mniej niż sprzedanych. Wyjątkiem są okolice Łodzi, ale aktywność inwestycyjna firm deweloperskich jest tam znacznie mniejsza niż w mieście. Niepokoić może szczególnie sytuacja w Warszawie, Krakowie i Trójmieście. Pod koniec czerwca w ofercie krakowskich firm deweloperskiej było aż o 27 proc. mniej mieszkań i domów niż jeszcze sześć miesięcy temu. W stolicy oferta mieszkań i domów skurczyła się w tym okresie o 23 proc., a w Trójmieście – o 19 proc. Znacznie mniejszy wybór mają też potencjalni nabywcy w okolicach Krakowa (o 29 proc.), Wrocławia (o 15 proc.) i Warszawy (o 14 proc.). Tylko w okolicach Łodzi oferta nieco się zwiększyła.