Patodeweloperka po polsku. Te mieszkania to absurd, a kosztują fortunę

Redakcja RegioDom
Budynek mieszkalny w Krakowie z niezwykle wąską przerwą między sąsiednimi balkonami. Przejdź do kolejnych zdjęć i zobacz kolejne przykłady patodeweloperki.
Budynek mieszkalny w Krakowie z niezwykle wąską przerwą między sąsiednimi balkonami. Przejdź do kolejnych zdjęć i zobacz kolejne przykłady patodeweloperki. Anna Kaczmarz / Polska Press
Mieszkania określane mianem patodeweloperki często osiągają zawrotne ceny. Niestety, na nowoczesnych osiedlach można je spotkać coraz częściej. Zobacz najbardziej absurdalne realizacje deweloperskie z całej Polski, które mimo swoich wad potrafią kosztować fortunę.

Spis treści

Mieszkania nie do mieszkania, czyli polska patodeweloperka

Mieszkanie powinno być wygodne i funkcjonalne – zdawałoby się, że wiedzą to wszyscy. Okazuje się jednak, że część deweloperów buduje lokale tak absurdalne, że nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać. Przedstawiamy najbardziej wymowne przykłady mieszkań okrzykniętych patodeweloperką.

Patodeweloperka to zjawisko, o którym mówi się głośniej od kilku lat. Chodzi o mieszkania i osiedla niefunkcjonalne, niewygodne do życia, proponujące mieszkańcom absurdalne rozwiązania. Mogą to być np. budynki postawione tak blisko siebie, że sąsiedzi praktycznie zaglądają sobie w okna albo mieszkania rozplanowane bez żadnej logiki. Czasem patodeweloperką nazywa się też zwyczajne z wyglądu lokale, które – choć zupełnie nowe – są jednak pełne usterek i poważnych niedoróbek.

Zobacz w naszej galerii, jak wygląda patodeweloperka po polsku

Czemu powstaje patodeweloperka?

Dlaczego część deweloperów buduje tak niewygodne i absurdalne obiekty? Najczęściej z chęci zysku. Im więcej mieszkań uda się zmieścić na danej działce, tym więcej można na inwestycji zarobić. Jeśli zatem działka ma dziwaczny kształt, wystarczy wykazać się kreatywnością – a wówczas na pewno uda się upchnąć w budynku jeszcze kilka lokali albo powiększyć te już istniejące o niewygodne dobudówki. Podobnie jest w przypadku dogęszczania już istniejących osiedli – deweloper musi się zmieścić między budynkami, więc stara się zabudować każdy metr kwadratowy dostępnej przestrzeni.

Wydawać by się mogło, że budowanie tak absurdalnych mieszkań nie będzie się deweloperom opłacać, bo takie lokale się nie sprzedadzą. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna. Głód mieszkań w Polsce w połączeniu z galopującymi cenami nieruchomości sprawiają, że nowe osiedla wyprzedają się na pniu. Nawet najbardziej niewygodne lokale bez problemu znajdują nabywców – kupują je np. inwestorzy, żeby później wynajmować je np. zdesperowanym studentom. A skoro patodeweloperka świetnie się sprzedaje, firmy deweloperskie mają motywację, by nadal stosować tego typu praktyki. Klienci dają im bowiem zachętę swoimi decyzjami zakupowymi.

Zobacz absurdalne plany mieszkań i inne przykłady patodeweloperki:

Polecjaka Google News - RegioDom
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dom i nieruchomości

Polecane oferty

* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na regiodom.pl RegioDom