– U zbiegu ulic Żeromskiego i Wojska Polskiego istnieje osiedle straszydło i zapomniana przez wszystkich ulica generała Józefa Bema. Mieszka tu 1000 osób i nie ma tu ani jednej lampy. Stan ulic osiedlowych jest tragiczny – napisał do nas Mirosław Kowalski, były mieszkaniec osiedla.
– Bloki na tej ulicy wybudowano w latach pięćdziesiątych i od tego czasu nie było żadnego remontu chodników lub nawierzchni uliczek – informuje. – Pozapadane schody, wykruszone krawężniki i setki dziur, w których po deszczu stoi woda, to widok normalny na tym osiedlu.
Warto wiedzieć: Kupując mieszkanie do remontu, możesz mieć kłopot z kredytem
Dodaje, że za ostatnim blokiem numer 11 istnieje dzikie wysypisko śmieci. – I ruiny prochowni sprzed II wojny światowej (osiedle to wybudowano na terenie byłej jednostki wojskowej, w której służył major Sucharski znany z obrony Westerplatte). Za prochownią straszą potężne ruiny zaniechanej w latach 70-tych budowy polikliniki. Czasowe ogrodzenie tej budowy stoi już 50 lat – informuje. – Kiedyś na tym osiedlu mieszkali posłowie i ministrowie, i wtedy było tu nieźle. Teraz mieszkają starsi schorowani ludzie, których prośby w ratuszu o remont są zbywane.
– Pierwszy raz w moim 58-letnim życiu piszę do gazety o interwencję, albo chociaż o pokazanie kielczanom, w jakich warunkach żyją mieszkańcy ulicy Bema, oddalonej zaledwie 5 minut pieszo od centrum Kielc – dodaje. – Nie mieszkam na tym osiedlu od 35 lat, ale tam bywam i nie mogę się nadziwić, jak przez tyle lat administrator osiedla i władze miasta nic nie robią, aby to miejsce wyglądało na miarę XXI wieku.
Drogowcy nie przyznają się do ulic w tym osiedlu. – Uliczki przy blokach na osiedlu w sąsiedztwie skrzyżowania ulicy Żeromskiego i Wojska Polskiego nie mają wydzielonych pasów drogowych i znajdują się poza zarządem Miejskiego Zarządu Dróg, włącznie z ulicą Bema – informuje Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg. – Jest to teren miasta. Inwestycje mogą być zrealizowane w ramach inicjatyw lokalnych. Kilka wspólnot mieszkaniowych już skorzystało z takiej możliwości w tym roku. Została wybudowana nowa droga w rejonie budynków numer 49, 6 i 4 oraz parking w sąsiedztwie budynków 6 i 8. Wybudowano dwa chodniki przy bloku 35 oraz 41/43.
Bloki w osiedlu należą do wspólnot mieszkaniowych. Ich członkowie wykupili budynki po obrysie, czyli teren wokół budynków nie należy do mieszkańców, choć to oni z niego korzystają. Administrator osiedla Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej przyznaje, że poprawa stanu osiedla leży w rękach lokatorów. – Mieszkańcy upominają się o remonty, ale gdy dowiadują się, że muszą pokryć część kosztów 20 procent), to rezygnują – przyznaje Małgorzata Kochańska, kierowniczka administracji przy ulicy Wesołej. – Na marcowych zebraniach wspólnot po raz kolejnych będziemy proponować remonty. Mam nadzieję, że część wspólnot zgodzi się na nie widząc, że po sąsiedzku przy niektórych blokach już zrobiło się ładnie.
